Rozniesiemy Czechów dzisiaj, bardzo ich lubimy i w ogóle, jedna z sympatyczniejszych nacji, ale nie ma przebacz, Mistrzostwo Europy bez strat się nie obędzie. Zresztą w dokopywaniu Czechom mamy historyczne doświadczenie
Potem Niemcy w Gdańsku... Tu oni mają historyczną przewagę, ale my mamy piątą kolumnę- wygramy 1:0 po samobójczym golu Podolskiego, który stanie się w ten sposób polskim bohaterem narodowym.
Nie wiem kogo rozwalimy w półfinale, ale krew się będzie lała.W sumie zgodnie z koncepcją historyczną najlepiej byłoby dokopać Ukrainie za Wołyń.
A w finale w Kijowie historyczne zwycięstwo nad Rosją- za 123 lata rozbiorów, za 45 lat w bloku zrobimy z nich mielone. A po meczu kibice polscy i rosyjscy zgodnie zdemolują siebie nawzajem i Kijów przy okazji. Wszystko zakończy kolejna awaria instalacji wodnej i wybuchy gejzerów ciepłej wody na ulicach.
W tej oto intencji