Kij, że się gapi. Pół biedy, jak siedzi pod drzwiami i się wydziera. Przeżyję jak turla po podłodze dzwoniącą kulkę. Gorzej, jak znienacka włazi na łóżko, tuli się i mruczy. Wyrzucony włazi na nakaslik i wyzera migdały z woreczka niemiłosiernie szeleszcząc. A potem dobiera się do szklanki z wodą/sokiem/winem. Wsadza do niej łapę i strzepuje na nas.
Czy ktoś wie ile kuśnierz płaci za kocie futro? Piękne, lśniące i rude w dodatku?
Czy ktoś wie ile kuśnierz płaci za kocie futro? Piękne, lśniące i rude w dodatku?
--