Ale po to pisze, ze wisi mi legalizacja, albo raczej, to nie jest w ogole czescia dyskusji.
Cannabinoidy maja udowodnione dzialanie antyemetyczne (przeciw-wymiotne), ale efekty sa gorsze od nawet standardowego Ondasetronu, a efekty uboczne nie sa zbadane i nieprzewidywalne w zaleznosci od pacjenta. (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11509190).
Natomiast, NIE pomagaja sparalizowanym chodzic. Nie lecza raka. Niczego nie lecza.
Temat wplywania na wystepowanie chorob psychicznych jest w tej chwili gleboko dyskutowany, bo mimo, ze odsetek ludzi z psychozami wsrod palacych "duzo" jest znaczaco wyzszy niz u normalnej populacji, to czesc badaczy wskazuje na to, ze czesc z tego jest swoista proba samoleczenia, tj. nie sa chodzy bo pala, tylko pala bo sa chorzy.
Jesli nawet medyczna marihuana bedzie zalegalizowana, to bedzie w postaci tabletek i olejkow z maksymalnie ograniczonymi efektami psychoaktywnymi. Czyli taka "niefajne" konopie. W ten sposob przeciez podajemy pacjentom na codzien i amfe i kokaine. Palenie nie wchodzi w zaden sposob w sposobu podawania leku, substancji smolistych jest iles tam set razy wiecje niz z papierosa z filtrem.Takze jasne, walczcie o legalizacje ale przestancie robic z tego magiczne ziolo.
Na milosc boska, w czasach Ludwika XV, takie same peany wznoszono nt. lewatywy, do tego stopnia, ze krol sobie ja robil wytwornie w srodku balu w palacu.
A co do tej reklamy papierosow, nowoczesna medycyna zaczyna sie z rozwojem epidemiologii i podwojnych slepych testow.
Ostatnio edytowany:
2015-04-28 17:27:40