Zgłupiałem i zastanawiam się czy sobie nie kupić motocykla :/ Rozwiązanie problemów z korkami i parkowaniem no i w ogóle fajnie, wiatr we włosach (teoretycznie oczywiście) i takie tam... tylko, że jak kupować motór to nie jakąś popierdółkę a coś szybkiego. Jednak obawiam się, że szybkim się zabiję, zanim nauczę się jeździć... A do rzeczy - jaki motor za powiedzmy 15 tys.? Nie musi być nowy, dobrze żeby był jednak szybki i w miarę bezproblemowy w obsłudze i utrzymaniu.
--
gdyby internet mógł śmierdzieć, śmierdziałby :lasowym