:pietafon No wpada.
A poza tym nie sądziłam, że powiem to KIEDYKOLWIEK: całkiem niezłe kawałki są na tej Eurowizji w tym roku. Chyba przez tych parę lat przerwy inni mieli czas, aby popracować nad repertuarem. Spodziewałam się jak zwykle discopolo w innym języku przeplatanego z zapiszczaną arią operową, a tu zdziwko - słucham jednym uchem i stwierdzam, że wszyscy wysłali ludzi, którzy umieją śpiewać i mają całkiem dobre piosenki. Oczywiście, poza Polszą.
Albo po prostu to, co ostatnio jest na światowej scenie muzycznej jest AŻ TAK kiepskie, że eurowizyjne kawałki nawet mi się podobają. Nie, żebym słuchała cały czas, ale w końcu nie gryzą w bębenki.
--