Stoję przy szafce, wycieram się po wyjściu spod prysznica, po basenie, a tu spod innego wychodzi gość, ze 2 metry, goły jak go bozia stworzyła, z nim jakiś szczeniak, jakiś bratanek, z 12-13 lat, też goły, i do szafki przez połowę szatni przeszli, grzebią, wyciągają ręczniki, i jak gdyby nigdy nic wycierają się, stojąc dalej na golasa.
Ponieważ często tam bywam, więc wiem, że bywa tam sporo małolatów, a zdarzają się także małe dziewczynki, których ojcowie nie chcą z nimi iść do damskiej, więc zabierają je do męskiej szatni. A ten tu epatuje swoimi 10 cm, łysy brodacz pieprzony.
Wiec mówię do niego, żeby się trochę ogarnął, bo nie jest tutaj sam, są dzieci, a przebieralnia jest obok. Sądziłem, że się będzie rzucał, ale odparł tylko, że skoro to komuś przeszkadza, to ok i okrył się ręcznikiem. Powiedziałem mu, że ja na przykład nie chciałbym, aby mój nieletni syn patrzył na takie sceny.
Co ciekawe, byli ojcowie z małolatami, ale żaden gęby nie otworzył, udawali, że nic się nie dzieje. Może bali się pouczać 2 metrowego gościa?
Ale trochę zacząłem mieć wątpliwości, czy powinienem reagować, skoro tak naprawdę mnie to nie dotyczyło?
Ponieważ często tam bywam, więc wiem, że bywa tam sporo małolatów, a zdarzają się także małe dziewczynki, których ojcowie nie chcą z nimi iść do damskiej, więc zabierają je do męskiej szatni. A ten tu epatuje swoimi 10 cm, łysy brodacz pieprzony.
Wiec mówię do niego, żeby się trochę ogarnął, bo nie jest tutaj sam, są dzieci, a przebieralnia jest obok. Sądziłem, że się będzie rzucał, ale odparł tylko, że skoro to komuś przeszkadza, to ok i okrył się ręcznikiem. Powiedziałem mu, że ja na przykład nie chciałbym, aby mój nieletni syn patrzył na takie sceny.
Co ciekawe, byli ojcowie z małolatami, ale żaden gęby nie otworzył, udawali, że nic się nie dzieje. Może bali się pouczać 2 metrowego gościa?
Ale trochę zacząłem mieć wątpliwości, czy powinienem reagować, skoro tak naprawdę mnie to nie dotyczyło?
Ostatnio edytowany:
2016-03-30 23:58:16