Gwara łódzka łodzianizmy, charakterystyczne słownictwo spotykane tylko wśród mieszkańców aglomeracji łódzkiej. Najczęściej stosowane określenia to:
"migawka" bilet okresowy,
"krańcówka" pętla tramwajowa bądź autobusowa,
"ekspres" zamek błyskawiczny,
"angielka" bułka paryska/bułka wrocławska/weka/francuz/baton/kawiarka lub też jako określenie małej szklaneczki potocznie zwanej literatką.
"siajowe" kiepskiej jakości (od imienia Szai Rosenblatta)
"lebera" pasztetowa
"towar" określenie tkaniny, popularne wśród branży włókniarskiej
"drygle" określenie zimnych nóżek
"chechłać" kroić
"brzuszek" określenie surowego boczku
"foliówka" torebka, torba foliowa, reklamówka
"kole godzina" około godziny
"galancie" dużo, ładnie, dobrze
"po prosty" często używane, zamiast "po prostu"
"piekarz" - nalepka na chlebie
"trambambula" - piłkarzyki
"po czemu" - po ile
"winogron", "pomarańcz" - zamiast "winogrona", "pomarańcze/pomarańcza"
Zdarzają się również germanizmy: "łom" to "brecha" lub "breszka", a papierek od cukierków to "tytka" (jest to także regionalizm śląski) oraz rusycyzmy ("stać za czymś" w znaczeniu "stać po coś", "bystro" w znaczeniu "prędko, szybko").
Ciekawostką są określenia parków, ulic i placów zrozumiałe tylko dla mieszkańców Łodzi - np. "Park Śledzia" zamiast "Park Staromiejski", "Park na Zdrowiu" zamiast "Park im. marsz. J. Piłsudskiego", "ul. Andrzeja" zamiast "ul. A. Struga", "Zielony Rynek" zamiast "Plac Barlickiego". W sporej części (choć nie w całości) wywodzą się one z nazw tradycyjnych, istniejących przed I wojną światową, a wiele z nich, jak np. "Park Śledzia" czy "ul. Andrzeja" ma swoją własną ciekawą historię.
Źródło:https://pl.wikipedia.org/wiki/Gwara_łódzka
--
Ani się obejrzałem jak zacząłem trącić "Steampunkiem" i stałem się "Vintage".