https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sad-w-zabrzu-siostra-bernadetta-pojdzie-do-wiezienia/5bwrx

Ament. Szkoda, że tylko jedna.

jeszcze nie podniósł sie raban, że to atak na kościół

A jest?

no zawsze jest

Powiem krótko: chwała bogu

Dlatego dawno odeszłam od Kościoła, bo nie wierzę tym w czarnych sukienkach, którzy udają miłosiernych wysłanników bożych.

to jeszcze nie jest decyzja prawomocna, przysługuje jej możliwość zaskarżenia do Sądu Okręgowego w Gliwicach.
https://wiadomosci.onet.pl/slask/boromeuszka-agnieszka-f-ma-pojsc-do-wiezienia/tzp96

:ugh_ps wiem .. IMO dwa lata to i tak mało. I jeszcze takie pier.. że zły stan zdrowia i wiek. Moja matka jest od niej starsza o 8 lat i zapindala nadal jak mały samochodzik. Całe życie od 16 roku pracowała. A taka "siostrzyczka" zapewne całe życie pracowała w kamieniołomach i tam się wszystkich chorób nabawiła.

Błagam Cię Misiek nie podnoś mi ciśnienia, jeszcze kilka dni temu obejrzałam "Tajemnicę Filomeny" i scyzoryk mi się w kieszeni otwiera po prostu.

coż. Mój ś.p. ojciec kiedyś za komuny powiedział. Cytuję:

"Na 10 milicjantów zawsze znajdzie się jeden człowiek, tak samo jak na 10 księży znajdzie się jeden z powołania".

Wcześniej czy później będziemy mieć tu drugą Irlandię. Biskupi będą niesamowicie zdziwieni i będą mieć oczka bitych szczeniaczków gdy szambo wreszcie wybije. A już się wylewa.

:fiol78 obyśmy też nie mieli drugiej Francji.

O, a co jest nie tak z sekularyzmem we Francji?

Let me guess, muzułmanie?

:fiol78 owszem .. nie wiem co gorsze.

:fiol78 znaczy wiem .. to coś się nazywa RELIGIA....

e tam , nie przesadzaj, u nas to co najwyżej inwazja Buddystów na Wólkę Kosowską

Ale nie ma wynikania. To że Francja rozdzieliła tak radykalnie państwo od kościoła nie było przyczyną przybycia muzułmanów do Francji. Powodem była jej kolonialna przeszłość i zapotrzebowanie na pracowników po wojnie. Zresztą wielu muzułmanów we Francji się szybko ześwieczcza, ale w mediach prym wiodą świry i radykałowie.

Jest jeszcze opcja:
Francja - muzułmanie, Niemcy - Turcy, Polska - Francuzi, Niemcy, Szwedzi, Duńczycy, Belgowie...

Pamiętam, że jak przeczytałam pierwszy artykuł o niej, to rzucałam ku*wami dwa dni. Dobrze, że wreszcie ją do tego pierdla wsadzają, ale IMHO, dwa lata to zdecydowanie za mało, za taki wieloletni proces rujnowania życia setkom dzieci. Ja tam bym szmatę przykuła do kaloryfera i niech cierpi tak, jak te dzieciaki, bezlitośnie torturowane fizycznie i psychicznie przez całe lata

Dlaczego tylko jedna i dlaczego na tak krótko? Czyżby inne "siostrzyczki" nie widziały jakie praktyki się tam odbywają?


Roland Szymczykiewicz
Ekspert Infor.pl
Adwokat
Zgodnie z treścią przepisu art. 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego, każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Użyte określenie oznacza, iż jest to moralny obowiązek każdego praworządnego człowieka. Z uwagi na to, iż jest to moralny obowiązek, to za jego naruszenie (tj. nie zgłoszenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa) nie grozi żadna kara, za wyjątkiem wyraźnie prawem przewidzianych szczególnych sytuacji.

Zatem nauczyciele moralności sami niezbyt wielką wagę przykładają do swych nauk.

:tynf najwyrażniej "moralnie" inne siostrzyczki tego nie widziały .. sucze yebane...

Jak znam życie, to zakończy się to jakimiś szemranymi układzikami, "siostrzyczka" odbędzie pokutę w jakimś oddalonym od ludzi klasztorze. Wszak stworzenie precedensu byłoby zbyt groźne. Przecież prawo jest dla maluczkich. Jeszcze niedawno wystarczyło po piwku przejechać się na rowerze, by dostać podobny wyrok; o posiadaczach porcji trawy i alimenciarzach litościwie nie wspomnę.
Na koniec jeszcze jedno pytanie (do wszystkich) : Jak to jest, że ta obrzydliwa komuna, ten opresyjny i nienawistny obywatelom system, nie wybudowała tylu więzień by w wspaniałej współczesnej demokracji pomieścić wszystkich skazanych prawomocnym wyrokiem????? Jeśli dobrze pamiętam ok 30.000 osób czeka wciąż na odbycie kary.

bo to niestety Polska jest.

:tynf
Może nie. U nas ksionc, który po pijaku samochodem zabił człowieka poszedł siedzieć, bodajże na 4 i pół roku. I intensywne wstawiennictwo instytucji kościelnych mu nie pomogło.

Wbił mi się w pamięć fragment jakiegoś filmu dokumentalnego o przemocy.
Dotyczył uświadomienia sobie własnej reakcji na dajmy na to drobny wypadek przy domowym stole.
Twoje najukochańsze dziecko wylewa herbatę czy zupę na obrus jakimś niezgrabnym, przypadkowym ruchem.
Częsta reakcja rodzica to bluzgi, afera, opieprzenie albo niestety blacha w czoło czy coś podobnego.
I taka sama sytuacja, kiedy robi to rówieśnik w latach - latorośl zaproszonych gości.
-Ależ nic się nie stało, nie szkodzi, to drobnostka, nie martw się, zaraz szybciutko zmienimy obrus, itp.
Zatem Twoje reakcje raz są normalne a raz nie bardzo?
Jakim prawem ocieniacie kogoś nie wiedząc nic poza podaną na tacy papką?

Siostry prowadzą przedszkola, domy opieki dla normalnych dzieci ale też niepełnosprawnych czy z rodzin patologicznych.
Nikt nie wie, jaki mają czasem horror i czy nie puszczają im nerwy.

Dziś w zwykłej szkole gówniarstwo rządzi, otwartym tekstem bezkarnie jedzie po nauczycielach, groźby karalne są na porządku dziennym o rękoczynach nie wspominając. Wielu nauczycieli wyleciało ze szkół reagując tak jak każdy z Was by to zrobił na bezpośredni atak na ulicy czy gdziekolwiek czyli strzał z liścia w ryj albo kop w dupę. Szkoła stała się bezpiecznym miejscem do wybryków, prowokacji, ataków. Nauczycielowi nic nie wolno, ma lecieć na skargę do przełożonych jak jakaś ciota. Po co i tak gówno to da? Nic gnojowi nie zrobią.

Ministerstwo Edukacji od lat tylko utrudnia życie nauczycielom nie mając nic do zaproponowania. Ci biedni ludzie znoszą złe traktowanie mimo nędznych wynagrodzeń, po prostu ze strachu o pracę. Gówniarstwo jest zdziczałe i bezkarne.

Jeśli już ktoś wytrzaska gnoja po ryju albo skopie będzie miał sprawę karną i wyleci z roboty z zakazem na zawsze.
Pismaki będą się wyżywać na "sadyście" a jak będzie w habicie to już na całego.

Gówno wiecie o tym jakie życie ma nauczyciel w placówkach gdzie
pełno jest wylęgniętego w slamsach narybku przestępców, nałogowych opoi czy dewiantów psychicznych.
Jeśli do tego dołożyć dyrekcję wybraną przez oszczędzające gminy posługujące się kryteriami kolesiostwa czy partyjnej przynależności /czytaj wybiorą niekompetencję do bólu/ nauczyciel będzie skazany na samotną walkę z kurewstwem z każdej strony.

Gwarantuję wam, że co drugi trzęsący teraz na forum pończochami i bujający podgardlem sam by wytrzaskał gnoja po ryju nie zważając na konsekwencje.
Do tej pracy potrzeba mieć niezwykłe predyspozycje i pić melissę wiadrami.
Siostrunia miała słaby dzień, może lata katorgi ją wykończyły, może powinna sama już dawno odejść, nie wiemy nic.
Dziennikarskie gnidy na pewno nam nie pomogą poszukać odpowiedzi a Sądy cóż, wie tylko ten co tego dotknął. Nie wierzę tym przebierańcom w czarne płaszczyki i łańcuchy na szyjach tak samo jak tym z nieco dłuższymi i łańcuchem z krzyżem na piersi.

:czujnyjakpiespotrojny a w dupę też byś go zerżnął? Pier.. jak potłuczony.

Tego rodzaju re pokazujesz cały swój prymitywizm, rozczarowujesz, co mam Ci odpowiedzieć?
Nikogo bym nie zerżnął nawet Ciebie choć się ciągle nadstawiasz.

:czujnyjakpiespotrojny chyba nie doczytałeś co tam się działo. Gwałty podrzegane przez jak napisałeś siostrunię, która miała słaby dzień? W tym kontekście to napisałem. Ogranij się.

Naskrobałeś elaborat, który w tej sprawi nic nie wnosi. To był sierociniec, a nie poprawczak.

Nie mówiąc o tym ,że siostrzyczka wygląda jak demon. Balrog był ładniejszy.

Czytaj ze zrozumieniem i komentuj na temat. Ja też byłemk inaczej wychowany i nie zakładalem nauczycielom koszy od śmieci na głowe. Ale co ma piernik do wiatraka?

:czujnyjakpiespotrojny
Nie bardzo Cię rozumiem. Czasami piszesz rozsądnie i do rzeczy, innym razem popadasz w jakąś niszczycielską furię i walisz wszystkich na odlew. Chłopie ogarnij się. Ja swoje czterdzieści jeden lat przeżyłem na tym świecie więc powstrzymaj się od komentarzy typu: "gówno wiecie". Takie opowieści zachowaj dla młodych i niedoświadczonych.
Jeśli unikasz informacji przekazywanych przez dziennikarskie gnidy, to domyślam się, że byłeś tam, rozmawiałeś z stronami i wyciągnąłeś właściwe wnioski.Prawda? Bo ja w zasadzie większość tego typu wiedzy czerpię z prasy, więc jestem mało lotnym typem podatnym na indoktrynację.