:silber
Wg rybaków w Bałtyku jest sporo dorsza. Więc jak najbardziej może być inny niż z Północnego
Każdy, kto miał do trochę czynienia z rybami, bez problemu odróżni np naszego dorsza od czerniaka - nawet dotykając surowego mięsa palcem
Okres ochronny obejmuje tylko duże jednostki, właściciele wanien, szumnie zwanych kurtami przybrzeżnymi, stawiających sieci, mogą normalnie sprzedawać dorsza mimo sezony ochronnego. Dlatego np w kołobrzeskich smażalniach bardzo często latem dostaniesz świeżego dorsza, mimo absurdalnej ceny
Na bank kupujesz czerniaka, bo wątpię, aby dorsz bałtycki był u was w znośnej cenie
Proponuję takie filety oglądać pod mocne światło (naturalnie po oskórowaniu), te wszystkie ewentualnie wypatrzone ciemniejsze "robaczki" to właśnie... robaczki. Konkretnie larwy nicieni. Podobno po solidnym podsmażeniu giną na śmierć. Smacznego