*w

Nie wiem. Mam to w dupie.

:pies_kaflowy Może jednak zdecyduj się na kolonoskopię. Stolec masz jakiś taki krzywy.

Maciek! Wyprostuj się, bo :chris_f skarży, że się garbisz.

Garb maćka mi nie przeszkadza. W porównaniu z Tobą mam na tyle długiego, że i ja, i Maciek jesteśmy zadowoleni.
Przykro mi, że okoliczne sosny muszą przeżyć Twoje miłosne zapędy, ale na szczęście, w Polsce lasów nie brakuje.
Uważaj jedynie, żebyś w trakcie tych romantycznych zapędów nie trafił na niejakiego :lasowego. On podobno na żartach się nie zna.

Zna się natomiast na bimbrze, co jest jakąś zaletą.
Szczęścia chłopcy, tylko nie idźcie do po śluby, bo on podobno też lubi wyruchać, i to nie na kasę.

Ja z tym Ukraińcem spod Rzeszowa nie ma nic wspólnego

A za co? Zdradź ten sekret, skoro już to przeżyłeś, to powiedz jak to zrobić. Nie żebym był zazdrosny, ale wiesz trzeba sobie pomagać. W końcu trzeba tę tęczową flagę nieść.
A Twoja fizjonomia budzi takie zainteresowanie, że będziemy mieć potworną oglądalność.

:chris_f Słyszałem tylko niestety.... Jakaś Semka mi mówiła, czy cóś.

Jesteście zajebiaszczo niezawodni - czekam jeszcze tylko na lasowego i będzie totalna sieczka

:empatyczna :lasowy to palm pikuś. Oprócz szpanowania plastikowym kondomem bardzo dużych rozmiarów i posiadania szesnastu fejkowych kont to jest cienki bolek. (kurde, mój schron w Mongolii zakupiony na koniec świata przestaje wyglądać bezpiecznie).
Ty się bój harpiów, wążów i żmijów, które tu krążą bezustannie, jedne złapią Cię za gramatykę (kobietę to mniej boli), inne zdzielą Cię przez ortografię (to taki mało używany narząd), razem utworzą stado, które wyssa Ci siły witalne (z mleczkiem Nescafe) i rozsypią Twoje prochy na polach Pelennoru.

Potem ja z Maćkiem, kaflowym i paroma innymi, będziemy musieli stworzyć drużynę co by siakiś magiczny kolczyk odzyskać.
Nieważne, że po dwóch kilometrach, gromada niebieskich elfów z migającymi światłami weźmie nas do niewoli i zawiezie do lochów Mordoru (Rzeszów, ul. Kochanowskiego 15).

Mam to gdzieś, róbcie swoje wyprawy tam i z powrotem, jak coś, to mimochodem podrzućcie mi jakiś bimber. A i ziela jakiegoś też nie odmówię.

I rozumiem, że ja mam być hobbitem?

:maciek5000 zawsze zostają nieobsadzone role krasnoludów.
Wąsa już się dorobiłeś, teraz jeszcze broda, potworny topór i obawa przed dowolnym kopytnym.
Wybacz, ale z kucyków będziesz musiał zrezygnować.
Drużyna czeka, a śpiew elfów brzmi w głośnikach podkarpackiej policji.
Daż bur.

:chris_f

A toś mi nowinę noworoczną opowiedział, o której ja od początku mojego tu istnienia zakumałam w mojej niespełna rozumu głowie.
Piszesz, że mam się bać tych harpiów, wężów, żmijów, że wysysają ze mnie siły witalne i to nawet z mleczkiem, ale tylko Tobie napiszę, że w tym mleczku, pod płaszczykiem mojej wielkiej empatii, ukryłam
szczurzą trutkę, którą tak błogo się delektują i niech tak robią dalej,
bo ja i tak im nie popuszczę. Darzę ich wielką miłością, a jak wszyscy
wiemy - miłość jest ślepa i bezwarunkowa

P.S I mają rację z polszczyzną u mnie kiepsko, byków tu nasiałam tak dużo, że sama się dziwię, jak mogę być tak kretyńsko płodna w tej materii.