https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/dzieci-komorowskiego-zachecaja-do-glosowania,542518.html

chociaż... może każdy zagłosuje na swojego tatę?
bo kandydaci są tragiczni

hmmm... ja na swojego ojca nie zagłosuje bo ma ujowy program, ale on na mnie może

ale sucharek na początku filmiku

Całą kampanię wypominali Komorowi, że robi błąd bo nie pokazuje rodziny, a Duda obściskuje się na wizji z żoną. No to pokazał. Też źle

Zgadzam się, obaj kandydaci są tragiczni.
Wybór pomiędzy gościem, który jest chodzącą porażką, a pizdusiowatą kukiełką, zza pleców której już tupie ze zniecierpliwieniem Jaro.

Na karcie głosowania powinna być jeszcze trzecia opcja: "zlikwidować urząd prezydenta".

"Zło to zło. Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte (…), jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale. " i tyle mam w temacie do powiedzenia w sumie...

:brenna pewnie, że źle zrobił pokazując. To właśnie ukazuje jego niekonsekwencję i strach. I bardzo dobrze

można wybrać obu, co zamierzam uczynić

minus i minus daje plus

zło razy zło musi dać dobro

:kaab masz rację, ale to pokazuje jednocześnie, że należy mieć w d**pie politologów, ekspertów i inne wróżki Zawsze jakaś nauka Także dla nas.

Ja przynajmniej dotrzymałam słowa

https://host1gb.net.pl/download2.php?a=280c87ec35262485fed2ac50b4be1d6e&b=00bb0c5a0174bc17ca308f156a012a50

ale mnie przegłosowali

No i się zesrali w zbroję. Jeszcze w poniedziałeczek było zarzekanie się, że małe Bronki nie są na sprzedaż do mediów Na rodzinne zdjęcie powinien wysłać Michnika, Paradowską, Żakowskiego, Passenta et consortes, wyszłoby prawdziwiej i naturalniej.

zagłosować pójdę, a że oddam głos nieważny to inna bajka

Wybór między Dudą a Komorowski przypomina wybór między tkwieniem w gównie po uszy a tkwieniem w gównie po szyję.

:malinova niby wybór, ale i tak przesrane

Następny strzał w stopę.

Ojczyzna nie zrobiła mi nic złego, nie będę głosował.

W demokracji na całym świecie jest tak, że głosujący robi ranking idiotów, debili, buców, klaunów, ustawia ich w kolejce od najbardziej szkodliwego, a potem głosuje się na najmniejszego szkodnika. Ideału nie ma. W Polsce zawsze jest argument: a bo to same szkodniki i klauny... Ale czym to się różni od innych demokracji?

Szkodliwość Gajowego na stołku prezydenta jest znana i jest raczej znikoma.
Ten drugi wyjęty z kapelusza to ogromna zagadka, bo co obiecał w kampanii i tak wiadomo, że nie zrealizuje, bo prezydent nie ma takiej mocy. Wszystko co może to wysłać projekt ustawy, ale nie mając swojej większości w sejmie to sztuka dla sztuki, oraz może sypać piach w szprychy parlamentowi i rządowi, czym nic konstruktywnego nie osiągnie, a tylko może sytuację polski pogorszyć. Ahh, zapomniałbym, może jeszcze z powodu sraczki skutkującej karykaturą w FAZ odwołać jakiś międzynarodowy szczyt. A jak wiemy, obrażając się, nie rozmawiając z innymi krajami, łatwiej się dogadać, c'nie?

Gajowy wyskoczył teraz z rodziną, bo co miał zrobić? Duda robi to od dawna, a jak widać ludzie chcą patrzyć na takie obrazki, do tego chcą usłyszeć trochę nierealnych obietnic. Jacy wyborcy, taka oferta w kampanii.


PS: Wałęsa, oddawaj moje 100 milionów

No.



Prezydent olewający wszystkie po kolei inicjatywy obywatelskie, za to podpisujący wszystko jak leci, co tylko mu podsuną, to z pewnością jest duża wygoda.

Podwyżka VAT? proszę bardzo. Akcyza w górę? oczywiście. Wiek emerytalny w górę? ależ nie ma problemu. Nie ma dyskusji, nie ma weta, nic.

Troszkę głupio, że nawet nie wie co podpisuje, ale co tam.



Tylko "czyim" on jest prezydentem? Bo obywateli, to raczej nie bardzo.

Brakowało mi czystego populizmu, ale już jest, nawet w wersji obrazkowej.

Prezydent składając podpis działa w oparciu o przepis Konstytucji (art. 224 ust. 1), wobec czego nie może odmówić podpisu ustawy budżetowej, jak również nie może zatem skierować ustawy do Sejmu celem ponownego rozpatrzenia.

a tu jest (niewiarygodne, komunistyczne, zakłamane) źródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Procedura_bud%C5%BCetowa_w_Polsce

:brtk
Mhm. Tylko wiesz, on powiedział to, co powiedział. Że "nie podpisuje". W ogóle.

Oczywiście jeśli ktoś nie widzi różnicy między wyrażeniem "nie podpisuje", a "podpisuje, bo nie może odmówić", to spokojnie - wszystko jest w porządeczku.

Różnica drobna, jak między: "coś jest" a "czegoś nie ma".
Jak ktoś ją widzi, to... jest populista.

:purkuskuchatek
Jak dobrze poszukasz, to na pewno znajdziesz sytuację, gdzie Bronek powiedział "pojadę tam", a faktycznie "poleciał", powiedział że "poszedł gdzieś", ale faktycznie "pojechał".

W potocznym rozumieniu prezydent "podpisuje ustawę", czyli analizuje jej zgodność z konstytucją, interesem państwa itd, w razie wątpliwości odsyła do sejmu, lub wysyła do trybunału konstytucyjnego.
W przypadku ustawy budżetowej procedura jest inna.

Przyjrzyj się obrazkom, które zamieściłeś raz jeszcze, potem pomyśl chwilkę.

Pozdrawiam.

No.
Prezydent "podpisuje ustawę" budżetową (Konstytucja, art. 224), czyli analizuje jej zgodność z konstytucją, interesem państwa itd., a w razie wątpliwości odsyła ją do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o sprawdzenie zgodności z Konstytucją.

Przyglądam się obrazkowi, który zamieściłem raz jeszcze i czytam:
"Prezydent z mocy konstytucji nie podpisuje budżetu /.../".

Pomyślałem.
I wymyśliłem:

Skoro Konstytucja mówi: podpisuje, a Komorowski mówi: "nie podpisuje", to znaczy, że chodziło mu o to, że podpisuje, tylko powiedział to potocznym językiem.

Dobrze wymyśliłem?

To też jest dziwne, że musi podpisać. Po co ten podpis wobec tego?

Plan na 24 maja:
1. Pójść na wybory i zagłosować.
2. Zwymiotować.
3. Wypić dużo alkoholu.
4. Wypić więcej alkoholu.
5. Zwinąć się w kłębek i zasnąć łkając cicho.
6. Rano w poniedziałek pójść do pracy, nie słuchać radia, nie czytać gazet.
7. Po dwóch dniach dowiedzieć się na chłodno kto wygrał.
8. Jeszcze raz wymioty i alkohol.

ogolnie to spot zenujacy. oczywiscie dzieci komora musialy powiedziec, ze maja kredyty takie to na sile zrobione, troche za pozno. panu gajowemu sie pod dupa pali i sam nie wie co teraz zrobic, byl przekonany, ze w pierwszej turze zmiecie wszystkich a teraz nie wiadomo czy w drugiej wygra. PiSu nie popieram ale dobrze, zeby troche PO sie przestraszylo, moze zaczna w koncu sluchac obywateli.

:pakalk dlatego że gdzie indziej napisano, że każda ustawa wymaga podpisu.

:pakalk
Dlatego, że stoi na straży Konstytucji.
Jeżeli będzie miał wątpliwość czy budżet jest zgodny z konstytucją, ma prawo złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie tego. Ten na orzeczenie ma dwa miesiące.
I teraz.
Jeżeli Trybunał orzeknie brak zgodności - zaczynają się schody. A tak już bywało i za Kwaśniewskiego, i za Kaczyńskiego.

Komorowski kilkukrotnie zwracał się do Trybunału z wnioskami o zbadanie zgodności ustaw z konstytucją.
Tyle, że z reguły... po ich podpisaniu.

Polecam:https://jagiellonski24.pl/2015/04/14/blokowac-czy-nie-ustawy-skierowane-do-trybunalu-konstytucyjnego/

:fiol78
Godne Cesarza Narzekalni
Punkt drugi rozumiem od razu przy urnie?