:tynf mam kilka odpowiedzi dla ciebie, wybierz sobie jedna do dalszej dyskusji:
-pocaluj mnie w dupe
-idz na randke z empatyczna
- w ogole nie masz pojecia o czym piszesz. A dlaczego? Czytaj.
A teraz do ad rem. Jaka akcja sie na mnie odbila? I w jaki sposob? Akcja ze moderator zalozyl klub do walki z fejkami? To ta akcja? Jakos nie zauwazylem zeby z fejkami nikt nie dyskutowal, a nawet wrecz odwrotnie. Rozmawialem prywatnie z wieloma osobami ktorzy stwierdzili jednoznacznie ze ta akcja to dzieciniada najwyzszych lotow, w dodaktu skierowana personalnie do mnie. O ile mam spore poczucie humoru, jeszcze wiekszy dystans do siebie i leje na to co sie dzieje na forum, to sobie pomyslalem ze cos tu nie gra. Lubie prowokowac, lubie pisac tak zeby wzbudzic emocje. Czasem mi sie udaje, czasem nie. Wazne zeby bylo wesolo, przynajmniej mnie. Na poczatku myslalem ze to zart, w koncu jestesmy na portalu satyrycznym,ale okazuje sie ze nie. To nie jest zart. Coraz czesciej musze przesuwac strone na sama gore i sprawdzac czy motto wciaz to samo"...bo powaga zabija powoli". Widocznie misiek zostal raniony przez powage na polu walki gdy dostal moderatora. No coz, dobry chlopak byl. Choc dowcipy wrzuca o niebo lepsze niz empatyczna. Gdy sie zblizy do jej poziomu, to znaczy ze juz "nie zyje". Dlaczego ja to w ogole pisze, ktos by sie zapytal? No wlasnie. Bo sa dwa rodzaje relacji miedzyludzkich, oczywiscie to moja wlasna teoria, skrojona na wlasne potrzeby. Jedna to taka na forum, gdzie pisze do tynfa ze jest pajac, bo tak mysle, choc czlowieka nie znam osobiscie. Oraz ta druga, gdzie pisze do peacemakera ze jest pajac, ale jego znam i wcale nie mysle ze jest pajac, wlasnie dlatego ze go znam.
Znam osobiscie wielu ludzi stad, zdazylem sie z niektorymi zaprzyjaznic, z innymi dobrze skuplowac. Wiem ze gdy sie spotkamy, zawsze bedzie o czym porozmawiac. Tych ludzi szanuje i lubie. Z ich zdaniem licze sie na forum. Nawet jak mam inne zdanie, to staram sie zachowac umiar. W koncu nie zawsze sie musimy zgadzac we wszystkim.
Teraz nadchodzi akcja wlasciwa. Miskiem spotykalem sie na wielu zlotach, nie jestesmy w zazylych stosunkach, aczkolwiek rozmawiamy na kazdym zlocie, razem sie bawimy, razem pijemy alkohol. Spodziewalbym sie przynajmniej czeska "hej lukas, co ty z tymi fejkami? To juz troche nudne jest"
Odpisalbym grzecznie, "a o chuj ci chodzi panie misku?"
Ostatnim "fejkiem" jaki zalozylem, a wlasciwie Joe dal przyszlosciowo Emilowi, byl :emil. Ponad 6 lat temu...czy to jest fejk? No niech bedzie ze jest, bo to nie lukashero, a jego syn. Wszyscy jednak wiedza ze to ja...Wczesniejsze fejki to :kroliczek z ktorego wiele lat temu zrobilem wspaniala gownoburze na kilkanascie podstron. Od kilku lat uzywa go Karolina. Nastepny i ostatni moj fejk to capo_ ktorego zalozylem dla mojego kolegi. On czasami pisze z niego, ale haslo wciaz pamietam. Czesc wie, to znaczy ci co maja wiedziec to wiedza,ale nieszczegolnie to ukrywalem. To wszystko. Niezle, nie? Lukashero krol fejkow, he he he.
Misiek oczywiscie nie uwierzy, bo zyje w innym wymiarze. Chcecie sie zabawic z panem moderatorem? Wystarczy ze na zalozonym nowym koncie luzno powiazecie maila ze mna, przykladowo
Lukash@gmail.com, czy tam inne wp. Juz panu miskowi zapala sie czerwona dioda i wie ze to ja. Jestescie teraz w jego oczach lukashero'em. Przy tym cieszy sie jak dziecko ze mnie zdemaskowal piszac to na forum publiczym, robiac z siebie idiote. Maciarewicz JoeMonstera. Czy wolno moderatorowi ujawniac maile postronnym osobom? Chyba nie, nie wiem, zapytam kogos kto powinien wiedziec. Bo to jest dosc powazna kwiesta
Wiec teraz misiu, jesli sie zdarzy ze bedziemy razem na zlocie, to bede Cie ostentacyjnie unikal, nawet sie z toba nie przywitam. Jestes dla mnie szuja, nie godna rozmowy. Pajacem, ktory wykorzystuje funkcje nadana mu w zaufaniu.
Reasumujac, to jest chyba 3 powazny post jaki napisalem na JM od 12 lat.