Czy łykanie syntetycznych witamin i wszelakich mikroelementów ma jakiś sens, czy to nie strata czasu i pieniędzy? Ponoć to jedno wielkie g*wno mające na celu ogłupienie nas i wyciągnięcie jak najwięcej kasy z naszych portfeli.
Wiem, że najlepsze składniki diety znajdziemy w żywności, ale pod warunkiem, że ta żywność nie jest poddana wszelkim obróbkom, które pozbawiają tak naprawdę wartościowych składników odżywczych, w tym także witamin - nie wspominając już o GMO.
Co Wy kochani na to? Wiem, że tu wśród różnych stosownych i niestosownych żartów uda mi się wybrać te odpowiedzi, które doradzą bardzo naukowo co mam robić.
Łykać czy nie łykać to badziewie?
Wiem, że najlepsze składniki diety znajdziemy w żywności, ale pod warunkiem, że ta żywność nie jest poddana wszelkim obróbkom, które pozbawiają tak naprawdę wartościowych składników odżywczych, w tym także witamin - nie wspominając już o GMO.
Co Wy kochani na to? Wiem, że tu wśród różnych stosownych i niestosownych żartów uda mi się wybrać te odpowiedzi, które doradzą bardzo naukowo co mam robić.
Łykać czy nie łykać to badziewie?
--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/