:witchie no wiesz... ten gość co po Odrze pontonikiem dziecięcym płynął po pijaku też twierdzi, że jeszcze w życiu się nigdy nie utopił... zawsze może być ten pierwszy raz...
i już po śniegu. Dzisiaj w ogóle niezła jazda. Rano piękne słoneczko. O 13:00 tak się ściemniło, że lampkę musiałem włączyć. Potem znowu piękne słońce. Potem ściema znowu i raptem nawałnica śniegu. A teraz już nie pada i się rozjaśnia.