Na różowym blogasku nie dziwią mnie błędy ortograficzne czy literówki. W końcu to tylko dzieci. Jednak strona firmowa domaga się trochę wyższych standardów.
Tak się zastanawiam, czy lichwiarskiego Kredito24 naprawdę nie stać nie to, że na przyzwoitą obsługę informatyczną, która by pilnowała, żeby z supportu nie robił się spamdesk - bo to się chyba już kapnęli - ale chociaż na zainwestowanie kilku złotych w korektę?
Btw. po przejrzeniu kilku innych odpowiedzi mam wrażenie, że pisał to turecki tłumacz z ujgurskiego, zatrudniony w ambasadzie Botswany w Dżibuti
Tak się zastanawiam, czy lichwiarskiego Kredito24 naprawdę nie stać nie to, że na przyzwoitą obsługę informatyczną, która by pilnowała, żeby z supportu nie robił się spamdesk - bo to się chyba już kapnęli - ale chociaż na zainwestowanie kilku złotych w korektę?
Btw. po przejrzeniu kilku innych odpowiedzi mam wrażenie, że pisał to turecki tłumacz z ujgurskiego, zatrudniony w ambasadzie Botswany w Dżibuti
--
Modele i makiety
Herr Mannelig i inne utwory - znów online!