Pytanie do was mam, bo sam nie jestem kierowcą, a chciałbym wiedzieć.
Jak duża skala jest upomnień udzielanych przez policjantów?
Czy jak przejadę na czerwonym świetle, ale nie spowoduję zagrożenia, to dostanę upomnienie czy mandat?
I jak wygląda rozmowa z policją podczas kontroli drogowej. Jest sztywna, czy można bardziej do policjanta odezwać się jak do świeżo poznanej osoby.
Czy często zdarza wam być upominanym?

Mi bardzo często. Za każdym razem jak przejadę na czerwonym
Dureń

Jak czerwonym przejeżdżasz to jesteś debil. I należy Ci się więcej niż ustawowe 10pkt.
Z policjantami w mundurach rozmawia się jak z normalnymi ludźmi, za drobnicę zdarza się, że pouczają, albo daja minimalny mandat(wszędzie kamery). Z tymi w nieoznakowanych nie ma dyskusji. Od strazy miejskiej mandatów się nie przyjmuje i nic im nie podpisuje.
A najlepiej naucz się jeździć i nie łam przepisów ruchu drogowego.

:clove Wpieprzasz mi się.

:pies, stary jesteś i wolny jak keczup ((C) by Kostyra )

Dwie najważniejsze sprawy- na pytanie "czy zna pan powód zatrzymania" nie odpowiadaj "łatanie dziury budżetowej", a na prośbę o prawo jazdy nie pytaj "a oddaliście?".

:tomcat_tc A jak faktycznie nie oddali?

:pies_kaflowy to i tak kończy się na pięciu stówach, ew. przedłużeniem zakazu prowadzenia.

:ikarkoz za drobne przewinienia groza mi paluszkiem
:kaflowy zakazany owoc smakuje najlepiej i ta adrenalina.

To w sumie luz, bo myślałem, że jak cię zatrzymują to z automatu masz już mandat.
Czemu z tymi w tajniaku nie ma rozmowy, stoją typowo zarobkowo?
Ta sztywność policjantów trochę poraża, przez to w sumie też są trochę nie lubiani

Przykład czerwonego światła jest dobrym przykładem, jak nie stwarzasz zagrożenia, to po co masz stać, i nie chodzi mi o wąskie uliczki tylko o zwykłe krzyżówki.
Coś na wzór stania pieszych na czerwonym, jak nic nie jedzie.

Jedź chłopie, jedź nie zatrzymuj się. Tylko nie zabieraj nikogo ze sobą

Nie bardzo ten przykład, bo czerwone znaczy że masz się zatrzymać i ch*j. Na czerwonym na pasach zawsze stoję, nawet jak nic nie jedzie. Znak Stop też olewasz bo nic nie jedzie? Nie zawsze jak cie zatrzymają to masz mandat, gadaj z policjantem jak z normalnym człowiekiem, nie wyjeżdżaj z mordą. Taki sam facet jak inni i można pogadać, czasem odpuszczą, czasem nie.

:ikarkoz, jak nie masz prawka, to może już go sobie nigdy nie rób, co?

To prowokcja, prawda?

Mam ale nie korzystam.

https://www.youtube.com/watch?v=jxwSKOcm1mY

Nie wiem po co w ogóle jest omawiany przykład czerwonego światła.
Miał służyć za przewinienie które jest karane mandatem, i cały sens pytania był taki, że skoro nie stwarza się ryzyka, dostanie się za nie mandat czy jedynie pouczenie

:ikarkoz podałeś za przykład, umotywowałeś go, więc najwyraźniej tłumaczenie które podałeś jest wg. ciebie trafne. A tak ni uja nie jest.

:ikarkoz wczoraj dostaliśmy 3 pouczenia....

....jedno za 100 i 1 pkt
...drugie za 473 bez punktów ;p
...trzecie za seksistowskie i szowinistyczne teksty i obrazę majestatu w spódnicy na służbie ;p tam to już nie wiem ile bo mnie zabrali żebym już nie dyskutował

i jeszcze chcieli nas na izbę zawieść i nie dali sobie wytłumaczyć, że gdyby była toaleta to nie trzeba byłoby bluszczu na filarach podlewać

i nie darowali nic ;p a jak zobaczyli że w D.O. warszawski adres to w ramach "zacieśnienia współpracy pomiędzy miastami" jeszcze to wypomnieli ;p

caly :symbiod

:ircopek odwal się... na mnie nie ma ani jednego świstka poza paragonem na whiskacza ;p

Przykładowy wjazd na czerwonym jest stworzeniem ryzyka zdarzenia drogowego.

:szamano to dobrze, że mnie za stworzenie ryzyka gwałtu nie zamknęli jak uja wyciągnąłem żeby się odlać (pech chciał, że na zabytkowe siedlisko kleru ;p)

:symbiod wlasnie widze powyzej

:symbiod miękkim chcesz gwałcić? Chyba pluszaki

:szamano w zasadzie... to nie chcę nikogo gwałcić ;p i weź mi tu o pluszakach nie pisz bo zaraz znowu na mnie ten egoista psychol joemonsterowy naskoczy, że to pewnie jego się tyczyło

:symbiod: zapewne w kacie gwalcisz misia czy innego kroliczka

co do izby to jesę expretę
w końcu pracuję

dla pijanych za kółkiem nie mam litości (zabił mi pijany za kólkiem kolegę z podwórka w wieku 15 lat - taka trauma).

jak już do mnie doprowadzają to nie ma przebacz - wypisuję opinię o odebranie prawka dożywotnio i nie ma, że przedstawiciel handlowy i jedyny żywiciel rodziny, żeby mu oddali.

Mam swoje sposoby, aby potwierdzić, że ktoś jest pijany nawet jak nie da krwi do badania albo nie dmuchnie w alkomat.

Co do policjantów to nie wiem, mnie zatrzymują, aby przypomnieć o światłach czy cuś... jak na razie 0 pkt karnych i jedynie pouczenia - nieszczęście znać całą drogówkę i pobierać krew 'na cito' od nietrzeźwych - kazdy policjant boi się podskoczyć, aby się nie nadziać na 'procedury'.

Od biedy, jak złapią na parkowaniu po pijaku (we wro są takie ulice, gdzie trzeba autka o 10 m przestawić ZAWSZE) to idę na rękę policjantom, że chwycili nietrzeźwego podczas podjazdu bo się na niego czaili i muszą mieć powód do zatrzymania - kończy się 'zawiasami', ale na 99% nie mam litości - prowadziłeś po pijaku - nie wsiadasz za kółko, są taksówki).

Tyle. Kiedyś rzuciłbym artykuł, ale boję się konsekwencji, można spokojnie rzucić dokumentację, jak się zachowują nietrzeźwi (filmy z monitoringu - tylko dla ludzi o mocnych nerwach).

:ikarkoz zdajesz sobie sprawę,że jak ty masz czerwone to ktoś ma zielone

nie, on nie rozumie, nie zauważy motocyklisty, który szarżuje (niezależnie od powodu) grubo ponad 120 km/h


tu masz przykład, co się stanie, przykład z dzisiaj, sam ratowałem tego człowieka, nie przeżył

https://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,14563924,Motocyklista_wbil_sie_w_samochod__Zmarl_na_miejscu.html#LokWrocTxt

polecam na wyobraźnię
bo skręcił, bo nic nie było....