do NFZtu z tymi animozjami, drzwi im demolować, a nie do lekarzy problem.
Ja bym mógł pracować 2x dłużej za 3x większe pieniądze, ale...
NFZ nie pozwala. I tak zamiast 'robić' 3-4 pacjentów dziennie, robię jednego...
Także - do NFZtu, skargi im pisać, do rządu donosy o niegospodarność, niech im się w końcu du*y zagotują na tych stołkach....
[nie żebym wam coś sugerował, ale dużo bardziej efektywne w ostatezcznym rozrachunku jest wręczenie łapówki komuś wysoko postawionemu w NFZcie i złapanie go na gorącym uczynku - nie wiecie, jaki przeciąg to robi w oddziale. Zdecydowanie lepsze (w sensie pozytywnym) efekty niż łapanie biednych dohtorów na cienką kopertę).
--