Bez ściemy.
Właśnie wróciłem z urny.
Pani w komisji w ciągu ułamka sekundy znalazła miejsce, w którym mam się podpisać.
Szczęka mi opadła po kolana. Głosuję we wszystkich wyborach od 1984 roku i po raz pierwszy widziałem, że na całej liście jest tylko jedno puste miejsce do podpisu. Moje.
Reszta, 88 mieszkań, ponad 300 żywych, już podpisała.
Chyba zrobimy jutro z sąsiadami popijawę jakąś. 100% oczywiście. Spiryt kupić trza!
Właśnie wróciłem z urny.
Pani w komisji w ciągu ułamka sekundy znalazła miejsce, w którym mam się podpisać.
Szczęka mi opadła po kolana. Głosuję we wszystkich wyborach od 1984 roku i po raz pierwszy widziałem, że na całej liście jest tylko jedno puste miejsce do podpisu. Moje.
Reszta, 88 mieszkań, ponad 300 żywych, już podpisała.
Chyba zrobimy jutro z sąsiadami popijawę jakąś. 100% oczywiście. Spiryt kupić trza!
--
Powaga zabija powoli. Debilizm błyskawicznie.