PISiory aż kipią z nienawiści aby udupić Wałęsę.
Jako że jestem z odległych lat wiem jedno, czasy były okrutne, każdego można było zeszmacić, mieli całkiem sprawny aparat do tego. Kogo się nie dało zeszmacić, mógł mu się przydarzyć los Popiełuszki czy innych, którzy zginęli w dziwnych okolicznościach. A wystarczyło wezwanie na komendę, wizyta smutnych panów- i już plotka o współpracy szła. Ile to potrzeba, aby zmajstrować komuś teczkę, wyprodukować kwit??
Jakiś szaraczek, takimi się nie przejmowano, ale ktoś, kto się wybijał- to pikuś.
Poczytajcie jak pewien SSman przetrzymywany w więzieniu po wojnie na autentycznych drukach i z jego podpisem tworzył kwity na Akowców, wskazywał donosicieli itd. Wszystko "oryginalne" i nie do podważenia.
Ci współcześnie żyjący po latach 90 co się urodzili, poczytajcie Akwarium Suworowa, zerknijcie na ten film współczesny bodajże: Służby specjalne.
Jak ma się aparat liczący tysiące ludzi, możliwości, pieniądze i ktoś to chce zburzyć, to w białych rękawiczkach można wszystko. I znajdą się na to "papiery", oryginalne i niepodważalne.
PIS kipi jadem, jakby mogli, to nawet 20 latkom by dokopali, znaleźli "dowody", że kolaborowali- tyle że jakoś później się urodzili.
Wałęsa na świecie jest znany, każdy wie kto to Wałęsa. A kto wie kto to Kaczynski???
No i taka uwaga, co pisałem już wcześniej w jakimś poście.
Ojciec Kaczynskiego, ponoć z przeszłością w AK, dostał po wojnie, kiedy szalało UB mieszkanie w centrum prawie Warszawy, pracę na uczelni- czy to Was nie zastanawia dlaczego? Dlaczego te wątki w ogóle się ucina, nie dyskutuje o tym?
Gdyby nie Wałęsa- Kaczynski byłby nikim. Stąd ta paranoiczna wręcz chęć zaistnienia: Wawel, nazywanie ulic, placów, szkół, pomniki, memoriały i inne sprawy. Ja na to się nie zgadzam.
UB chciało zniszczyć Wałęsę, teraz robi to PIS z takim jadem, że sam jad uśmierciłby wielu.
Jak ktoś urodził się po 90 roku, nawet niech nie zabiera głosu. To tak jak ja chciałbym dyskutować o głodzie, bo nie zjadłem śniadania.
--