skoro mamy taką opiekę
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14440351,Hoser_o__Cudzie_nad_Wisla____Objawila_sie_Maryja_i.html?lokale=rzeszow#BoxWiadTxt

Rozumiem, że ktoś jest wierzący, jego sprawa. Ale wciskanie takiego kitu w połączeniu z tym cudotwórcą leczącym i wskrzeszającym zmarłych, to już trochę przesada. Wydaje mi się, że żyjemy w XXI wieku, a tu co chwila takie kwiatki.

Szkoda, że trzydziestym dziewiątym Maryja, w końcu królowa Polski przecież, olała swoich poddanych

co to za cud? cud jest wtedy gdy komus odrosla by ucieta reka, czy glowa, a nie jaka tam bitwa.

"Aż się boję wyobrazić, jak musiała wyglądać ta Maryja, skoro nawet w ruskiej armii popłoch zrobiła."

i pomyslec, ze na tego barana ida pieniadze rowniez z moich podatkow

A'propos tego cudotwórcy - macie jakieś dowody, że kogoś NIE wskrzesił?

:subaryta a Ty masz, że w ogóle istniał a jeśli to nie był beżowym downem?

OJP

Pomijam pierdoly pana Hosera, ale...

Lukas - jesli komus odrosnie reka, to nie bedzie to cud, ale postep nauki, zwanej medycyna - klonowanie, powielanie, hodowla komorek itd

Subaryta - nie mozna udowodnic NIEistnienia czegos. Nieistnienia faktu, zdarzenia, osoby itd.

Dlatego np. zaden ateista nie moze udowodnic, ze Bog NIE istnieje
Oczywiscie zaden wierzacy nie moze udowodnic, ze Bog istnieje. To jest WIARA, nie nauka. Ateista nie moze pojac, ze gdyby taki dowod zaistnial, to oznaczaloby to koniec wiary, i poczatek nauki - ciekawe jakby sie nazywala - bogologia ? Teologia to cos innego jednak - niby nauka, ale uznawana tylko przez czesc chrzescijan, nie wspominajac o innowiercach
Cos jak astrologia - nauka uznawana przez wrozki.
...ale to takie dywagacje

Wracajac do Hosera - baaaaardzo sie dziwie temu panu. Wciska swoj kosciol w sredniowiecze

Śmiejcie się śmiejcie... ale jakbyśmy mieli Arkę Przymierza to faktycznie żadna inna broń nie byłaby nam potrzebna.

:tomasz35 On nie wciska go w średniowiecze. Po prostu polski kościół mentalnie tam tkwi (w większości, bo są wyjątki).
Mam niedaleki (o odległość chodzi) przykład, całej historii nie będę opisywał, tylko krótko:
razu jednego księdzu przywidziało się, że z figurek w sposób cudowny pospadały korony (takie zwykłe miedziane, mosiężne?) w czasie gdy się modlił. Uznał to za znak, co oczywiście oznajmił parafianom. W podzięce za taki cud zarządzono oczywiście zbiórkę. Efekt?
https://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130814/JAROSLAW/130819843
Uzdrowiciel o którym pisałemhttps://wiadomosci.onet.pl/warszawa/warszawa-uzdrowiciel-na-stadionie-narodowym/vw82k jeździ po całej Polsce i uzdrawia, wskrzesza i diabli wiedzą co jeszcze robi.
Traktowanie ludzi jak stado baranów którym można wcisnąć nawet największy kit, to norma.

Ale Ty się nie ciesz. Akurat w USA jest wysyp różnych dziwnych nawiedzonych, mających talent do skupiania rzesz "wiernych" i do tego zarabiających sporą kasę.
Tyle, że oni nie mają dwóch tysięcy lat doświadczenia.

:chris_f jak mi ostatnio korona spadła to żodyn klecha się nawet nie zająknął, a jak szedłem uzdrawiać to skarbówka się przyczepiła, że niby nie mam skończonych studiów medycznych, nie rozumiem tego kraju
i po ch*j się dzisiaj nosi kwiaty do kościoła

:silber Ty jak chłopu polejesz szklaneczkę bimbru, to go na pewno uzdrowisz ale w magiczną moc Twoich uzdrawiających rąk jakoś nie wierzę.

A te kwiatki i ziółka to pozostałość słowiańska zaadaptowana przez Kościół, tak jak wiele innych świąt.

:chris_f po pierwsze primo, moje ręce naprawdę leczą, po drugie alkohol to zło i niedobro, po trzecie wiem, że większość świąt KK to zaadaptowane pogańskie
po czwarte bo w sumie nadprogramowa niedziela

:gen_italia po Bitwie Warszawskiej wolała już nie wchodzić w drogę mołojcom z Armii Czerwonej

:tomasz35 Skoro odrosniecie reki nie jest cudem, to co jest cudem wg ciebie? Napisalem "odrosniecie" bo to nie to samo co hodowla komorek czy cokolwiek zwiazanego z medycyna. Wiec nie bardzo zrozumiales co napisalem, albo po prostu interpretujesz sobie tak jak chcesz.

Są rzeczy na tym świecie które sie nawet żadnym normalnie fizjolomom nie śniły Mie sie kiedyś udało z kompotu wino uczynić , i to we tssssy dni