Jakie sluchawki byscie polecali ?

Chodzi o takie, coby sie w uszach trzymaly w roznych warunkach

Ostatnio uzywalem AirDrives, niestety, chyba wlasnie dostaly czerwona kartke. Krotka zywotnosc - stosunkowo szybko sie urywa drucik przy ktorejs sluchaweczce. Fakt, czesto zwijam i rozwijam druciki. Fakt, ze lubie usypiac w sluchawkach na uszach, a czasami czlowiek sie rusza jak spi; a czasami chodzi w nich po gorach, spi w namiocie, slucha w samolocie, itd.

Chodzi mi o sluchawki niekoniecznie wiernie oddajace muzyke. Raczej slucham audiobookow - chodzi mi o trwalosc, i niewypadanie z uszu

siakies porady ?

Kup se głośnik, niech się inni martwią.

Sennheiser CX 300-II
Głośne, dobrze tłumią hałas zewnętrzny (ważne przy dzieciach w samolocie), nie wypadają, mają bardzo czysty dźwięk, dobre niskie tony (choć całe pasmo jest bez zarzutu), wygodne (dla tych, co lubią douszne) i wytrzymałe, choć nie niezniszczalne

Pchełki co nie wypadają? To raczej dokanałowych powinieneś szukać.

Dokanałówki Monster beats by dr dre.
Siedzą w uszach i nie chcą wychodzić
Cena całkiem przystępna i kabel nie do połamania przy normalnym użytkowaniu.
https://pclab.pl/art42498-33.html
Jakością dźwięku nie powalają, ale Tobie przecież nie o to chodzi, czyż nie?

Sennheisery jako jedyne słuchawki wytrzymały mi dłużej niż 2 miesiące podczas jazdy na rowerze. Ba, przetrwały prawie dwa lata, dopóki ktoś mi ich nie zajumał. Brzmiały też całkiem dobrze, więc rozważyłbym na serio propozycję :Vidmo.

:grzeszq Siedzą w uszach i nie chcą wychodzić

^^ Żeby je wyjąć konieczna jest wizyta u laryngologa

:chris_f panie gdzie tam u laryngologa, do mechanika trzeba iść, taki specjalny ściągacz do słuchawek mają (trochę podobny do tego do łożysk )

Peltor ComTac XP

:swd56- ale one chyba średnio wygodne do spania

:tomcat_tc jak założy się hełm to bardziej

ostatnio kupiłam sobie SONY MDR ZX100 i jestem z nich mega zadowolona ;]

Koss PortaPro ... nie do zdarcia i świetne brzmienie. Za tą cenę są rewelacyjne. Mam je od kilku lat.

Ma rację :Misiek666. Ten model faktycznie świetny. Kwestia tego, czy :tomasz35 woli nauszne, czy douszne.

Słuchawki SONY MDR-E818LP 2 lata niemal codziennego użytkowania, zwijałem słuchawki na odtwarzacz, i nic się nie ułamało... cud

Sony i słuchawki, to jak trabant i samochód.

Ja kupiłem Cresyn C510E, wydają się wystarczające.

Ja miałam Sony MDR-E9LPP, ciągle je zwijałam, rozwijałam, dusiłam w kieszeni, torebce i działały bez zarzutu. Pewnie działałyby do tej pory, gdybym ich nie zgubiła

:kaflowy, co masz do trabantów?

dziekuje za porady, teraz tylko wybrac i kupic

Ja właśnie skorzystałem z testów podesłanych przez @Grzeszq i zakupiłem:
a-JAYS Three -https://pclab.pl/art42498-28.html
Zmasakrowałem juz cała masę dousznych od różnych firm (uyebane kabelki). W recenzjach wyglądają dość solidnie, mam nadzieje, że tym razem przeżyją parę miesięcy

To co wyróźnia zdecydowanie słuchawki, które poleciłem, to jedna ale dosyć istotna rzecz, której nie oferuje większość "miodówek":

Pasmo przenoszenia: 15-25.000 Hz

Sennheisery CX-300 II. Zdecydowanie. Używałem zarówno pierwszej jak i drugiej generacji, później EH-150, później HD-202, ale wróciłem do HD-201. Ale jeżeli pchełki, to albo te sennheisery CX-300, albo takie pchełki BOSE, ale nie pamiętam modelu.

A istnieje w ogóle coś z wymiennym kablem, bo wszystkie zawsze po pewnym czasie 'przecierają' mi się na dole przy wejściu do kieszeni i przy zmianie położenia kabla dźwięk przerywa, aż w końcu przestają stykać zupełnie

:sadj tak, są.. tak po 600 złociszy i więcej (o wiele więcej ). Ciekawe po ile jest do tego extra kabelek, bo raczej nie ma co liczyć na darmowy. Poprzebieraj sobie:
https://www.thomann.de/pl/shure_sluchawki_in_ear.html
https://sleek-audio.com/products/universal

Z drugiej strony to jak pomyślę ile już wydałem na słuchawki, którym upierd#iły się kabelki to

Odpowiem - wiem, że marudzę.

Nadal po tym co napisaliście uważam, że Kossy biją na głowę powyższe badziewie. Tym co oferują, a czego nie oferują żadne miodówki. Ceną (za 130 PLN i mniej można łyknąć). Jakością dzwięku. Niesamowite basy i pasmo przenoszenia. I co najfajniesze dożywotnią gwarancją. Jedyne co w nich zmieniam to gąbki. No może raz na rok.

Nie rozumiem po co przepłacać. I płacić ~ 500 PLN za coś co nawet nie zbliża się do ideału jakim są te KOSS-y, które polecam.

Też miałem dylemat wyboru słuchawek kiedyś. Ale nadal uważam, że te które polecam są po prostu najlepsze.

Polecam tą recenzję (z 2008 roku a ja je nabyłem coś wtedy i nadal mi służą):

https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/Koss_Porta_Pro-572.html

Mam Porta Pro, są cudne, ale zdarłem je dosyć szybko - tj. nie wytrzymała wtyczka

Wymieniłem, ale dalej jest "tak sobie", nie wiem, czy ujowa wtyczka, czy ujowe moje zlutowanie (choć lutowanie "lakierowanych" kabli ogólnie jest karkołomne )

Myślę, coby cały kabel wymienić. Pewnie nie miałeś okazji ich rozbierać całkiem?

:dziecko_niespodzianka urwałem kiedyś cały kabel z mojej winy. Producent wymienił. 45 PLN kosztowało. Zgodnie z tym co pisali. Ale głośniczki jak sam wiesz są nie do zdarcia. Trzeba naprawdę się postarać żeby je uszkodzić. A skoro je używasz to wiesz o czym mówię. Od niedawna mam telefon SONY Xperię S, gdzie w zestawie są "wysoko zaawansowane" słuchawki miodówki. No i od razu jak posłuchałem ich "zaawansowania" wróciłem do KOSS-ów.

Ano są, i grają no... bajka

BTW, okazuje się, że kabel wymienia się debilnie prosto