Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Trudne pytanie wieczorne. Oryginał, nie jakaś kiepska imitacja.
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tiger143 - Superbojownik · 8 lat temu

:tynf

jawisz mi się jako "racjonalista wyobrażeniowy" ewentualnie "wirtualny", co ma tyle z realem wspólnego, co nic


--
... your mind is like parachute, it doesn`t work, if it`s not open ...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tiger143 - Superbojownik · 8 lat temu
:czary_mary

cieszy mnie ten consensus

--
... your mind is like parachute, it doesn`t work, if it`s not open ...

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:czary_mary
Fakty były znane również wówczas. Militarna potęga ZSRR była nie do powstrzymania. Jałta była jedynie logicznym następstwem tego faktu. Któż by przeciwstawił się Stalinowi? Amerykanie z jakąś niewielką amią w Europie czy Brytyjczycy? Tu wybiegłem nieco w przyszłość.
W czasie wybuchu powstania nie mieliśmy jakichkolwiek realnych szans by pokonać Niemców i przeciwstawić się politycznie (witając jako gospodarze) Armii Czerwonej.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:tiger143
Jeśli będziesz chciał się włączyć do dyskusji - daj znać, być może Ci odpowiem.
Pamiętaj słowo klucz: "dyskusja".

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

czary_mary
czary_mary - Superbojownik · 8 lat temu
:tynf przepraszam ale pieprzysz kocopoły; Jałta była logicznym następstwem potęgi ZSRR ?
Ty oczadziałeś czy co ?
Z tego co piszesz zieje obrzydliwą sowiecką propagandą, prosto z lat 50-ych.
Odejdź od komputera i przewietrz się trochę, a potem poczytaj książki od historii.




--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

czujnyjakpiespotrojny
:tynf nie jesteś racjonalistą tylko zasranym konformistą. Gówno wiesz o racjach walczących.
Wrzucę naszą rodzinną pamiątkę, wspomnienie:
Mój dziadek, wtedy podporucznik AK walczył w Powstaniu, choć w domu zostawił żonę z trójką dzieci. Nie był gówniarzem, wziął w walce udział nie tylko dlatego, że to był wojskowy obowiązek, on to całą duszą wspierał i rodzina choć niechętnie też.
Babcia mieszkała wtedy w podwarszawskich Włochach. Przez całe Powstanie nie mieli wiadomości o dziadku. Potem jak Powstanie upadło, nie mieli jak się dowiedzieć czy przeżył.
Niemcy organizowali kolumny wysiedleńcze z Warszawy w kierunku na Pruszków, stolicę równali z ziemią. Codziennie drogą właśnie przez Włochy szły kolumny cywili na zmianę z żołnierzami AK.

Codziennie babcia wychodziła na trasę przejścia z dziećmi w tym 2 letniego najmłodszego brata mojej wtedy 12 letniej mamy. Zabierali tobołek z jakimś jedzeniem i koszulą by podać tacie ale przede wszystkim go zobaczyć żywego. I tak mijał dzień za dniem. Babcia straciła nadzieję, konwoje było coraz rzadsze. W końcu zaniechała. Dzieci płakały i posłuchały za wyjątkiem najstarszego wtedy 14 latka. On chodził nadal i któregoś dnia wpadł w wrzaskiem do domu, widziałem tatę, dałem mu tobołek. Wszyscy ryczeli jak bobry w objęciach.
Radość prawdziwa nadeszła nocą drugiego dnia jak w drzwi zastukał dziadek.
Spieprzył z konwoju. Kozak był.
Ściemnił ochronie, że ma sraczkę /szprechał trochę, że chyba tyfus/ i musi na stronę. Niemcy bali się zarażenia, trzymali się nieco dalej niż trzeba.
Dziadek spierdzielił, strzelali do niego ale nie trafili.

Szczęśliwy koniec, ano tak. Ale nikt nigdy nie robił mu zarzutów z walki w Powstaniu może za wyjątkiem ubecji ale nie potrafili mu tego udowodnić.
Wszyscy koledzy albo zginęli albo zostali wyzwoleni przez Aliantów i wyemigrowali do Anglii.
Po latach znaleźli dziadka, chcieli mu nawet przesłać wsparcie ale dziadek odmawiał, bał się prowokacji, bo na to ubecja tylko czekała. Dopiero w latach 70-tych pojawiły się dokładne opisy i struktury i strach minął.

Sowietom bardzo długo zależało na obsraniu etosu i sensu tej walki, do dziś im zależy i ty to wspierasz.

Gdyby dziadek zginął może cała rodzina inaczej by do tego podeszła ale tak się nie stało. Teść znacznie młodszy wylądował u niemieckiego bauera na pracach przymusowych. Wyzwolił go Maczek i w szkole przy jego dywizji zrobił maturę.

Część z rodziny nie przeżyła ale nikt nigdy nie miał o to do nikogo żalu. Tak po prostu było trzeba.

Tak jak trzeba do dziś jechać po sowietach, następnym okupancie, mordercy i złodzieju.
Ostatnio edytowany: 2015-08-02 02:14:37

--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tiger143 - Superbojownik · 8 lat temu

:tynf

Nie chcę

--
... your mind is like parachute, it doesn`t work, if it`s not open ...

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:czary_mary
Zapytam zatem inaczej. Gdyby Stalin zadecydował że Armia Czerwona ma dojść do Paryża, podaj mi proszę siły, które byłyby w stanie temu zapobiec?

:czujnyjakpiespotrojny
Gdybyś uważnie przeczytał to co napisałem zapewne zauważyłbyś to, że nawet jednym słowem nie zanegowałem bohaterstwa tych (w większości) młodych ludzi, którzy wystąpili z bronią przeciwko wrogowi (choć nie zdawali sobie sprawy że walcząc z wilkiem za chwilę wpadną w pazury niedźwiedzia). To nie oni, lecz dowódcy powinni sobie z tego zdawać sprawę i to ich właśnie krytykuję.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

czary_mary
czary_mary - Superbojownik · 8 lat temu
:tynf czy Ty zdajesz sobie sprawę z idiotyczności tego pytania ?



P.S. Czy wiesz, że po IIWŚ istniał taki projekt ostatecznego rozwiązania kwestii komunistycznej ?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Little_Boy
I gdzie byłby Twój Stalin ?
Ostatnio edytowany: 2015-08-02 03:38:30

--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:czary_mary
Wbrew pozorom nie jest idiotyczne. To się nazywa realpolitik.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

czary_mary
czary_mary - Superbojownik · 8 lat temu
:tynf realpolitik ? No i co ? Poza paroma sowieckimi przygłupami pod wodzą LePen, gdzie Twój Stalin i inni marksiści w Paryżu ? Odpowiadaj mi tu zaraz gdzie ten realpolitik


:tynf "(...) (choć nie zdawali sobie sprawy że walcząc z wilkiem za chwilę wpadną w pazury niedźwiedzia)"

posłuchałeś piosenki z pierwszej strony, którą wrzuciłem ? Ten młody chłopak (22 lata) miał dużo więcej politycznej wyobraźni niż Ty.
Ostatnio edytowany: 2015-08-02 03:45:38

--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:czary_mary
Zapytam zatem jeszcze inaczej. Czy lepiej poświęcić 200 tysięcy obywateli (z czym każdy doświadczony dowódca musiał się liczyć), czy może wszelkimi dostępnymi środkami uchronić ich przed śmiercią, by mogli po przejściu sowieckiego walca odbudować kraj po wojnie?

Odnośnie Konferencji Poczdamskiej i wyimaginowanego przeze mnie dojścia Armii Czerwonej do Paryża chciałbym jedynie zaznaczyć, że w 1945 roku jej stan wynosił 11 milionów 400 tysięcy żołnierzy. Oczywiście nie muszę chyba pisać o działach, czołgach, samolotach... Tam Stalin dyktował warunki. Roosevelt i Churchill byli jedynie "petentami". Byli zmuszeni oddać mu Polskę i inne kraje "bloku wschodniego" jako "łup" by zadowolił się "jedynie" tym.

Tak właśnie wygląda realpolitik.

Proszę zatem ponownie byś przedstawił mi siłę, która byłaby zdolna powstrzymać Stalina przed zajęciem całej Europy.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

czary_mary
czary_mary - Superbojownik · 8 lat temu

:tynf książki, które czytałeś to z którego roku były i gdzie wydane ?

Na Twoje pytanie po raz kolejny nie odpowiem, nie ma to bowiem sensu. Widzę, że uparcie nie chcesz tego załapać, że odpowiedź podałem w linku do Wikipedii. O historii, a już tej zakulisowej to zwyczajnie masz zerowe pojęcie.

Nie pisz, że na konferencji poczdamskiej USA i Wielka Brytania były petentami Stalina bo po prostu katastrofalnie się ośmieszasz. Ty to chociaż łapiesz czy wcale ?
Ty w ogóle jesteś pewien, że miałeś na myśli Poczdam a nie Jałtę ?
Nawet się nie kulnę, po prostu zbladłem.
Naprawdę sądzisz, że tuż po II WŚ ZSRR mogło zająć Europę i rządzić światem ?
Piździec normalnie

--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:czary_mary
Teraz dopiero dostrzegłem. Chodziło mi o Jałtę oczywiście.

Jeśli chodzi o najnowsze wydawnictwa to była to wydana w 1950 roku w ZSRR "Wielka Wojna Ojczyźniana", "Poradnik kołchoźnika" wydany w 1949 i pozycja z 1949 oku "Nasz wielki wódz Towarzysz Stalin". Myślę że są wystarczająco wiarygodne.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

czary_mary
czary_mary - Superbojownik · 8 lat temu

:tynf krótka lista, od razu widać, że jesteś niedoukiem, a Dzieła Zebrane tow. Lenina ? Za to kilkadziesiąt lat temu dostałbyś gwintowanym prętem. W sumie ...

... pójdę spać.
Za to z każdym Twoim pytaniem ja ponownie zapytam gdzie Twój wspaniały zsrr teraz jest i jak to Amerykę wujcio Stalin na kolana mógł rzucić.













ja pierdolę

--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.

k0curek
k0curek - Superbojownik · 8 lat temu
:czary_mary

Powstanie to nie było bicie bandyty, który mnie napadł.

Ja to sobie wyobrażam tak, że bandyci włamali się do mojego domu, pobili mnie, zgwałcili mi żonę/córkę, raczyli się moim jedzeniem, spakowali wszystkie cenne rzeczy i nagle usłyszeli zbliżające się syreny policyjne. Uznali, że na nich pora, ale jak już zbierali się do wyjścia ja postanowiłem ich opluć za wszystkie zniewagi jakich doznałem z ich strony. Nie przewidziałem, że będą jeszcze mieli czas i ochotę, żeby za to oplucie spuścić mi łomot i podpalić dom.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · 8 lat temu
:tiger143

piszesz: "jesteś Dowódcą, podejmujesz decyzję na podstawie faktów i umów, np wsparcia i stanu posiadania, tak ludzkiego jak i broni [inaczej się nie da] - ruszasz i ...nikt z twoich aliantów niczego nie dotrzymuje. Zdradza Cię. (...)"

to mnie zaskoczyłeś. Były jakieś umowy?
Z tego co wiem, umowy były w Jałcie. Jakoś nie przypominam sobie, żeby jakieś dotyczyły powstania w Warszawie tuż przed wejściem Ruskich. Wręcz przeciwnie, uzgodnienia dotyczyły wyzwolenia terenów aż do samego Berlina przez Ruskich.
Zdaje się, że nasi zachodni sojusznicy pytali czy powstanie było uzgodnione ze Stalinem, bo jeśli nie, to oni nie mają jak pomóc. A mimo to próby podjęli.
To gdzie ta zdrada ze strony aliantów

Bo ja nadal pobożne życzenia naszego dowództwa a nie realne szacowanie możliwości i zdradę.

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

czujnyjakpiespotrojny
Kalkulując tak banalnie prosto zawsze wyjdzie Wam wniosek, że z silniejszym nie należy zadzierać.
Kiedyś Polacy powinni dać korytarz Adolfowi i co tylko by chciał, kłaniająć się grzecznie z rączkami przy szwach. A dziś Ukraina powinna jak najszybciej dać sowietom cały wschód i co tylko zechcą, bo przecież trzeba ratować życie i majątek, a Ci z wdzięczności znieśli by te dokuczliwe sankcje i dalej wszyscy by zarabiali kaskę pławiąc się w szczęściu i dobrobycie.

We współczesnych strategiach istnieje coś takiego jak podnoszenie ceny za agresję. Powinna być tak duża by zniechęcać planującego napaść. Nie ma żadnej wątpliwości, że większą cenę zapłaci słabszy.
Konformiści, krzyworyjowcy, tchórzliwe gnid zawsze najgłośniej pieją i pierwsi kolaborują z najeźdźcą.

Wojownicy AK nie byli czołowymi postaciami w danych ZBOWID /Związek Bojowników o Wolność i Demokrację/ Ta sowiecka konstrukcja promowała jakiś niewydarzonych AL-owców, uboli, którym poobcinano łapy za sięganie po cudze albo za pastwienie się nad więźniami.

Spośród nielicznych AK-owców prym wiedli ci, którym Bahhschutz /niemiecki sokista/ strzelił w dupę jak kradli węgiel z pociągów. Obnosili się z tą raną prezentując ją przy każdej okazji i dorabiając niestworzone legendy.
Żegnając się z komuną przywrócono właściwe proporcje. Niemniej nadal krążą mity powstałe w zakutych sowieckich łbach i rozpowszechniane przez agenturę. Chcecie to dalej robić, róbcie, ja w tym nie wezmę udziału.

--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wimar - Superbojownik · 8 lat temu
:czujny, to nie są słowa :tynfa, ani nawet nie słowa rozpowszechniane przez agenturę, ani mity powstałe w zakutych sowieckich łbach:

"Chyba nikt uczciwy i nieślepy nie miał jednak złudzeń, że stanie się to co się, stało, to jest, że Sowiety nie tylko nie pomogą naszej ukochanej bohaterskiej Warszawie, ale z największym zadowoleniem i radością będą czekać aż się wyleje do dna najlepsza krew Narodu Polskiego. Byłem zawsze, a także wszyscy moi koledzy w korpusie zdania, że w chwili kiedy Niemcy wyraźnie się walą, kiedy bolszewicy tak samo wrogo weszli do Polski i niszczą tak jak w roku 1939 naszych najlepszych ludzi - powstanie nie tylko nie miało żadnego sensu, ale było nawet zbrodnią"
Generał Władysław Anders.

czujny: szacun dla dziadka, tak jak i dla innych powstańców.
Ale parafrazując słowa marszałka: tobie :czujny kury szczać prowadzać, a nie o polityce się wypowiadać.

czujnyjakpiespotrojny
:wimar jakiego marszałka, chyba Rokossowskiego
Ad Andersa ma częściowo rację ale nie był w Warszawie i nie znał poziomu nienawiści. Wygaszenie tego oceniam jako bardzo trudne. Ludzie zbierali broń latami. Coraz trudniej było to przechowywać bez wpadek i pokazowych masakr. Nawet gdyby się udało jakoś ten wkurw skanalizować ci ludzie zginęli by z rąk NKWD w takiej samej formie. To był kwiat narodu, Nie poszli by na żaden kompromis. Stalin musiałby ich wybić do nogi.
Ostatnio edytowany: 2015-08-02 12:29:39

--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:czujnyjakpiespotrojny
Być może nawet bym Ci odpowiedział mimo braku ogłady w Twojej wypowiedzi. Braku ogłady graniczącemu z zwyczajnym chamskim pieniactwem. Niestety po znakomitej puencie :wimara nie mam nic więcej do dodania.

PS W przyszłości zanim otworzysz mój wątek, najpierw zastanów się czy chcesz w kulturalny sposób podyskutować na jakiś temat czy też jedynie perorować z pianą na ustach.
Ostatnio edytowany: 2015-08-02 12:29:48

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
ikarkoz - Bojownik · 8 lat temu
Korzystając z okazji, że dużo warszawiaków zapewne zajrzy do tego tematu.
ODDAJCIE CEGŁY!!

--
Pytania z rżycia wzięte.

rafiw
rafiw - Bojownik · 8 lat temu
Każdy zryw mający na celu odzyskanie wolności ma sens. A że pod koniec nie otrzymali wsparcia z Londynu, to wynik blokady ze strony sowietów. Gdyby przynajmniej zrzucili przedstawiciela rządu, cała sprawa inaczej by się potoczyła. Ale nie należy umniejszać dobrych intencji tym, co chcieli wolności.

Misiek666
Misiek666 - SIURBEMEDIZAPREKUNDA · 8 lat temu
:ikarkoz przyjedź i sobie wydłub moronie

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tiger143 - Superbojownik · 8 lat temu
Bartosz Iwan August Jabłecki-Męciński
POWSTANIE WARSZAWSKIE OKIEM POWSTAŃCÓW, a nie specjalistów w radiu i TV: Miałem okazję przedwczoraj porozmawiać na ławeczce w Parku Krasińskich w Warszawie z 4 leciwymi powstańcami. Powiedział jeden pan: "Poginęły nasze całe rodziny, do końca życia będą nas prześladować te obrazy, że wielu ludzi poszło na śmierć na marne. A Polacy jeszcze śmią mówić, że to było potrzebne i bardzo dobrze, że wybuchło to powstanie. Niech się postawią w naszej sytuacji..." Na co dokończyła pani: "Czy wtedy z taką łatwością mówiliby, że to było potrzebne? Mnie proszę pana do dziś wydaje się w nocy, że słyszę strzelaniny, bomby i jęki. A jakie mam obrazy przed oczami... Mam za dobrą pamięć. Nikomu tego nie życzę." Na co zapytałem: "A czy państwo widzicie sens robienia z tego podniosłego święta?". Odpowiedziała znowu ta sama pani: " Wie Pan, my obchodzimy tę rocznicę bardzo osobiście, jest wiele takich rodzin, którym zginęli bliscy, więc stąd te tłumy. Podoba mi się ta minuta ciszy lub wycie syren- takie skromne wspomnienie, że tylu ludzi zginęło, ale nie podoba mi się, że tyle się o tym mówi, kłóci, dyskutuje. Najwięcej wypowiadają się ci, którzy tego nie przeżyli, nie mieli krewnych w Powstaniu. Po co tyle zamieszania?" Dopowiedział znowu ten sam pan, co na początku: "Za dużo pompy, robi się profanacja. Świętować nie ma czego, ale uczcić skromnie pamięć jest kogo." A ja zapytałem: "A inni powstańcy sądzą tak samo jak Państwo?". Na co odezwała się pierwszy raz jedna pani: "Tych których znam, myślą jak my. Miałam kolegę, takiego Romka. już nie żyje ze 3 lata. Był dużo młodszy ode mnie. Jego rodzina uciekła jak wszystko się zaczęło i to oni mówili, że to było potrzebne. Zawsze się na tym kończyła nasza rozmowa, żeśmy się o to pokłócili. Ale już nie będę tego rozdrapywać..." Znowu zapytałem: "Jak to było państwa zdaniem- Polacy się sami mobilizowali, czy to jednak dowodzący zmusili?" Odpowiedziała pierwsza pani: "Proszę pana- i tak, i nie. Nas nikt nie zmusił. Wielu z nas było gotowych walczyć, ale właśnie takie dochodziły do nas informacje, że to ma sens, że sobie poradzimy. Zmuszono lwią część, ale cywilów.Tych dowódców niech Bóg osądzi w swojej mierze. Mają krew na rękach, ale nie wiadomo, czy każdy wiedział wszystko. Może między nimi też był taki 'głuchy telefon'? Pewnie się pan w to nie raz bawił i wie jak to się różnie kończyło. Ile osób, tyle wersji". Wtrącił na to drugi pan: "Helciu, nie tłumacz ich, to nie byli głupi ludzie, tylko dorośli mężczyźni. Jesteśmy degradującym się społeczeństwem, bo walczymy wtedy, kiedy nie powinniśmy pod żadnym pozorem. Moja Mańka zginęła i już nigdy nie miałem siły się ożenić, kuleję, te 2 palce oderwało mi po wybuchu i tak siknęło krwią w oczy, że myślałem, że już koniec ze mną i po oczach..." Wtrąciła pani Helena (już wiem, jak miała na imię): "Mamy weselsze święta, ważniejsze, a pamięć o tym powstaniu to taki pierwszy listopada, tylko, że w lecie. Ja mam takich rocznic więcej, bo rodzina ginęła na jednej i drugiej wojnie. Trudno jest powiedzieć rodzinom ofiar, że to było na marne, bo każda żałoba domaga się odpowiedzi, żeby zaznać spokoju. Nie zawsze jest prawdziwa odpowiedź, dlatego rozumiem najbliższych ofiar. Nie rozumiem za to całej Polski." Odezwała się znów pani Helena po długim westchnieniu i otartej łzie: " Ja już z panem muszę się pożegnać, bo o 18 syn ma do mnie przyjechać. Dużo zdrowia życzę i żeby nie miał pan takich historii jak my. Robi się znów nieciekawie i niech się pomodli za pokój." To tylko wybrane ułamki tej małej dyskusji. W tamtym roku miałem całkiem podobną, ale tylko z jedną osobą. Szkoda, że w mediach robi się z tego grę polityczną i gra na uczuciach ludzi, którzy mało o tym wiedzą. Powołuje się głównie opinie, że było to nie potrzebne, że wytrzebiono naszą inteligencję, która mogła później przydać się do obalenia komunistycznych wpływów.
Cześć i chwała dla walczących, niewinnych ludzi, ale nie dla przywódców, którzy wysłali tych ludzi na tę wielką hekatombę. Powstanie warszawskie to tragedia, a nie zwycięstwo. Nazywanie tego sukcesem to zwykła gra słowna i patetyczna metafora. Zwykli ludzie mieli czystą i dobrą wolę. Nastroje w innych polskich miastach jak Wilno i Kraków były także niespokojne, ale tamte miasta i ludzie przetrwali. Przywódcy wiedzieli, że Polacy(Warszawianie) nie mają szansy. Czy Polacy powinni być dumni z Powstania warszawskiego? Oczywiście, że nie, ponieważ to było przegrane powstanie, ale Polacy powinni być dumni z ludzi walczących w tym powstaniu, którzy stracili swoje życia, zdrowie i majątki. Chciałbym, żeby Polacy świętowali swoje wygrane, a nie liczne porażki. Ludzie, którzy walczyli za coś i wygrali także powinni być upamiętnieni. Czy dziś świętujemy np. 2 powstania wielkopolskie, powstanie śląskie i sejneńskie oraz np. wiktorię wiedeńską? Polacy zapomnieli o swoich zwycięstwach i ludziach, którzy także tracili swoje życia i zdrowie dla tych wygranych. Jedna rzecz jest w tym wszystkim piękna: dawniej ludzie byli patriotami. P r a g n ę l i być n i e p o d l e g l i i w o l n i. Dawni patrioci nie byliby dumni z faktów, że np. Polacy są w Unii Europejskiej, że Polacy stracili swoją suwerenność przez Traktat lizboński, polskie symbole narodowe są mniej ważne od symbolli UE oraz priorytetem UE jest zrobienie z Polski i innych krajów coś na styl stanów w USA. To tylko kilka z licznych przykładów. Znowu mamy rozbiory na które się zgodziliśmy. Myślę, że w takie rocznice jak dziś, powinniśmy się zapytać siebie: czy wciąż mamy takie samo rozumienie patriotyzmu jak w przeszłości lub może obecnie w ogóle nie mamy patriotyzmu i jesteśmy hipokrytami świętującymi patriotyczną przeszłość? Niemcy powinni oddać Polakom ponad trylion dolarów. Niemcy zabili miliony Polaków (także Żydów), zrujnowali miliony budynków, ukradli miliony kosztowności i dzieł sztuki. Niesmaczne jest dziś, kiedy np. Angela Merkel siada przy jednym stole z Polakami i mówi, że jest dobrze, myślmy o przyszłości. To jest smutne, że Żydzi domagają się odszkodowań od Polski, a nie od Niemców. Polacy, bądźmy jak Żydzi w tej sprawie! Mnie byłoby wstyd, gdyby Polacy zrobili to samo Niemcom i nie miałbym czelności mówić, że jest super.

--
... your mind is like parachute, it doesn`t work, if it`s not open ...

czujnyjakpiespotrojny
:tiger143 dzięki za przytoczenie tego wzruszającego fragmentu, może niech on zostanie jako podsumowanie. Tak, to była wielka tragedia, nawet gdyby zakończyła się sukcesem cena byłaby straszna. Podobnie jak dalsze życie pod butem okupanta gdzie co krok widzisz napis "nur fur Deutsche" i codziennie rozstrzeliwani są ludzie złapani w łapankach na ulicy. "Wyzwoliciel", ta wersja sowiecka okupacji polegała na totalnym terrorze, zastraszeniu całego społeczeństwa, awansowaniu spolegliwych szuj równolegle z katowaniem patriotów, skrytobójstwem, lipnymi procesami. Też chodziło z złamanie dzielnego narodu w imię jakiejś chorej idei.
To prawda, że za mniejszą cenę i na skutek szczęśliwego zbiegu okoliczności i stałej presji udało nam się pozbyć tego ostatniego. Mimo to, cena też nie była mała, może było nieco mniej ofiar, ale cywilizacyjne wycofanie o blisko 50 lat jest prawie nie do nadrobienia. To dlatego było i jest jeszcze pośród nas wielu co chętnie spróbowałoby drogi na skróty strzelając Kacapowi w łeb zwłaszcza, że wiele rachunków nadal jest otwartych i nie rozliczonych.


:tynf Dyskusje na proponowanym przez Ciebie poziomie znajdziesz na każdym oddziale geriatrycznym. Proponowano Ci wielokrotnie przeniesienie aktywności w pobliże. Nie rozumiem, dlaczego nie skorzystasz z dobrej rady.
Poza tym Panie Kulturalny, najpierw proponujesz w bulwersujący sposób temat w założeniu powodujący na starcie napinkę a potem gruchasz jak gołąbek. Może trochę konsekwencji.

Ad przyszłości, możesz być spokojny, już nie otworzę żadnego Twojego wątku, sam nie wiem co mnie podkusiło.

Twoja nadobecność na JM, w wersji kulturalno-delikatnej, nie jest uzasadniona jakimś szczególnym talentem.
W opcji z brakiem ogłady brzmi to tak: Przyznam, że strzyka mnie w małym jak widzę kolejne trudne pytanie i to bez znaczenia czy poranne czy wieczorne.
Wybierz sobie bardziej zrozumiałą wersję. Adieux.

--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:czujnyjakpiespotrojny
Widzę że nie zrozumiałeś tego co napisałem. Należy prowadzić dyskusję tak - jakbyś siedział z rozmówcą/ami przy jednym stole. Nie obrażać ich tylko dlatego że mają inne poglądy niż Twój, jeśli choć raz wyobrazisz to sobie to możesz stać się ciekawym interlokutorem z własnymi poglądami.
Na tym właśnie polega dyskusja.

Po Edycie.
W przeciwnym wypadku tworzy się jedynie monologi.
Ostatnio edytowany: 2015-08-03 11:38:46

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.
Forum > Hyde Park V > Trudne pytanie wieczorne. Oryginał, nie jakaś kiepska imitacja.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj