jak Waszym zdaniem można, lub nie można zachowywać się w współczesnym świecie nowych technologii. Nawiązuję do ciekawego artykułu Mariusza Hermy z ostatniej "Polityki". Całkiem ciekawe pytania.
"Czy wypada podrywać esemesem?"
"Stosować emotikony w korespondencji służbowej?"
"Polubić wiadomość o czyjejś śmierci?"

Co o tym sądzicie?
Chyba nie muszę dodawać tego blablabla o merytorycznych wypowiedziach?

Merytorycznie blablabla, czytałem.
Ad. 1. podrywać SMS-em? To chyba w piątej klasie podstawówki.
Ad. 2. w służbowej nigdy, bez jaj.
Ad. 3. na pewno nie.

:tynf jeśli chodzi o emotikony w korespondencji służbowej, to stosuje od lat .. z powodzeniem...

Co do pozostałych dwóch zapytań się nie wypowiem, ale chyba to przegięcie...

1. Nie
2. Nie
3. Nie

AD3. ja polubiłem śmierć jakiegoś zwierzaka

:chris_f "W służbowej nigdy bez jaj"

Kiedy cieszy nas wiadomość o czyjejś śmierci, wówczas oczywiście można ją polubić.

:halszka_w https://www.facebook.com/pages/Osama-Bin-Laden-is-DEAD/134112283298465?fref=ts

:pakalk Jeden przecinek zgubiony i taka wtopa.

:Tynf jebaj to wszystko i jedź w Bieszczady

:skijlen
Nie mogę, jutro gram koncert na superekskluzywnym zlocie.

A tak całkiem serio; poruszyłem temat, ponieważ znajomy po wcześniejszej prośbie o referencje, otrzymał dziś esemesa od dyrektora sporej firmy o treści (mniej więcej) "nie wiem co mam panu napisać, z pewnością nie napiszę niczego, co nie jest zgodne z moim sumieniem". Czy zwyczaje środowiska lekarskiego są zaraźliwe?

:tynf ale co to ma do Twoich pytań?
No chyba że dyrektor go w ten sposób podrywał

:tynf
No to przynajmniej uczciwie napisał.
Co ma do tego środowisko lekarskie, to pojęcia nie mam.

:Tynf jebaj wszystko i jedź w Bieszczady: ty nałapiesz świeżego powietrza, ja nie będę musiał czytać tego, co piszesz

:szatkus :purkuskuchatek
Po prostu moim zdaniem kultura wymaga, by takie sprawy rozwiązywać w bezpośredniej rozmowie, osobistej czy też telefonicznej. Dodatkowo tworzenie sztucznych uzasadnień w stylu opisanym powyżej staje się żałosne, jeśli pochodzi z ust (palców) dyrektora sporej firmy. Czyżby "klauzula sumienia" przy wystawianiu referencji byłemu pracownikowi?

nie stosuję emot w komunikacji służbowej, za to mój szef niemal zawsze

jeszcze wypadałoby odróżnić korespondencję formalną i nieformalną, służbowa może być przecież na stopie koleżeńskiej



Z netykiety bardziej by mi zależało, żeby wydziały wysyłające e-maile zbiorcze do 200-400 osób nareszcie się nauczyły używać BCC

:skijlen
Czy jakieś głosy mówią do Ciebie "czytaj posty tynfa, czytaj posty tynfa"?

:bbirdy jak widać do ilu osób, to wtedy ważniejsze jest

w służbowej tak, w służbowej oficjalnej - nie

:Tynf już mi się nie chce.

Aloha muszkieterzy! :bbirdy, :PurkusKuchatek, : Tynf, :Korwin, :Żulspodbloku, :Itigołhołm, :r2d2: kolorowych snów

:tynf wszystko zależy od sytuacji i od osoby do której kierujemy korespondencję, więc odpowiem:

1) tak/nie
2) tak/nie
3) tak/nie

jeśli to korespondencja oficjalna - nie, nie wypada

jeśli nieoficjalna i łączą nas inne relacje - wypada (no np. jak to była nielubiana żona, albo teściowa - to szampana otworzyć , jeśli podryw przez sms jest skuteczny - to co tam!, a bez emotikonów się wtedy nie da) ;p

No to ja się nie znam, bo ja zrozumiałem odpowiedź tego dyrektora następująco:
- nie wiem jak miałyby wyglądać oczekiwane referencje, na uwypukleniu jakich cech wykonanej pracy panu najbardziej zależy,
- proszę zaproponować tekst,
- od razu mówię, że nie będę "upiększeń" firmował swoim nazwiskiem.

Napisane grzecznie i jasno stawiające sprawę.
Dodatkowo mam dziwne przeczucie, że ten pan nie do końca był zadowolony ze współpracy z kolegą.

Nie tylko lekarze są wierzący, nie tylko wierzący mają / używają pojęcia "sumienie", chęć bycia uczciwym wobec otoczenia nie ma dla mnie nic wspólnego z "klauzulą sumienia".

Ale ja spaczony jestem, więc mogę się mylić.

Ad. 1.
Ad. 2. zdarza się, ale tylko z kobietkami, które dobrze poznalem
Ad. 3.

Wszystko dla ludzi!
Skijlen

No i już wiem czemu nie mogłem spać. :/

A wracając do netykiety.
Kiedyś na rozesłane zapytanie ofertowe, w formie:
"Szanowni Państwo,

tekst zapytania

z poważaniem,
Podpis z automatu: imię, nazwisko, funkcja, dane kontaktowe, dane firmy"

dostałem odpowiedź z jednej takiej firmy:
"Wita
bla bla bla
Bogdan"

Odpisałem:
"No hejka,
szczegóły
kłaniam
Podpis z automatu"

Więcej się nie odezwali. Pewnie nie odpowiadały im warunki.

ad 3,
są tu tacy co śmierć Putina by zalajkowali. I poprosili o bis

Odnośnie polubienia wiadomości o śmierci to zależy przede wszystkim od tego, czyjej.

Problemy dzieci nenostrady wezcie sie lepiej do roboty smyki bo po smierc w biedzie bedziecie

:gadh ha, nam to przynajmniej nie będzie żal umierac