:radcore No to mam podobnie. A w tym, co napisałem, nie była ważna religia, a człowiek. A On był nim, bez wątpienia.
Religia? Opium dla mas..? Znam. I tak, zgadzam się. To zwykle skurwysyny. Ale zdarzają się wyjątki. I o takim pisałem.

--
I osobno i na kupę, z włosem, albo i pod włos, całujta mnie wszyscy w doopę, lub ewentualnie - w nos.