Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Mamy dla Pana dwie wiadomości. Zła to ta - że wycięliśmy Panu zdrową nerkę.…

gen_Italia
gen_Italia - Amator trójkątów · 8 lat temu
Nie mamy pańskiej nerki i co nam pan zrobi?

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
sadj - Superbojownik · 8 lat temu
cynaderki

--
Ragazza non dire a mia madre che io moriro questa sera, ma dille che vado in montagna e che tornero a primavera.

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
Nie chce mi się komentować.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

happy
happy - Wredziocha · 8 lat temu
zajebiście mu pomogli... mam nadzieję, że prokuratura już się za nich wzięła

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

empatyczna
empatyczna - Gołota Poezji · 8 lat temu
Apel do wszystkich, jeżeli będziecie mieli się poddać jakiejś operacji, to żądajcie zaznaczenia jakimś mazakiem, która strona ma być operowana.
Kiedy miałam mieć operowane kolano, to dzień /oczywiście nie byłam jeszcze pod narkozą/ przed operacją smarowali mi kolano jodyną, takie były wtedy procedury, że niby to odkażanie przedoperacyjne. Więc sama widziałam, że przygotowują chore kolano do operacji.
Czy w przypadku tamtego pacjenta tego nie zrobiono?
Wiemy też, że były przypadki w naszych szpitalach, że przez pomyłkę dokonano amputacji nie chorej, tylko zdrowej nogi.
To masakra, co się dzieje!!!

--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Ten szpital ma ostatnio kiepską passę.

--
Słuchałem Eagles of Death Metal przed zamachami w Paryżu.

radcore
radcore - Superbojownik · 8 lat temu
A teraz to nie trzeba przypadkiem podpisać zgody na zabieg/operację, w której to zgodzie jest punkt który mówi o nie wyciąganiu od szpitala konsekwencji w przypadku pomyłki?

--
Seconds from the end, What's it gonna be, Pull the trigger bitch...¯\_(ツ)_/¯

Misiek666
Misiek666 - SIURBEMEDIZAPREKUNDA · 8 lat temu
:radcore i co jeszcze? Może cyrograf?

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.



--
Booo :)

brenna
brenna - Bojowniczka · 8 lat temu
No nie gadajcie, dziś pan dyrektor szpitala niezwykle odważnie powiedział przed kamerą, że "nie zamierzamy ukrywać, że to był błąd". Ha! Taki gieroj!
Zawsze jakiś postęp

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
ircopek - Superbojownik · 8 lat temu
i tak wycisza sprawe.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
porshe - Konsultant Krajowy · 8 lat temu
Przestancide, to 'moj' szpital i pacjent ovecnie jest u nas na oddziale, wczesniej lezal na innym. To, co sie dzieje to cyrk, media jak zawsze 'najmadrzejsze'. Procedury 'w toku' np. Oczekiwanie na opis tk j. Brzusznej.

Z tego, co ja weiem, to pacjent mial w tej zdrowej nerce liczne torbiele, przez co 'zdrowa' nerka wygladala tak, jak nerka z guzem. I stad pomylka operatora. A cala dokumentacja pacjenta jest 'pomieszana' - raz lewa a raz prawa nerka. Zgoda na zabieg - dotyczyla usuniecia zdrowej nerki. Pacjent, choc mlody, sam nie wiedzial, na co choruje.

Teraz jest u nas, bedziemy walczyc o zachowanie chocby polowy nerki chorej zeby uniknac dializ.

Wole nie powtarzac, co rektor (ten z tv) mial do powiedzenia w tej sprawie poza kamerami.

Ciekawostka, ktora mnie wsciekla - to 'krecenie' naszego oddzialu do materialu tv. Teraz wszyscy mysla, ze to u nas na oddziale. A prawda jest inna. Pacjent teraz jest przekazany na nasz oddzial.

Nawet mi sie nie chce komentowac zachowania dziennikarzy, ktorzy przyjeli postawe, ze jak tu lezy, to tu byl blad. Sytuacje komplikuje fakt, ze rektor szpitala jest urologiem, wiec miozna go spotkac na oddz urologii.

Serio, pomimo, ze nic zlego nie zrobilismy jako oddzial, mam leki, aby jutro isc do pracy bo mnie jakis szaleniec zaatakuje, zmanipulowany przez tv.

A blad wynikal z tego, ze dokumenty 'zaginely' - te wazne dokumenty, jak usg i inne badania obrazowe,, a pacjent wszystkim zainteresowanym potwierdzal, ze chodzi o usuniecie zdroweej - jak sie pozniej okazalo - nerki.

Syf straszny, dramat nieprzecietny.
Zrobimy, co sie da ale mleko sie wylalo.

--
uwaga, gryzę

Breata
Breata - Kajakowicz Namiętny · 8 lat temu
Aaa, czyli to wina pacjenta? Jak tak to spoko



Choć przyznam, że przy lękach i szaleńcu się obśmiałam

--
So it goes.

happy
happy - Wredziocha · 8 lat temu
pacjent figlarz

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
porshe - Konsultant Krajowy · 8 lat temu
To nie jest wina pacjenta bo on moze chciec nawet dekapitacji i podpisac na to zgode, ale w przypadku rutynowej operacji wystarczy ze raz sie pacjentowi pomiesza, a juz jest lampka ostrzegawcza, ze cos nie tak.

A tutaj bylo, z tego co mi wiadomo - pacjent przychodzi, mowi, ze nerka zdrowa, pielegniarki pisza zdrowa, w olanie operacyjnym zdrowa, internista pisze zdrowa, anestezjolog pisze zdrowa, zgoda na zabieg - nerka zdrowa. Noz do uja wafla - tyle mozliwosci bledu i nikt nic, nigdzie?

--
uwaga, gryzę

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
"Pacjent, choć młody, sam nie wiedział na co choruje." Taki młody a już ignorant.
Te ważne dokumenty zaginęły przed, czy po operacji?

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
porshe - Konsultant Krajowy · 8 lat temu
Przed, nie dotarly z pacjentem do oddzialu. Dal je jakiemus lekarzowi i nie dostal zwrotnie

--
uwaga, gryzę

kashpir
kashpir - Superbojownik · 8 lat temu
"Dal je jakiemus lekarzowi i nie dostal zwrotnie" - jak dla mnie to bardziej: "wziął je jakiś lekarz i nie oddał".

Czyli w przypadku braku pełnej dokumentacji operację przeprowadza się na podstawie wywiadu z pacjentem?
Mam znajomą, która notorycznie myli prawą stronę z lewą i ogólnie wszelkie kierunki. Jak trafi do szpitala i zgubią dokumentację, to niewiele z niej zostanie /

--
Co tydzień te same cele: przeżyć do piątku, nie umrzeć do poniedziałku.

tytezterefere
tytezterefere - Dyżurna Domina · 8 lat temu
Tak, bo słowa pacjenta wystarczą, żeby postawić diagnozę.

A gdyby powiedział, że nazywa się Iksiński, a nie Kowalski, to by Iksińskiemu tę zdrową nerkę wycięli tak bez sprawdzenia?

--
Veni, Vidi, Vilson. Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.

MarkizDeRetarde
MarkizDeRetarde - Superbojownik · 8 lat temu
Operowali bez CT do wgladu na SO? Duze kozaki... .

Takie sytuacje sie po prostu zdarzaja. Wyjatkowo rzadko w tak glupiej postaci jakby to chcialy gazety (czyt. usuneli nie ta noge co trzeba). U nas mamy przynajmniej 2 tzw. timeouty zanim sie w ogole wezmie skalpel do reki. Czyli wszyscy na sali sie identyfikuja, sprawdzaja w papierach i w elektronicznym zurnalu pacjenta zgodnosc operacji i tozsamosci pacjenta z wyjatkowym naciskiem na lewa/prawa strona. I tak sie zdarza cos takiego raz na pare lat.

U nas wina by lezala najbardziej u "prowadzacego" lekarza, czyli tego co byl w ambulatorium/ewt. rodzinnego i zna pacjenta najlepiej przez caly okres choroby - jesli rzeczywiscie bylo takie zamieszanie, a Porshe nie powtarza zalecen PR

Nasze gazety za to zyja historia 2 salowych co nie mogly zmusic pacjenta zeby zjadl tabletki, wiec pokruszyly rozpuscily i daly dozylnie
Ostatnio edytowany: 2015-05-15 09:23:17

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tomcat_tc - Student prawa · 8 lat temu
Czyli jak się zgłoszę po nową wątrobę i powiem że dokumentacje ma jakiś lekarz, ale nie wiem jaki, to mi od ręki wymienią? Musze zapamiętać

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

hrabinadesroutoutou
hrabinadesroutoutou - Superbojowniczka · 8 lat temu
Krótko mówiąc - Porszak ma rację. A w szczegóły nie będę się wdawać, poza tym, Adasiu, i tak za dużo tutaj napisałeś ;)
Pismaki wietrzą sensację wiecznie, tutaj też - nawet nie można powiedzieć, że wycięli mu "zdrową nerkę" tylko "niewłaściwą nerkę". Jest to błąd, owszem, ale całość sytuacji jest przerysowana i zakłada z góry, kto i dlaczego jest winien, a nie są to tylko osoby z operatywy i analgezji. Sznurek ciągnąłby się od prapraprababci.
Przypomnijcie sobie sytuację o dziewięciolatku, którego niby szpital nie przyjął; przeczytajcie newsy jeszcze raz i podzielcie przez dziesięć, tyle w tym prawdy. Krótka piłka.

Poza tym - tak się kończy oszczędzanie na personelu, a dyrekcja Borowskiej jest w tym mistrzem. Odwalasz robotę za dziesięciu, codziennie. Spróbuj się w czymś nie pierdolnąć - a postawię ci browara. Smutne jest to, że to akurat dziedzina na której nigdy przenigdy nie powinno się oszczędzać, a tną ile się da. Tak właściwie, to już parę lat temu było po prostu niebezpiecznie dla pacjentów a teraz to już w ogóle jakiś śmiech na sali, padaka, po prostu - tragedia. Czasami modlę się, aby któraś rodzina miała tyle jaj, aby podać do prokuratury nie lekarza czy pielęgniarkę z oddziału, że coś nie tak, ale dyrektora za nieprzestrzeganie uchwalonych przez siebie i NFZ procedur. Nie chcecie wiedzieć, ile jest wałków i ile robienia tylko na pokaz przed audytem. Bo to nie ja czy Porszak odpowiadamy za właściwą opiekę nad pacjentem, a robi to dyrektor. To on uchwala procedury - my się mamy dostosować. Ale nie daje nam wystarczających środków, aby ich przestrzegać. Ja czy Adam zawsze się wywiniemy - robiliśmy tyle, ile mogliśmy ze środkami, jakie mieliśmy dostępne w tym czasie. A tymi środkami jest też nasza uwaga, skupienie i nasz czas. I nie, ani ja, ani Porszak nie byliśmy przy tej operacji, tak zastrzegam.
Coś wam powiem - dzisiaj nie miałam czasu aby postawić dwóch ptaszków i kropki na karcie drugiego pacjenta, co godzinę, przez dwanaście godzin. Nie mogłam, a nie, że mi się nie chciało. Bo nie mam siedemnastu rąk i nie jestem w stanie być jednocześnie w sześciu miejscach. Nie ja odpowiadam za brak właściwej obstawy na oddziale, ale dyrektor. Koniec, kropka.
Nie wiem, na ile zrozumiecie to, o co nam chodzi - tutaj każdy zrobił to, co do niego należało wg instrukcji, którą każdy z pracowników zna. I nie da się zrobić inaczej, uwierzcie.
Cała sytuacja jest po prostu wynikiem spaczonego myślenia większości ludzi i zarządzających takimi przybytkami - bo myślą, że tak jak w przypadku urzędnika właściwa robotę można zrobić później, nawet w domu. Tutaj się tak nie da. Ten cały bajzel nie będzie funkcjonował wtedy, kiedy jedna osoba odwala robotę za dwie albo i więcej osób - to nie są pisma i ustawy, których pisanie można dokończyć w dowolnym momencie dnia. Tutaj się robi na bieżąco to, co należy zrobić DOKŁADNIE w tym momencie. A nie zrobisz tego wtedy, kiedy stoisz przy innym pacjencie.
Pamiętajcie - od odłożonego w kąt pisma nikt nie umarł, za to przez nieobecność personelu w momencie, kiedy pacjent się np. dusi lub w inny sposób dekompensuje, bo ta zbyt mała obstawa wykonywała obowiązki brakującego personelu przy innym pacjencie - umarły już setki tysięcy ludzi. I to nie jest problem tylko Borowskiej - to problem każdego, KAŻDEGO szpitala w tym kraju.

A szpital ma złą passę od jakiegoś czasu i zaczynam się zastanawiać, kogo chcą ze stołka zwalić - dyrektora, rektora, którego z kolei profesora? I nie mówię, że nie mają w tym racji.

--

hrabinadesroutoutou
hrabinadesroutoutou - Superbojowniczka · 8 lat temu
A co do lęków Porszaka przed szaleńcami - trochę przesadza, ale wcale nie tak bardzo, jak wam się wydaje, wiem z doświadczenia

--

Tynf
Tynf - Superbojownik · 8 lat temu
:hrabinadesroutoutou
Rozumiem, że często w niektórych zawodach ludzie pracują na granicy wyczerpania. jednak lekarz jest zawodem zaufania społecznego i jako taki podlega nieco bardziej restrykcyjnym zasadom; wszak odpowiada za ludzkie życie. Podlega z tego samego powodu również wnikliwej obserwacji i krytyce przez społeczeństwo. Ten pacjent ma już "spapraną" resztę życia. Nie chcę robić gównoburzy, ale wydaje mi się. Nawet jestem pewien tego, że skoro brakowało pełnej dokumentacji, operacja powinna zostać odłożona do czasu jej uzupełnienia (bądź odszukania w tajemniczy sposób zaginionych dokumentów). Skoro ja prosty chłop małorolny to zauważam, to chyba chirurg specjalista wraz z zespołem powinni to zauważyć znacznie wcześniej. Bez urazy, komentuję jedynie fakty które zostały mi udostępnione.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

happy
happy - Wredziocha · 8 lat temu
stolarz mawia "mierz 3 razy, tnij raz"
może potrzebują tam kogoś po technikum stolarskim czy drzewnym

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

hrabinadesroutoutou
hrabinadesroutoutou - Superbojowniczka · 8 lat temu
:Tynf, ja to wszystko rozumiem. Przyznaję Ci rację nawet co do pierwszej części posta. Co do dokumentacji - spytaj się Porszaka czy Markiza, bo ja po prostu nie do końca wiem, jak to wygląda.
I wiem, że facet ma spapraną resztę życia. Ale Pani Irenka z naczyniówki też, bo w momencie, kiedy zatrzymała się oddechowo nie było w pobliżu pielęgniarki, bo musiała wykonywać pracę za brakujące pięć koleżanek i nie miała innego wyjścia. Nie było też lekarza, bo wykonywał pracę za tych, których brakuje. Nikt nie mógł do niej zajrzeć. W związku z tym Pani Irenka się zatrzymała, nie została odpowiednio wcześnie wyreanimowana i teraz ma uszkodzony mózg i do końca życia pozostanie roślinką. Też ma spaprane życie, a ma dopiero 50 lat. Czujesz bluesa?
Tutaj jest tak samo - zamiast jednego lekarza na pięciu pacjentów jest jeden na dwudziestu. O pomyłkę nietrudno. I właśnie dlatego, że lekarz, pielęgniarka i ratownik są zawodem zaufania publicznego, podlegają ostrzejszej ocenie i wymaga się od nich więcej - nie wolno na nich oszczędzać. Niekoniecznie mówię tu o pieniądzach, ale też o zwykłym nieprzeciążaniu ludzi pracą, o zatrudnianiu odpowiedniej ilości personelu aby każdy miał szansę wykonać swoją robotę rzetelnie. W warunkach, jakie teraz panują w polskiej ochronie zdrowia jest to rzecz praktycznie awykonalna.
Nie, ja nie bronię chirurgów z Borowskiej. Zgadzam się, że jest to rzecz praktycznie niedopuszczalna. Ale chcę też zwrócić Waszą uwagę na to, że takie rzeczy zdarzają się wszędzie, każdemu i o każdej porze. Nawet gorsze rzeczy. Tylko nikt tego nie rozdmuchuje aż tak bardzo, a ten szpital od pewnego czasu jest świetną pożywką dla mediów (nawet nie wiecie, jak bardzo są oni nierzetelni i nie chcecie wiedzieć) i wszystko zwala się na to miejsce. Nawet powiedziałabym, że błędem tutaj jest to, że Borowska zawsze się do wszystkiego przyznaje i nie tuszuje. Ale nagonka tworzy to, że nie wiadomo, jak dobry byłby to szpital - i to z gamą naprawdę świetnych lekarzy w większości - to przez takie wieszanie psów nigdy się nie wybroni, bo pismaki zrobią swoje i oczernią.
Dlaczego nie napiszą, że jako pierwszy szpital na świecie doprowadziliśmy do praktycznie pełnej sprawności człowieka, który zatruty był pewną substancją chemiczną w stopniu, który stukrotnie przewyższał dotychczasowe przypadki letalne? Dlaczego nikt nie napisał, że to od Borowskiej zaczęło się ratowanie twarzy Grześka od przeszczepu twarzy? Nikt jakoś nie wspomina tego, że to dzięki Borowskiej możliwe było w ogóle przygotowanie tego pacjenta do przeszczepu.
O neurolizie słyszeliście? A o tym, że to szpital, w którym najlepiej w Polsce leczą przypadki kamicy nerkowej u dzieci? Tak, tym zajmuje się Porszak i to on jest tym ekspertem.
Nikt nie napisze, że dzięki naukowcom z tego szpitala właśnie można rozwijać wiedzę ogólnoświatową na temat sepsy i wstrząsu septycznego oraz to właśnie dzięki ich wytężonej pracy wielu ludzi - co roku coraz więcej - z tego wychodzi.
To mnie wkurza. To moje miejsce pracy, którego nie lubię przez panującą tam politykę dotyczącą personelu co w największej mierze odbija się na pacjentach. Ale pracuję tam tylko dlatego, że mogę brać udział w naprawdę wspaniałych wydarzeniach medycznych, pracować na najlepszym w tej części Europy sprzęcie (uwierzcie - mało gdzie taki jest) na najbardziej wyspecjalizowanym w Polsce oddziale. To co się stało - to błąd ludzki, którego nikt nie wyciszył, jak wiele, wieeeele innych szpitali.

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Avarie - Superbojowniczka · 8 lat temu
Pomijając wszystko inne - Porshe, nie sądzisz, że pisanie tak wielu szczegółów na forum portalu rozrywkowego to jednak przeginka? Nie pierwszy raz z resztą.

--

MarkizDeRetarde
MarkizDeRetarde - Superbojownik · 8 lat temu
Wlasnie doszedlem do wniosku, ze powinienem byl zglosic do moderacji od razu. Taka otwarta wypowiedz w normalnym kraju (hem hem) bylaby rownoznaczna z koncem dobrze zapowiadajacej sie kariery...
Forum > Hyde Park V > Mamy dla Pana dwie wiadomości. Zła to ta - że wycięliśmy Panu zdrową nerkę.…
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj