Nawet nie trzeba obstawiać. Pewniakiem jest pomnik katastrofy, a w zasadzie już zbrodni, czy tam zamachu smoleńskiego. Do tego mogę dodać, że projekt pomnika będzie tożsamy z budową największego krzyża na świecie. Bo skoro największego Chrystusa vel Aragorna już mamy, to musimy pokazać, że to nie jest nasze ostatnie słowo i stać nas na więcej.
No i pewnie uda się sfinansować z budżetu budowy tych paskudnych świątyń. Przecież to też priorytety. Pieniądze będą pochodzić z czipsów przywróconych do sklepików szkolnych.
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".
Przejdź do strony:
[1]
2
·
Następna »
Ostatni wpis »
Melisa uspokaja mnie najbardziej wtedy, kiedy wyleję ją komuś gorącą na ryj.
