... "mam wyjebane na to", "mam wysrane na to" ? ... czy siakos tak
i czy to jest to samo ?

Brzmi niezwykle inteligentnie, swiatowo, nonszalancko, a ja burak chyba nie bardzo wiem osochozi

:tomasz35 to takie piesowo kaflowe "mam to w dupie"

"nie obchodzi mnie to", "zwisa mi to", "mam to gdzies"

znaczy dokładnie to samo, co "mam to w dupie".
zauważ, że ta porcja wiedzy nie sprawi, że przestaniesz być burakiem

Ang. I don't give a fuck.

Co to czikago robi z człowieka...

Pisi, malymi kroczkami, malymi, i moze sie uda

ale ze jak to znaczy "mam to w doopie", w jaki sposob :kie

Coz za mozg wymyslil taki tekst - mam wysrane np. na bialy ser

Jesli zastanawia Cie etymologia, to fraza ta pochodzi od starego porzekadla krakowskich kwiaciarek wypowiadanego zazywczaj po przelocie stada golebi, a odnosi sie do stanu posiadanego towaru. "Przelecialy golebie i mam na to wyjebane". Po upowszechnieniu sie parasoli RMF FM, porzekadlo przeszlo do mowy potocznej.

Mylnie sadzi sie czasem, ze odnosi sie ta fraza do Sojuszu Polnocnoatlantyckiego, chociaz faktem jest, iz general Armii Czerwonej, Griegorij Zoldakow, kiedys wypowiedzial w euforii podobne zdanie, mianowicie: "Mam NATO wyjebane" - byla to reakcja na wycofanie wojsk USA z Wietnamu.

Czy ta informacja okazala sie dla Ciebie uzyteczna?

to wszystko przez reformę gimnazjalną

Pakalk, Miszczu, nauczaj

Biorąc pod uwagę w jakim kontekście najczęściej występuje użycie podanych przez Ciebie zwrotów, można dojść do wniosku, że chodzi o zrzut/wyrzucenie nieczystości bądź masy mentalnej przekształconej w fizycznie dotykalną, na miejsce, zdarzenie, osobę. Aczkolwiek są pewne kwestie sporne, ponieważ np jak można "mieć nasrane" na jakieś zdarzenie? Myślę, że tu dochodzi bogactwo wyobraźni pozwalające widzieć górę - za przeproszeniem - gówna, spadającego z nieokreślonego miejsca w przestworzach .

Sombra, pliiiiis... moze ciut prosciej
Ja prosty burak jestem

Najtrudniej mi zrozumiec wlasnie to "np jak można "mieć nasrane" na jakieś zdarzenie?"

A "Mam na to wyjebane w kosmos" słyszałeś?

:tomasz35 jesteś już w takim wieku, że nie wszystko musisz rozumieć będzie coraz więcej takich rzeczy których nie będziesz rozumiał.... kolejny iphone.... dzieci.... tragedia to będzie jak zapomnisz siku

:tomasz35
Ty ich porad w ogóle nie słuchaj, bo Twoja polszczyzna jest bardziej poprawna, zresztą moja też nie umywa się do Twojej

:empatyczna no nie słucha... w tym wieku to już bez aparatu słuchowego ciężko nawet nie przeczyta bez okularów jak u Stępnia z 13-go posterunku

Guzia spytaj co to znaczy

Symbiod, ja regularnie robie siku zaraz po wstawaniu, jak na razie
Jak bedzie na odwrot - bede wstawal po sikaniu - zaczne sie martwic

powinieneś iść na urlop

<param name="movie" value="https://www.joemonster.org/emb/371985/ex/podanie_o_urlop">

gówno zasrane nie działa ;p

https://www.joemonster.org/video/371985/podanie_o_urlop

:tomasz35 "nasrane na jakieś zdarzenie": to wywołuje u mnie odruch odrazy i trudno mi w związku z tym rozwinąć myśl w jakimś kierunku, ponieważ gdy przychodzi mi taki fakt do głowy zaczynam czuć smród wywołujący wymioty. Pewnie poszłam w zbyt dosłowne wyjaśnianie zjawiska. Najprościej - jak sądzę i tak też sobie wytłumaczyłam - można powiedzieć, że jest to szerokie wykorzystanie światopoglądu :kaflowego czy postępowanie wg zasady: "Mam to w dupie"


I po co ja tyle pisałam ? ...

też nie mam pojęcia po co... nie rób tego więcej

Nie mogę obiecać

:tomasz35

Tylko :empatycznej słuchaj. Dobrze Ci radzi.

Dzieeeeeeeki wszystkim, cale zycie sie czlowiek uczy

:tomasz35 Yo, ty lisen. Oni talking do dupy. You noł, taki talking to młode robiom. One tak mówiom, że im coś strasznie siem podoba. Tak jak pierogi. Ty powiesz "mam wyjebane na pierogi", co znaczy, że You have to visiting nasza knajpa i zeżreć ruskie ze skwarkami, za 14.99$ + bonus na next żarcie 50%.

Chris, a na deser cziskejka z piczesami

:tomasz35 to o czym pisze Chris to raczej "wyjebaning" lub "sraning", ale można powiedzieć, że to jedno i to samo tylko z bonusem

:tomasz35 Cziskejka kojarzę ale piczes kojarzy mi się albo bardzo brzydko, albo z brzoskwiniami. Wybacz, ale mój poor angielski, przez rok pobytu na Greenpoincie stał się jeszcze bardziej poor, zresztą było to tak dawno, że teraz mogę się z tego jedynie pośmiać.

Chris, przeciez "to" i "to" to brzoskwinka... no, moze zalezy od wieku, czy brzoskwinka, czy np. arbuz