A ja nie mówię o tych, którzy głosują. Może ci umknął obrazek, który wisi pod moimi postami. W końcu jest już na tyle długo, że nie zwraca uwagi.
Kliknij sobie, poczytaj.
Taka luźna propozycja.
Skomentowałem coś, czego nie napisałeś?
.
Jestem przekonany, że odniosłem się tylko, i dokładnie do tego.
Zestawię może, tak dla ułatwienia. Czytelności.
:brtk: "ja piszę o tym, że on nie ma tak zwanych kadr."
:Purkuś:
"A ci ludzie połączeni ideą, której on daje twarz, to jak myślisz kim są? Nie ma tam prawników, profesorów akademickich, przedsiębiorców, adwokatów...
Jak myślisz, czy on ma z nimi kontakt? Bo ja myślę, że i owszem. I nie tylko z nimi.
Jeżeli wydaje ci się, że ci rodzice są tylko rodzicami i na tym ich aktywność społeczna i zawodowa się kończy, to... nie wiem co powiedzieć."
:brtk:
"CO prezydent może? Może zawetować ustawę / wysłać do TK, może zgłosić projekt.
i to praktycznie wszystko*."
*pogrubienie moje, gratis.
:Purkuś:
"Co może prezydent, to pisałem kiedyś, więc tylko powtórzę:
Czemu uklepuje się w ludziach przekonanie, że jest głównie od "pilnowania żyrandola", to ja pojęcia nie mam.
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&i=2200606&t=2200558&page=2#2200876Jesteś rozumiem jedną z tych osób, które uważają, że "posiadanie uprawnienia do wysłania w określonych przypadkach całego parlamentu na zieloną trawkę, lub zarządzenia referendum ogólnokrajowego, bez oglądania się na fochy rządu to są bzdety". Takie tam nieważne drobiazgi.
No to ja uważam inaczej."
:brtk:
"Jakie ma Kukiz pojęcie o prawie, konstytucji, w jakich dziedzinach jest ekspertem? Kto będzie mu w tym pomagał?"
:Purkuś:
"Jakie pojęcie o prawie, konstytucji może mieć człowiek studiujący administrację, a później prawo i nauki polityczne, przez lata działający społecznie, angażujący się w rozmaite akcje? Powiedziałbym, że większe od przeciętnego obywatela. Ty uważasz inaczej - twoja ocena."
:brtk
"Tak, wiele osób chce zmian, wierzy, że jak będzie Kukiz, to coś się ruszy, wierzą tak, jak kiedyś uwierzyli w 100 milionów od Wałęsy. Naiwność."
:Purkuś:
"Jestem naiwny. W końcu nabierali mnie już tyle razy, że trudno zliczyć. Ale nie widzę już żadnej innej szansy, żeby zmienić to co jest."
Cały mój wpis, przypisany do konkretnych wypowiedzi, do których się odnoszę. Nie komentuję nic, czego nie powiedziałeś.
A na marginesie, bo mi się przypomniało jeszcze odnośnie twojego: "w jakich dziedzinach jest ekspertem? Kto będzie mu w tym pomagał?"
Wiesz, że dokładnie ten sam argument używany był przeciwko Reaganowi, gdy ten ubiegał się o urząd gubernatora Kaliforni?
Jaki zbieg okoliczności, prawda?