Czy moglibyście przez chwilę przestać być szyderczy i podać mi jakiś przepis na jakieś dobre, proste ciasto które można zrobić z rzeczy które przeciętny niestudent ma w swoim niestudenckim, całkiem nieźle zaopatrzonym domu?
Z góry
Z góry
Veni, Vidi, Vilson. | Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje. |