https://otomoto.pl/opel-astra-1-6-super-stan-zarejstr-lpg-C25707059.html

Historia:

bezwypadkowy, garażowany

WITAM MAM DO SPRZEDANIA ŁADNĄ ASTRE Z EKONOMICZNYM SILNIKIEM 1.6 BENZYNKA.
ASTRA POSIADA INSTALACJE GAZOWĄ,CO CZYNI JĄ BARDZO EKONOMICZNĄ.


Wszystko ładnie prawda? A dupa! Z oporami pan zgodził się na wizytę w ASO. Co się okazało? W całej blacharce oryginalna była jedynie klapa bagażnika i pokrywa silnika, reszta to szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla. Ekonomia silnika? Silnik bierze olej chyba w stosunku 1:1 do benzyny. Nie sposób było sprawdzić bagnetem poziom oleju, tak niewiele go było. A i to nie wszystkie kwiatki. 214,69 zł psu w dupę. Choć może nie do końca, bo przynajmniej ojciec nie kupił szrotu.

Taa.. niestety kupowanie używanego samochodu to masakra.

Z ojcem z Warszawy jechaliśmy do Nowego Targu po sprowadzany samochód "cudeńko w świetnym stanie" z zastrzeżeniem, że od razu bierzemy go do autoryzowanego serwisu na sprawdzenie, sprzedający się zgodził od razu.

Na miejscu mechanik powiedział, że samochód po sporej czołówce, niedawno robiony. Skurczysyn sprzedawca dobrze o tym wiedział, bo się nawet nie zdziwił, a my mieliśmy wyprawę kutwa gratis.

Bo najlepszy biznes to byłoby mieć takie 'pobliskie' ASO i na szybko kołować szroty za bezcen tylko po to, żeby ktoś przyjechał je sprawdzić we firmie za swoje hajsy

a już kupowanie na giełdzie to jest dopiero szopka:

stoi BMW, jakaś 3 chyba, z nudów podchodzimy, sprzedający - lat ok 30, włosy na żel, widząc nas podgłasza radio na full - znikąd koło samochodu pojawia się 5 innych "kupujących". [S]przedający zachwala że od dziadka, że żyleta, mało pali, stan idealny. Mój [B]rat zagląda odrazu pod podwozie:


[B] - prosze pana ale tu olej panu cieknie (pod samochodem plama o średnicy 10cm)
[S] - panie to my dopiero przyjechaliśmy, to z innego samochodu co tu stał
[B] - ale przecież widać że to świeże
[S] - aaaaa panie to na pewno woda się z tłumika skrapla

To się umawia w ten sposób, że jak przegląd nie potwierdzi słów właściciela, to on płaci.

Kupować auto w Mielcu, dziwne zwyczaje

:Slawekjas- w Polsce nie kupuje się używanych trójek. Albo z salonu ale odpuszczasz

albo zamiast ale*

No, ale przynajmniej kaflowy się ucieszy, będzie miał na drobne wydatki

Kupiłem Volvo. Było bite, to już wiedziałem przy zakupie. Było (i jest) w paru miejscach pogniecione. Wyszła (poza odrobiną szpachli) tylko jedna sprawa, o której nie wiedział sam właściciel Póki co jeździ i to całkiem fajnie