Pan Józef na głowie ma słomkowy kapelusz, który oprócz ochrony przed słońcem, ma pełnić jeszcze inną rolę. - Wyciągnę go w stronę szejka, jak będzie tędy przejeżdżał. Może trochę geldu sypnie. Za pierwszym razem jak mnie mijał, to się do mnie uśmiechnął i nawet mi pomachał - opowiada pan Józef
https://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,12132630,Szejk_jest_we_wsi__Moze_geldu_sypnie_.html
https://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,12132630,Szejk_jest_we_wsi__Moze_geldu_sypnie_.html
--
Do piekła idzie się nie za to, co się zrobiło, ale za to, na co zabrakło odwagi, chociaż była okazja.