Kilka lat temu dostałem podobne pisemko - śmiałem się z tego tutaj, ale myślałem, że juz ostatni raz. Nic z tego
Znowu dostałem pisemko ze sądu administracyjnego z Krakowa.
Zawiadomienie o wznowieniu postępowania.
Fajnie, tyle, że ja kompletnie nie wiem o co chodzi, ani mnie to nie dotyczy, ani nie chcę żeby dotyczyło. Z dokumentacji która przyszła - a przyszło tego trochę tym razem - wynika, że jakiś sąsiad działki należącej dawno temu do mojego ojca skarży się, że nikt mu nie powiedział, że tamtędy bedzie pociągnięty kolektor ściekowy. Skarży się już dość długo
Nie mam pojęcia gdzie jest ten kawałek ziemi, ani ten kolektor ściekowy o który toczy się spór.
Ale musi byc niewąski - sprawa niedługo będzie obchodzić dwudziestopięciolecie - ciągnie się od 1990 roku
Warto zauważyć, że w sprawie uczestniczą już sami "następcy prawni"
Znowu dostałem pisemko ze sądu administracyjnego z Krakowa.
Zawiadomienie o wznowieniu postępowania.
Fajnie, tyle, że ja kompletnie nie wiem o co chodzi, ani mnie to nie dotyczy, ani nie chcę żeby dotyczyło. Z dokumentacji która przyszła - a przyszło tego trochę tym razem - wynika, że jakiś sąsiad działki należącej dawno temu do mojego ojca skarży się, że nikt mu nie powiedział, że tamtędy bedzie pociągnięty kolektor ściekowy. Skarży się już dość długo
Nie mam pojęcia gdzie jest ten kawałek ziemi, ani ten kolektor ściekowy o który toczy się spór.
Ale musi byc niewąski - sprawa niedługo będzie obchodzić dwudziestopięciolecie - ciągnie się od 1990 roku
Warto zauważyć, że w sprawie uczestniczą już sami "następcy prawni"
--
Booo :)