Widzę dyskusję na "bardzo wysokim" poziomie.
A teraz jestem ciekaw, jak wszyscy "widzowie i oglądacze" mający swoje poglądy, spróbowali by to przerobić na pytanie (lub pytania) do egzaminu dla szóstoklasistów (ups: to może przesada), nie chodzi mi tu o film, bo w końcu nie każdy szóstoklasista go musiał oglądać, ale np. dla gimnazjalistów, na bazie jakiegoś tekstu (jest ich wiele) - najpierw sformułuję kilka swoich, potem zadam parę pytań dla dorosłych:
- czy dorosły ukrywający Żydów i narażający swoją rodzinę na śmierć zasługuje na pochwałę?
- czy osoba ratująca swoich najbliższych może wydać osobę/y poszukiwaną/e wiedząc, że grozi jej/im śmierć?
- czy ktoś wydający rodzinę żydowską i ratujący swoją rodzinę powinien być potępiany?
- czy .....
I tu zapytajmy wprost: jak możemy my (dorośli ludzie w końcu - mówię tu o autorach pytań, nauczycielach, urzędnikach, rodzicach itd.) żądać odpowiedzi na takie pytania i jeszcze je oceniać?
Jeżeli ktoś jest ciekawy skąd mi się takie pytanie wzięło, to proszę: strona
www.cke.edu.pl zakładki egzaminy, egzaminy gimnazjalne i egzaminy maturalne z kilkunastu ostatnich lat.
Dorośli się kłócą i żrą o wszystko, o pochodzenie żydowskie, o holokaust, o banderowców, żołnierzy wyklętych, UPA, Wołyń, Katyń, ubecję, stasi, kgb, dziadków z Wehrmachtu, szlak bojowy spod Lenino w I Armii WP, Armii Andersa, UB-ecję, styropianowców, Michnika-Żyda, Waltera-komucha, Urbana-(to już nie wiem co, chyba żydokomunolibero*ujwiczego jeszce), itd., itd.
i mamy oczekiwać, że gówniarz mający 15-16 lat odpowie na pytanie ze zrozumiem tematu?
Bo nie trafi w klucz?
Ja pierdzielę, niech będzie fragment Odysei, np. o powrocie Odysa i wymordowaniu wszystkich biesiadników/kandydatów do łoża Penelopy i trzeba będzie uzasadnić dlaczego postąpił jak postąpił, i dlaczego to we współczesnych czasach jest słuszne.