:tynf Jako wymierający dinozaur, który przez dwadzieścia parę lat próbował coś wtłoczyć do głów następnym pokoleniom, powiem tylko jedno. To nie te dzieciaki są winne, piszę to szczerze, naprawdę często spotykało się młodych, którzy chcieli się czegoś nauczyć, dla których np. wzory Viete'a to było coś szokującego i ciekawego, czy np. metoda wyznaczników albo twierdzenia sinusów i cosinusów. Łykali to jak foczka rybki i chcieli więcej.
Ale prawie zawsze pojawiali się rodzice z pretensjami, dlaczego ich niewinne dzieciątka próbuje się czegoś tam uczyć, po co jej to, co ja sobie wyobrażam - dziecko ma grać na pianinie a nie jakieś wielomiany przerabiać.
No i to zderzenie z machiną biurokratyczno-administracyjną, gdzie ważne są tylko średnie, zdawalność, programy naprawcze, ewaluacja, pozyskiwanie środków unijnych, realizacja założeń wychowawczych (najczęściej bardzo katolickich - niech mi ktoś wytłumaczy, jak mam na matematyce przerabiać cuda i brak logiki
).
A to, że Discovery (wszystkie) strasznie zeszły na psy, to tu całkowicie się zgadzam. Nie dość, że powtórki w kółko, to coraz więcej żenujących programów: Wojna o bagaż, Aukcja w ciemno, Gorączka złota, Morze złota, handel samochodami, itd.
Tak naprawdę, to zostało tylko BBC, BBC Knowledge, National Geographic, Nat Geo Wild i Animal Planet. Czasami jeszcze na Planete+ coś się pojawi. Ale tu też powtórki, powtórki i jeszcze raz powtórki. Ale to i tak lepiej niż tańce z kucharzami, czy mojej mordy nikt nie pozna.