Lech Kaczyński podobno tak zrobił, chociaż nie przypominam sobie, żeby 10 kwietnia 2010 Polska brała udział w jakiś działaniach wojennych

https://m.warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,106541,19772517,lech-kaczynski-polegl-w-sluzbie-ojczyzny-pis-chce-tablicy.html

Ku*wa kabaret

Ale czy nie zapomnieli, że "bohatersko"?

I najlepiej jeszcze "męczeńsko"

Nie rozumiem, tylko tablicę ? To jacyś mienszewicy; niedługo ich wywalą z pisu i zakażą takiego myślenia

Proponuję coś w tym stylu: "Lech Kaczyński, 10 kwietnia 2010 roku bestialsko zamordowany przez lewaków, środowisko LGBT i muzułmanów, poległ w służbie Ojczyzny na smoleńskim polu bitwy o suwerenność IV RP."

Poważnie, pomijając cały ten absurd to słowo POległ zawiera niedopuszczalną w dzisiejszych prawomyślnych wypowiedziach zbitkę liter

:czary_mary bo ta warszawska to tylko na początek. Takie tablice będzie się wieszać na ratuszach w każdym mieście w takowy wyposażonym. I odsłaniać w miesięcznice.Natomiast w rocznice będzie się odsłaniać budowle większej wagi i większego rozmachu - pomniki, sale pamięci, muzea, budynki użyteczności publicznej...

Czy wspominałem już dzisiaj o poparciu dla pis (38%) i zaufaniu do pani premier i pana prezydenta (oboje ponad 40%)?

Prezydent Polski zginął w czasie pełnienia obowiązków. Ktoś chce przyczepić pamiątkową tablicę, jedyny problem, że nie wiadomo jaki dokładnie napis umieścić. Nikt się nie obraził, nie pokłócił, nawet jako fakt medialny nic takiego nie zaistniało. Gdzie więc kabaretowo- zabawna część?

Nowy jestem, nie za bardzo rozumiem, albo to nie moja gra językowa; wyjaśni ktoś? Chodzi o słowo „kaczyński”?

:staa Chodzi o słowo poległ. Jeżeli Prezydent poległ to idąc tym tropem, każda osoba piastująca jakąkolwiek funkcję i ginąca w wypadku też poległa. Nie ważne czy mówimy o pani z Zusu, czy o prezydencie - to dalej urzędnicy. Słowo "poległ" jest zarezerwowane dla żołnierzy i to w konkretnych sytuacjach, bo jeżeli któregoś przejedzie czołg na manewrach to też ciężko by to brzmiało.

O ile dobrze pamiętam to w Gruzji wziął na klatę, a następnie zmusił do odwrotu batalion czołgów rosyjskich, a laserami z oczu stracił 8 śmigłowców bojowych i dwie eskadry migów. Więc w sumie żołnierz z niego.

Kiedyś władza demokratyczna (z tym, że demokracja była ludowa) stawiała pomniki Leninowi, Stalinowi, oraz wielu innym przyjaciołom ludu. Lud nie do końca uważał upamiętnionych za swoich przyjaciół, a nawet ich niewątpliwe bohaterstwo podważał. Skończyło się tym, że nawet cokoły miejscami się nie ostały.

Teraz będzie inaczej? A niby dlaczego?

Szkoda tylko kasy na te budowle, ale władza zawsze lubiła kasę marnować. W końcu to nie ich pieniądze. Do tego przy wałku z np SKOKami, taki pomnik to jakieś grosze kosztuje. Fakt, grosz do grosza i się nazbiera, ale i grosze, i miliony, i miliardy nawet zniknąć potrafią. Nie ma takiej kasy, jakiej zdolna władza nie "spożytkuje"

:staa - a to dopiero początek. jeśli "poległ", a znaczenie tego słowa znamy i odbieramy tak jak ono stanowi - to Prezydenta Kaczyńskiego zabił wróg. i tu dochodzimy do sedna. Ktoś mówi jasno: choćby skały srały, to przeforsujemy naszą "prawdę". Jak się nie da wprost, to sugestiami, ogólnymi nieweryfikowalnymi stwierdzeniami, czy zafałszowaną retoryką wyrytą w granicie, która przetrwa znacznie dłużej niż ludzka pamięć tu i teraz. Śmiejemy się z tego, bo jest to nieporadne jak pijak który siódmy raz próbuje przejść przez płot i spada, mimo że tuż obok ma otwartą furtkę. ale do śmiechu (mi przynajmniej) tak na prawdę nie jest

:thurgon I już?! Nawet jeśli rozpatrywać to w kategoriach sensacji, to jest to odgrzewany kotlet, bo używanie takich słów nie jest ani czymś nowym, ani tym bardziej żadnym zaskoczeniem. Nawet ostatnio odbiła się szerokim echem wypowiedź Macierewicza, że inwazja tzw. zielonych ludzików na Ukrainie była przejawem rosyjskiego terroryzmu państwowego (ciekawe określenie, ale da się go bronić), a jego zdaniem na rozbicie polskiego samolotu pod Smoleńskiem należy patrzeć w takich kategoriach (bez konkretów, chyba nawet nazwa żadnego państwa wprost nie padła). Czyli na horyzoncie jakaś forma wojny się pojawia. Zawieszając sympatie polityczne i biorąc rzeczy czysto racjonalnie, można przypuszczać, że Macierewicz wie coś, czego my nie wiemy. A nawet jeśli ściemnia, to w obliczu ogólnej niewiedzy można taki sposób narracji uznać za uprawniony i dyskutować. A jeśli do kogoś to nie przemawia, to przynajmniej przy okazji tej tablicy wypadałoby naświetlić całą kwestię.

Rozumiem, że obecne media zapędziły się w niekończący pościg za sensacją i spory trzeba podtrzymywać, a żeby istnieć trzeba się czymś różnić, albo mówić to co ludzie oczekują usłyszeć (zależnie od sytuacji)… ale wychodzi na to, że w tym wszystkim jedynym kabaretem jest stan dziennikarstwa i ogólnie debaty publicznej. Albo bezmyślność odbiorców mediów, co na jedno wychodzi

:thurgon Dzięki za odpowiedź

:staa ?

Może Jarosław chce miejsce na Wawelu? Oferta LAST MINUTE aktualna tylko do piątku.

Ja naprawdę staram się dostrzegać jakiekolwiek przejawy racjonalizmu u Antoniego, ale to najbardziej nieodpowiedzialny minister od końca wojny, a i przed wojną równie złego ciężko szukać. Długo myślałem, że on to wszystko zgrywa pod publikę, ale po wypowiedziach na temat elektromagnetycznych ataków na mieszkańców pomorza zachodniego trochę brakuje mi już argumentacji chociażbym się bardzo starał.

:brtk Tak?

[streszczenie] Jedni mają swoje racje, drudzy swoje. Dogmatem liberalnej demokracji drugiej połowy XX wieku jest dyskusja w poszukiwaniu „bieżącej prawdy”, w czym pomagać mają media. Zmiana tej perspektywy na spór „czyja prawda jest mojsza” to krok w odwrotnym kierunku

:staa weź słownik PWN i przeczytaj proszę znaczenie słowa poległ.

:staa Wracajac do tematu...

Ktos powie ze polemizujesz w dyskusji, a ktos inny powie ze pie*dolisz.
Ot taka jest roznica miedzy polegl, a zginal w wypadku. Pierwsze po prostu nijak ma sie do rzeczywistosci

:thurgon Chcesz argumentów, zapytaj u źródła. Padło rozbudowane pytanie (youtu.be/UcSUEHw0rHs?t=33m33s) ewidentnie o teorię spiskową, Macierewicz odpowiedział, że odkąd jest posłem średnio co dwa lata ktoś się na to skarży, w większości w oczywisty sposób niesłuszny; ale będzie się temu przyglądał i prosi o ponowienie pytania za pół roku. Odzierając z kurtuazji: dbając o swój wizerunek nie mógł powiedzieć że to jakaś bzdura, więc powiedział kilka zdań wkoło tematu i bez konkretów.
Nota bene te trzy minuty można zmontować na wypowiedź o dowolnym wydźwięku, zrobić np. trailer do komedii albo horroru o kosmitach

:brtk Już wcześniej padło, że użycie słowa poległ pociąga za sobą konsekwencje i konieczność szukania sprawcy wielkości państwa. Nic to nie wyjaśnia, odnosi tylko do innego wątku

:servin Może i pier*dolę, w takim razie całe nasze życie składa się z ciągłego pie*dolenia

OJP....

Coraz bardziej za purkusiem tęsknie

:staa racja, tak jak i gust są jak dupa. Każdy ma własne. Tylko czasem niektóre śmierdzą. A w tym wypadku mamy - sztuczna mgła, hel, bomba, oszukiwanie radaru przez zmianę wysokości terenu... Jak najbardziej, takie rzeczy się zdarzają. W filmach z Bondem! A definicji słowa "poległ" chyba nie trzeba wyjaśniać, bo zrobiono to wyżej. I będziemy szydzić tego, że w tej chwili praktykowane jest takie naginanie rzeczywistości, że dorównuje już, a nawet przekracza zwyczaje stosowane za komuny. Mamy taką propagandę sukcesu, że w zaznawaniu szczęścia życia w najlepszym kraju na ziemi przegoniliśmy już Północną Koreę. Tyle tylko, że w przeciwieństwie do niej, nie żyjemy w izolacji, a obserwuje nas świat. I komentuje. I wątpię, by wszystkie te krytyczne komentarze były efektem jakiejś umowy, czy spisku. Jest takie powiedzenie, co masz zrobić, gdy coś mówi ci jeden, gdy kilku i gdy wielu. Naszej władzy mówią wszyscy, a ci udają, że nawet nie deszcz pada, a jest piękne słońce.

:brtk Nie przesadzaj, ten jest nawet lepszy! Z jakiegoś absurdalnego powodu staa zdaje się wierzyć w to że Wielki M. ma pod swoją kopułą wszystko jak należy. Interesujący typ, nie powiem...

:staa
Macierewicz pierdoli głupoty. Mówił, że USA nie powinno uczyć demokracji bo powstali w XVII wieku, a Polska demokracja sięga XIII wieku. Tak kurwa, rozbicia dzielnicowego. Ja bym bal się dać mu lizaka z napisem "stop" i stania na przejściach koło szkół. Był mądry, ok '89 roku, gdy chciał lustracji. Obecnie ma demencje starcza i pierdoli głupoty, jak Korwin np o obozach koncentracyjnych, gdy w czasie debaty powiedział, że Niemcy chcą abyśmy zbudowali je k trzymali tam uchodźców.

Może by tak w tym wątku obśmiewać jednak tfurców podobnych pomysłów, miast Prezydenta RP, który zginął w wypadku lotniczym... tak może trochę lepiej by brzmiało?

Muszę zaznaczyć, że nigdy nie byłem zwolennikiem PIS, ani specjalnym wielbicielem Lecha Kaczyńskiego. Kolejny raz przypomnę jednak, że cenię go za jedną rzecz. W momencie gdy organizacja Eriki Steinbach zaczęła wysuwać absurdalne żądania dotyczące odszkodowań dla "wypędzonych" i sprawa stała się na tyle głośna, że mogła powodować konsekwencje finansowe z strony Polski; Lech Kaczyński będąc wtedy Prezydentem Warszawy nakazał obliczenie szkód, jakie stolica poniosła w wyniku niemieckich działań w czasie II WŚ i zamknął jednym posunięciem jakiekolwiek dyskusje w tej sprawie. Na wszystkich poziomach. Za to jedno posunięcie go cenie; prezydentem RP był moim zdaniem raczej przeciętnym. Więc może nieco szacunku dla zmarłego.

A pomysłodawcy takich tablic zasługują na niezłą jazdę w necie.

:tynf czy on tym posunięciem cokolwiek zamknął, to jakoś nie jestem przekonany... Jakaś dyplomacja w Polsce wówczas działała, wbrew pozorom, coś w temacie robiła, a Lech był prezydentem miasta, a nie urzędnikiem administracji centralnej, tym bardziej dyplomacji.

A inna rzecz, jak poważnie Ericę S i jej pomysły w Niemczech traktowano. Bliskość finansowych konsekwencji to conajmniej lekkie nadużycie. W Polsce tym straszono, ale w Polsce co chwilę czymś ludzi się straszy.

Cały temat z rachunkiem za Powstanie, to głównie obrazek z demotywatorów...


:jaremcio bez przesady, nie obrażaj w taki sposób purkusia.

:brtk
Bądź poważniejszym. Prezydentem Warszawy nie zostaje pierwszy z brzegu bezpartyjny, niezależny kandydat.

:tynf Był prezydentem z partii wówczas opozycyjnej.... Sorry tynf, ale prezydenci miast nie robią polityki zagranicznej państwa.

:brtk
Polityka to bardzo specyficzna materia. Tam często sygnały ważą więcej niż bezpośrednie rozmowy. To był właśnie bardzo mocny sygnał.