Shit just got real


Najwiekszy eksperyment w dziejach mmo. Ja kupia to co wystawilem za 500 euro lacznie, to bedzie na tableta i diamenty dla zony

To chyba jedyny powód, dla którego granie w Diablo będzie miało sens. W sumie jak się postarać to można wyciągnąć miesięcznie więcej niż pani na kasie albo pracownik ochrony

Jasssne...

A więc te cholerne dwie stówy, które miałbym wydać na Diablo III to tak naprawdę inwestycja w przyszłość? Kupuję na wakacje i już nie muszę sobie szukać pracy na te trzy miechy

Ktoś to kupuje w ogóle?

chyba musiałoby mnie po******* zdrowo.

Na US poszlo sporo mieczykow i lukow za 250$.

tiaa.. powodzenia ...

A teraz na serio. Do 1.03 patcha nic sie nie sprzeda, bo wtedy jest nerf, i kazdy bedzie mogl zdobyc najlepsze itemy z I aktu Inferno.

Sprzedalo sie sporo top itemkow z idealnymi statsami - jednoreczne miecze z 1000+ LifeOnHit. Za 250$, coz stac wielu, albo i bardzo wielu w US.

A co o tym wszystkim sądzi Urząd Skarbowy? Poważnie pytam.

Nie rozumiem o czym wy mówicie

Trzeba być posranym albo srać kasą, żeby wydawać kasę na wirtualne mieczyki. Ale skoro ktoś chce kupować, to ja mógłbym sprzedawać

:markizderetarde jak długo zajmuje dojście do 60 levelu i przejście do Inferno?

No warto samemu sobie zadać pytanie - czy wydałbyś 100-250 Euro za item w grze? Nie? To nie łudź się że ktoś inny to zrobi

Ja radzę dawać bid 1 euro i liczyć że w ogóle coś się sprzeda

:adlerpl warto zadać sobie pytanie - czy stać by cię było na wyjazd na Hawaje do hotelu z pięcioma gwiazdkami? Nie? To nie myśl, że innych stać. Oh wait, chyba jednak ludzi stać.

W Polsce ludzie nie zarabiają zbyt dużo na tle krajów Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych. U nas gra również mniej ludzi dorosłych, którzy sami zarabiają na swoje potrzeby, toteż raczej w Polsce niewiele osób będzie kupowało na Auction House wirtualne przedmioty.

Pytanie czy znajdzie się wystarczająca ilość takich, co wydadzą 250$ na wirtualny miecz

nic nie rozumiem

Konta WoWa z kilkoma odpasionymi postaciami chodzily po 2-5 tys euro czasami. Konto z Alarem, 10tys.

Ludzi stac na to spokojnie. Bogaci ludzie tez graja w gry, a co? 250$ to nie majatek zaraz, jak ktos ma bzika na punkcie gry jak np. samotny nerd pracujacy w IT na Zachodzie, bez mrugniecia okiem wyda. W Polsce jeszcze nie ma spolecznosci geekow
/nerdow specjalnie - dobrze ustawionych ludzi spedzajacych cale dekady przy grach, komiksach, konwencjach fantasy itd. Nawet zyjacy w parach, za dnia pracuja, reszta dnia siedza i graja razem w MMO, znam kilka takich nawet w Danii. Kase wydaja na gadzety i gry - wszystko co zostanie po czynszu i zarciu (2-3 tys zlotych w gore miesiecznie?). Nawet Ci slabiej ustawieni potrafia 10 lat spedzic u rodzicow w piwnicy, oficjalnie, cos tam studiujac, nieoficjalnie bedac krolami nolajfu.

Zreszta 500-1000euro (na ebayu sa) to tylko za przedmioty, ktore maja szanse wypadniecia mniejsza od wygranej lotka (3-krotnie pod rzad)

:markizderetarde, tylko że takie nerdziki są zawyczaj po stronie podaży a nie popytu

:dsort
Nic bardziej mylnego... Ludzie majacy za duzo czasu na granie, rozleniwiaja sie nawet w grze. Grajac 10h dziennie, ich efektywnosci w osiaganiu celow spada do poziomu 1-2h kogos, kto ma ograniczony czas i potrafi sie skupic na tym co chce uzyskac. Poza tym chca sie bawic, a nie nudzic, wiec zamiast farmic, farmic i farmic potrzebne zloto, skladniki i przedmioty, kupuje je od chinczykow.
Z tego samego powodu, jak ktos spojrzy na rozstawienie najlepszych graczy swiata, tam nie ma zadnych nolajfow. Maja prace, zainteresowania, ciekawe zyciorysy, chodza na silke, biegaja itd. Potrafia robic przerwy i planowac swoj pobyt w grze.