tak szczerze, to bez żadnych złośliwości sam zadaję sobie to pytanie, skąd ty na wszystko czas bierzesz?
Ja ledwo znajduję godzinę dziennie, by w coś pograć
Już nie mówiąc o serialach (choć ostatnio udało mi się obejrzeć te słabizny od Marvela i Netflixa, ale to w ramach kurowania się z grypy w czasie weekendu). Chciałbym by moja doba też oscylowała w granicach 48 godzin