Mamy takiego Jakuba Koseckiego. Chłopak strzela gole na zawołanie, asystuje... Ba strzela w stylu, którego piłkarze największego kalibru by się nie powstydzili i to w dużej mierze dzięki niemu Legia jest na miejscu, na którym jest. Puka coraz śmielej do bram kadry i co? Czytam komentarze w różnych serwisach i trwoga mnie ogarnia... "MASZ JAK W BANKU TATUS ZALATWI" itp. itd. Pech chciał, że ma znanego ojca, który teraz jest w prezydium PZPN, a na kadrę zasługuje z samego faktu nieprzeciętnej gry Czemu w tym kraju jest tak, że gdy ktoś choć milimetr wybije się ponad stan ogólnej miernoty, to zaraz znajdzie się tłum, który za nogi rwać będzie w dół.

Bo taka jest w tym je*banym kraju mentalność.
"Kali mieć gorzej od sąsiad? Kali nie zrobić lepiej sobie, tylko zrobić, żeby sąsiad mieć gorzej." i "Sąsiad mieć lepiej niż Kali? Sąsiad na pewno złodziej/żyd/komuch/Niemiec/itd." - już to w życiu widziałam tyle raz, że mnie to przestało dziwić zupełnie...

Bo w Polsce nadal pokutuje myślenie, że średniactwo jest dobre, bo jest bezpieczne i przewidywalne.
I tą samą miarą mierzy się innych. Jak się wybijesz - jeb w łeb i wracasz to starego, sprawdzonego średniactwa.

Na oko ma braki fizyczne, ale kto w kadrze nie ma defektu niech pierwszy rzuci Perquisem

A ile kiedyś było gadania o tym, że wcześniej Smolarek jr. i Szczęsny jr. tak naprawdę są do dupy, a karierę to im staruszkowie załatwili.

:sadj, piłka nożna to nie rugby, nie trzeba być wysokim i atletycznym, by dobrze grać.

Znajdź na poziomie klasy światowej piłkarza bez odpowiedniej muskulatury ^^

Muskulaturę można wypracować, a niewysokich wymiataczy jest sporo. Kiedyś drobny, chudy a zajebisty był Ludovic Giuly

Bajdełej. Ten brak muskulatury nie przeszkadza Koseckiego być najjaśniejszym punktem Legii i obok Milika również Ekstraklasy w ostatnim czasie

Można, i dlatego jak na razie ma w niej spory brak. Ktoś równie szybki przy bark w bark wytrze nim ziemię ^^

*Koseckiemu

Jakkolwiek traktować reprezentację PZPN, to we wszystkich eliminacjach będzie miała poważniejszych przeciwników niż Ruch albo Lech. Conajmniej takich, którzy wystawią obrońców

:sadj, jeśli Murawski może grać w kadrze, to cenzus muskulatury nie ma racji bytu

:tytezterefere ma sygnaturkę ilustrującą taki stan rzeczy

Czyli, że jak zobaczy się jakiś gwóźdź wystający bardziej niż pozostałe - w łeb go... no i weź tu się wybij w tej sytuacji, co racja, to racja...

:sadj Messi to okaz kulturysty

i takie tam ^^

A tu Kosecki, dla porównania

ohohoho, czego ja się tutaj dowiaduję o polskiej mentalności
naprawdę nie ma drugiej strony medalu? żadnego nepotyzmu w Polsce nie ma? obsadzania wakatów w urzędach najbliższą rodziną, pociotkami, piątą wodą po kisielu? nie ma żadnej patrycji markowskiej, żadnego Fisza, młodej kwaśniewskiej (ch*j wie jak ona ma na imię) ani macieja stuhra w show-biznesie? nikt mi nie powie, że nic tak nie honoruje i nie toruje drogi do kariery w Polsce jak sławne nazwisko. może w sporcie tego tak nie widać, bo zdolności sportowca można obiektywnie ocenić, albo robi wynik, albo nie, ale oczywiście muzyka i film to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje i w ogóle to takie straszne brzemię mieć sławnego ojca, czy matkę
strasznie tym ludziom współczuję

:frankfuterko, nie twierdzę, że J. Kosecki nie miał łatwiej, by zaistnieć, bo to oczywista oczywistość. Wielu jest młodych chłopaków po wioskach poukrywanych, pewnie znacznie lepszych od niego, ale przez brak pieniędzy, czy kontaktów nie są w stanie się wybić. Jakub pokazuje swoją grą, że choćby na szansę pokazania się w kadrze zasługuje, a to o tym cały temat

:maciek5000 No owszem, temat jest o Koseckim juniorze, ale dotyczy problemu o bardzo szerokim spektrum, zwłaszcza w Polsce, gdzie zaszłości komunistyczne są nadal żywe i praktykowane. Zastanawiam się, czy osoby, które pomstują na "zawistnych Polaczków", podtrzymają swoje zdanie, jak ktoś o odpowiednim nazwisku dostanie się na posadę, na którą same aplikowały
I pusty śmiech mnie ogarnia, jak czytam kretynizmy pokroju, że w Polsce panuje jakiś kult przeciętności... WTF?
czy nie żyjemy w kraju, w którym częstokroć, żeby dostać pracę o najniższej randze trzeba znać 15 języków, mieć 10 lat doświadczenia i wyższe studia? jaki k*rwa kult przeciętności? proponuję rozejrzeć się wokół, a nie czerpać mądrosci z książek jego ekscelencji Rafała Ziemkiewicza

Akurat pieśń o 'w Polsce' to ulubiony argument tych dla których już sama Polska jest wartością ujemną "To takie typowo polskie", "ech ta polaczkowata mentalność"

Chociaż jest to mimowolne przypisywanie pewnej wielkości i wyjątkowości Mentalność kelnerów jako niepodrabialna i właściwa tylko dla jednego niepowtarzalnego narodu

:frankfuterko sie zgadzam z Tobą, poza tymi "komunistycznymi" zaszłościami", bo gdzieś słyszałem, że Polska istniała jeszcze przed komunizmem. Nie wiem czy to prawda.
Czytałem np. jak w XVII wiecznej Polsce pułkownikami w wojsku koronnym zostawali 3 letni synowie magnatów i takie tam
No i nie słyszałem, by córka/syn któregoś z prezydentów np. Francji zbierała szparagi na saksach w Niemczech Nie wiem, dlaczego

No rozumiem tę sarkastyczną uwagę, że nasz narodowy charakter kształtował się i utrwalał sukcesywnie na przestrzeni wieków, ale laicy tacy jak ja, uwielbiają operować zwrotami typu "komunistyczna zaszłość", czy "postkomunistyczny chaos" i nie odmawiaj mi tego!
Przyznasz jednak, że w Polsce pewne zjawiska, jak np. biznesowe klany, kasty, kumoterstwo, kolesiostwo, nepotyzm i łapówkarstwo występują z większą częstotliwością, niż w takiej Francji dajmy na to.
A to, że ludzie mają alergię na sytuacje, w których ktoś jest faworyzowany tylko dlatego, bo się dobrze urodził, jest całkiem zrozumiałe. Ludzie studiują, harują, ciężką pracą dochodzą do awansów i podwyżek, wypruwają sobie żyły, żeby spłacić hipotekę, a potem czytają o synu lub córeczce znanego tatusia, bądź mamusi, który tylko z racji nazwiska dorwał się do złotego koryta. Krew ich zalewa i dają upust frustracji w Internecie. Ja to rozumiem, bo to wszystko ma źródło już na lokalnym szczeblu i każdy ze swojego podwórka mógłby wymienić śmiało kilka przykładów polityki rodzinnej. Nie rozumiem natomiast, po co kogoś takiego bronić (jaka korzyść płynie z tego dla Ciebie???) i opluwać przy okazji cały naród- "taka jest mentalność, ogólna miernota, polska przeciętność"... Jaka ku*rwa przeciętność? Żeby w Polsce uzyskać minimum socjalne- mieszkanie/dom, samochód, jakieś oszczędności- to trzeba być kozakiem w ch*j, jeśli startuje się od zera i trzeba się ostro na*jebać, zanim uzyska się przychód na poziomie socjalu w niejednym państwie zachodnim. A ci, o których mowa, te "zawistne Polaczki", to wąski margines, który w żaden sposób nie odzwierciedla spojrzenia wszystkich rodaków i wypraszam sobie wrzucania wszystkich do jednego wora i definiowania na podstawie jednej opinii obrazu całego społeczeństwa.

Był sobie taki Pierre Trudeau, premier Kanady przez jakieś 15 lat w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Dziś, jego najstarszy syn jest posłem i chce zostać liderem partii liberalnej (i ewentualnie premierem). Tak zupełnie przez przypadek to się stało

O Kennedych, Bushach, czy synku Sarkozego który dostał jakąś bardzo intratną posadę w wieku dwudziestu paru lat nie będziemy nawet wspominać

:frankfuterko dużo piłeś? mam wrażenie, że sporo, bo Ci się chyba adresy pomyliły Ja akurat nikogo ani nie bronię, ani nie opluwam. Dokonałem jedynie korekty czasowej, nic więcej

Jestem trzeźwy jak świnia, wybacz przeoczenie- Tobie poświęciłem jedynie dwa pierwsze zdania i nie oddzieliłem ich od reszty wypowiedzi.

:frankfuterko , wybaczam. Ale i tak wisisz mi piwo przy najbliższym pobycie w 3city. Żebym się mógł otrząsnąć z szoku i zniwelować jego skutki psychiczne

Daj spokój, sam bym Ci zaproponował. Zacząłem odczuwać wyrzuty sumienia w związku z tym, że walnąłem taką tyradę, a Tobie poświęciłem tylko dwa zdania
To było nie fair wobec Ciebie