Po ostatniej akcji na umieszczanie i propagowanie przez BJ, fotografii martwych zwierząt, pojawił się tumult na HP.
Oczywiście nie dociekam intencji młodej nowosolanki.
Bardziej interesuje mnie reakcja szeroko pojętego sprzeciwu i obrzydzenia na tego typu akcję.
Stąd mój wkład.
Poniżej przedstawię Wam ofiary. Nie takie przypadkowe - samochodowego potrącenia czy rozjechania.
Ofiary celowej ludzkiej brutalności.
Jako człowiek, rozumiem zabijanie zwierząt w celu uzyskania z nich wszelkich korzyści. Nie zrozumiem męczenia.
Powiedzcie, czy takie zdjęcia budzą w Was jedynie obrzydzenie dla martwego truchła, czy może mogą jednak posłużyć jako symbol napiętnowania?
Bo właśnie taki mam zamiar. Pokazać nie tyle kawał martwego mięsa, co uczulić na rozmiar cierpienia które przechodzą zwierzęta ukręcone na wnyku...
Fotki pochodzą z mojej kolekcji.
Jeszcze raz. Nie mam na celu epatowania martwotą. Tacy bywają ludzie
Nie oglądaj jeśli naprawdę nie chcesz.
Sarna. Wydeptane i połamane dookoła krzaki. To były dni...
Młody jeleń - szpicak. Widoczna stalowa linka na szyi...
Dzik. Złapany za "gwizd". Każde szarpniecie łbem, zaciskało mu ryj...
Cielak może łańka. "Oczko", wydarta trawa do gołej ziemi...
Oczywiście nie dociekam intencji młodej nowosolanki.
Bardziej interesuje mnie reakcja szeroko pojętego sprzeciwu i obrzydzenia na tego typu akcję.
Stąd mój wkład.
Poniżej przedstawię Wam ofiary. Nie takie przypadkowe - samochodowego potrącenia czy rozjechania.
Ofiary celowej ludzkiej brutalności.
Jako człowiek, rozumiem zabijanie zwierząt w celu uzyskania z nich wszelkich korzyści. Nie zrozumiem męczenia.
Powiedzcie, czy takie zdjęcia budzą w Was jedynie obrzydzenie dla martwego truchła, czy może mogą jednak posłużyć jako symbol napiętnowania?
Bo właśnie taki mam zamiar. Pokazać nie tyle kawał martwego mięsa, co uczulić na rozmiar cierpienia które przechodzą zwierzęta ukręcone na wnyku...
Fotki pochodzą z mojej kolekcji.
Jeszcze raz. Nie mam na celu epatowania martwotą. Tacy bywają ludzie
Nie oglądaj jeśli naprawdę nie chcesz.
Sarna. Wydeptane i połamane dookoła krzaki. To były dni...
Młody jeleń - szpicak. Widoczna stalowa linka na szyi...
Dzik. Złapany za "gwizd". Każde szarpniecie łbem, zaciskało mu ryj...
Cielak może łańka. "Oczko", wydarta trawa do gołej ziemi...
--
Do piekła idzie się nie za to, co się zrobiło, ale za to, na co zabrakło odwagi, chociaż była okazja.