W środku Kostaryki jest dżungla...







W środku tej dżungli jest Guayabo. Najważniejsze i największe stanowisko archeologiczne Kostaryki. Pomnik narodowy. Całe miejsce zostało stosunkowo niedawno odkryte, caly czas prowadzone są wykopki




Kiedyś to ponoć tak wyglądało




Szczerze mówiąc, niewiele z tego zostało. Trochę porzeżbionych kamieni, siakieś groby, trochę ruin, siakiś kanał






Jest jednak coś, co wzbudza szacunek

droga

Wytrzymała w dżungli ponad 1000 lat - rówieśniczka Biskupina mniej więcej. Odkopane jest jakieś 150 metrów, na pewno ciągnie się przez kilka/kilkanaście km, a są podejrzenia, że ma kilkadziesiąt km

To byli budowniczowie dróg - dzisiejsi niegodni są sznurówki im wiązać...

A w Roztoczańskim Parku Narodowym był? A?
A droga .

Droga spoko, kto by pomyślał, że można ułożyć nawierzchnię, która przez tysiąc lat wytrzyma ruch pojazdów kołowych
Oh, wait...

Cykaj fotki, cykaj poki mozesz. Ebola juz do was leci

Colinek, ja się szczepię systematycznie taką uniwersalną szczepionką z Kentucky




jak mawiał śp. Guliwer - jak z Kentucky to tylko brandy i kurczaki

:gherbid, raczej skoncentrowałbym się na tym jak bardzo zadbano o to co jest pod nawierzchnią, że przez 1000 lat nic jej nie rozpierdzieliło

Cieciu, dokladnie. Po milenium w dżungli, to po tej drodze powinno zostać, parafrazując klasyka, gruz, doopa i kamieni kupa

Tomasz... to teraz wynocha mi tam kręcić film i robić zdjęcia ze spuścizny sumerów bo m się chyba przez najbliższe 10 lat nie uda ;>

Geyabo, hue hue hue.

Tak, piję

A wyprawy jak zawsze zazdraszczam

Myślę, że też dużo zależy, jaki system korzeniowy ma lokalna flora. Niezależnie od tego, jak precyzyjnie nie byłyby spasowane kamienie, natura zrobiłaby swoje. Z tego co pamiętam, większość roślin z pasa tropikalnego ma bardzo płytkie korzenie, ponieważ najwartościowsza część ściółki ma chyba do 30cm. Może to było przyczyną tak dobrego zachowania wielu ruin w tamtym regionie?
Nie wiem, tak sobie knuję. Akurat jeżeli idzie o botanikę, to jestem mniej więcej równie obcykany, jak w szydełkowaniu

:gherbid, ja też, możemy więc podyskutować o tym w internecie

Myślisz, że można by zacząć od botaniki w lasach tropikalnych, potem lekką dygresją pojechać po tym, kto rzucił rakietą w boińga a na koniec powyzywać się od różnych, przy okazji tej 80 rocznicy wybuchu w Krakowie i zejść na tupolewa?
Lecę po piwo

Tylko nie tupolew, plis

leć, bo jeszcze stan wojenny zgubiłeś, Jaruzelskiego, religię i aborcję

I tęcza! Nie zapominaj o tęczy!

:gherbid i coś o jabłkach ostatnio głośno

Raczej bi dabliu juuu tą drogą nie śmigali, pewnie w lektykach się wozili,. to i droga została

wporzo


Tomasz pzdr

Jak zwykle.

Nawet, jakbym kiedyś miał oślepnąć, a ktoś powiedziałby mi, że :tomasz35 wrzucił kolejną fotorelację ze swoich wojaży, to zaraz gadałbym, żeby kliknęli mu okejkę! Nawet w ślepo!

Maroo, popijaj tania brandy z Kentucky, na pewno nie oślepniesz