Jak sądzicie; czy na wtórnych piaskowych złożach złotonośnych, byłoby możliwym "nauczyć" mrówki, by znosiły do mrowiska, do specjalnie tam zainstalowanego urządzenia, odrobinki złota w zamian, za podawany tam pokarm? Zastanawiałem się długo nad tym i mogłoby to być trudne; jednak nie niemożliwe.

Jako przykład podam małżeństwo Polaków mieszkających lata temu w RPA i hodujące sroki, które przynosiły do swoich gniazd znalezione na powierzchni ziemi diamenty, wiem, że porównanie srok z mrówkami jest niczym "salto mortadela", ale być może mogłoby się to udać.

Proszę o rozważne wypowiedzi, najlepiej w tonie akademickim, podparte stosownymi badaniami... i w ogóle...

Żyto na hałdzie rżniesz?

Byleś nie karmił tych biednych mrówek swoją masą mózgową. Bardzo szybko padną z głodu

Zastanów się najpierw, jak miałbyś te mrówki wyszkolić. Przecież to organizmy bazujące na bodźcach zapachowych. Więc musiałbyś to złot czymś najpierw spryskać by mrówki na nie reagowały i zechciały jeszcze znosić, jako pożywienie.

Wszystko się da.
https://whatnext.pl/naukowcy-opanowali-metode-kontroli-umyslu-karalucha/
Jeszcze pogmerać w DNA żeby leciały na złoto jak panny z wiejskiej dyskoteki i zrobione.
Potem cała linia, ja tresuje koszatnika Hieronima żeby piwo przynosił...

Nie fantazjuj tylko za robotę się bier!

Za dużo kasy się przepiło i szukasz pomocy u mrówek?

Hmm, a gdyby te mrówki tak bardzo GMO zrobić, aby żarły wungiel, a srały złotem?

:hubbabubba
Mrówki znoszą do mrowiska różne rzeczy, na bazie których następnie rozwijają się szczepy grzybów, którymi się karmią, więc jakiś proces "skojarzeń" z całą pewnością u nich występuje; dosyć skomplikowany.

Do tego wyraźnie zaznaczyłem, że złoto jest takim właśnie "zamiennikiem" za pokarm.

:brtk, w takiej konfiguracji, to będą srać diamentami

:krzycz22 musiałby się bardzo skupić...