I lekki wspomnień czar - krótka fotorelacja z ostatniej soboty/niedzieli:
Właściwie, to pierwszy Gość zawitał już do nas w piątek po południu, dzięki czemu już wtedy zrobiło się coś podejrzanie wesoło
:
Pan ów okazał się nad wyraz uczynnym człowiekiem i w sobotę od rana ochoczo poszedł pomóc rozbić hacjendę pewnemu wieśniakowi bez szkół (na szczęście było jeszcze miejsce na polu namiotowym)
:
Przed zapowiedzianymi koncertami było trochę czasu na zbadanie terenu i wstępne zapoznanie:
Niektórzy chyba zaczęli zatracać poczucie pacyfizmu
:
... więc trzeba było zacząć koncertowanie.
Na pierwszy ogień poszła kapela Back to School, dla której był to dziewiczy koncert, notabene bardzo udany:
Chłopaki, w sumie, musieli się starać, bo Towarzysz :Tynf delikatnie dawał im do zrozumienia, że ma być dobrze. I było!
P.S. Chwilę później w naszym koledze chyba odezwał się już zew gitarzysty
:
Następnie kolejny dobry koncert dała grupa Earth Collapse:
...oczywiście, również pod czujnym okiem naszego bodyguarda!!
Dalej na scenę wkroczył Grzegorz Buchta i dał niezapomniany, solowy koncert:
... za który również serdeczne dzięki!! P.S. Proszę zwrócić uwagę, że tutaj artysta nie był w żaden sposób przez :Tynfa pilnowany!
Jako ostatni tego dnia, wkroczył na scenę zespół Raven, z urodziwą Panną Dagmarą na wokalu:
...oraz urodziwym alternatywnie, współtwórcą całego zamieszania - :Tynfem
:
Stworzył się również pewien spontaniczny, ponad-kapelowy mariaż: G.Buchta feat. Raven:
I to by było na tyle relacji z soboty. W niedzielę bisowy koncert dali Earth Collapsi:
... i mieliśmy już tyle wrażeń po tym wszystkim, że zapomnieliśmy nawet porobić więcej jakichś świńskich fotek, więc skończmy może na tym, co jest
. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za przybycie, bo przynajmniej udowodniliśmy sobie, że w kameralnym gronie też można się nieźle pobawić
. Zapraszamy znowu kiedyś tam...!!
i pozdro!!