Robiłem w tym roku nalewki i zostało mi 3 litry spirytusu. Dajcie jakieś przepisy na ciekawe\wasze ulubione nalewki żeby jakos ten spirytus wykorzystać. Pigwa, malina, wiśnia i sliwka odpadają bo już mam.

ZOSTAŁO? Niby po polsku mówi, a ja nie rozumiem

Pigwówka odpada?

Dałabym Ci przepis na przepyszną nalewkę z kwiatów dzikiego bzu, ale o tej porze już nie kwitnie

Maniek - też zwróciłam na to "zostało" uwagę, ale uznałam, że kolega jest ze ściany wschodniej i odpuściłam

:FF widać nie lubi pigwy u mnie zawsze pierwsza schodzi pigwa i sosna
:specmaniek może on wywrotowiec jaki













jak by był ze ściany wschodniej to by głupot nie pisał

Dereniówka

Zalewamy jakieś 50ml spirytusu do kieliszka i pijemy. Popijamy herbatą, najlepiej letnią i niesłodzoną. Najlepsza nalewka na spirytusie

Ta ściana wschodnia to w centrum kraju się mieści. Teraz się zastanawiam jakiego słowa byście użyli.

Co do tematu to pigwę już mam dlatego nie chcę.

@paula dasz przepis?

:kombinator_83 - słowo klucz : ZOSTAŁY!! ZostałY mi trzy litry!!
Choć osobiście życzyłabym Ci, żeby zostałO pięć litrów spirytusu

:kombinator_83 centrum to raczej krawaciarz jesteś zależy od miasta
a pigwy nigdy za dużo jarzębina ew jeszcze możesz zrobić napar z igliwia i zalać to ,ale przepisu bym musiał poszukać ...

:FF niech wyśle połowę Tobie a resztę mi

Kurde racja z tym "zostalo" kolejną nockę robię i już nie myślę.

:kombinator_83

Może nalewkę z jeżyn, dzikiej róży albo miętówkę? Ale nie wiem jak to się robi

Cóż za brak wyobraźni i zacięcia eksperymentatora. Mógłbym podać z 20 przepisów ale znów ludzie małej wiary będą opowiadać, że się mądruję.

@Tynf nie piernicz głupot tylko podaj parę ciekawych według Ciebie przepisów a ludźmi malej wiary się nie przejmuj

:kombinator_83 - zgłoś się do mnie, kiedy znów zakwitną białe bzy

Postaram się nie zapomnieć

Ale jak to zostało? Mi ze szwagrem zawsze brakuje, a Tobie zostało? Może chory jesteś? No bo chyba nie, tfu, abstynent??

:krzycz22 bo to się nazywa równowagą we Wszechświecie: gdy jednemu brakuje, drugi ma za dużo.

mogę się wprosić na degustację tych nalewek?

edit: co chcesz podpalić?

:sambojka, do kitu taka równowaga

Z owoców: jarzębinówka, ananasówka (po roku jest pyszna).
Nalewki ziołowe: miętowa lub miętowo - cytrynowa, dzięgielówka, Trejos Devynerios (zioła do kupienia przez net).

Cytrynówka.
1 kg cytryn
1 kg cukru
1 l mleka
1 l spirytusu
Pojemnik 5 l

Cytryny szorujemy i kroimy bez obierania. Zasypujemy cukrem, czekamy ok. 3 dni aż ten się rozpuści w soku. Zalewamy mlekiem. Czekamy ok. 2-3 dni, aż się zetnie. Zalewamy spirytusem. Odstawiamy na min. 1 miesiąc. Przystępujemy do filtrowania - najpierw przez durszlak, potem przez szmatkę, ostatecznie przez gazę/filtry do kawy/bibułę filtracyjną. Otrzymujemy złoty, klarowny trunek nazywany przez konsumentów "Oboże!", "Jakietodobre", "Mmmmmm", ale na etykiecie dla niepoznaki zapisujemy "Nalewka aptekarzy".

Kukułeczki - 1kg Kukułek, 1l spirytusu, 1l wody (przegotowanej), co 3-4 dni dokładnie zamieszać, aż się kukuły rozpuszczą. Wychodzi taki damski likierek ponad 50 koni.

O tej porze roku to aronia, lekko przemrożona.
No i oczywiście wytrawna węgierkowa - z ostatnich, podwiędniętych węgierek, bez grama cukru

jak palacy to moze spalic ?

:djbanan
Ooo, ten likierek damski z kukułek zafascynował mnie z opisu. Chyba sobie kiedyś zrobię

Gdy ja robiłem nalewki to owoce mi zostawały zazwyczaj...

:kombinator_83 Palący problem, bo kaucję za mauzera chcesz odzyskać i szkoda Ci ze zlewkami na dnie oddać
A przy okazji, po ile teraz Ukraińcy Royala sprzedają?