https://elka.fm/content/view/49921/80/
"O okolicznościach sprawy wiadomo coraz więcej. Dariusz Sz. z Augustowa we wtorek wieczorem jechał passatem do Leszna. Wóz nie należał do niego. Był wypożyczony. Policja i prokuratura wciąż stara się znaleźć odpowiedź na pytanie dlatego w ulewie, na pokrytej koleinami nawierzchni kierowca jechał z tak dużą prędkością. Świadkowie mówią o 150 kilometrach na godzinę. Dariusz Sz. zaraz po wypadku miał oznajmić policjantom i świadkom, że był tylko pasażerem samochodu, a kierowca zniknął gdzieś w lesie. Dlatego strażacy przeszukali las przy piątce, a na miejsce wezwano psa tropiącego. Nikogo innego nie znaleziono.
25 - latek był w przeszłości karany między innymi za narkotyki. Dlatego prokuraturze szczególnie zależy na jak najszybszych wynikach badań jego krwi. Te mogą zostać przesłane do Leszna już jutro. - Dziś poznańskie laboratorium ma dla nas wykonać badania próbek krwi i moczu. Błyskawiczne tempo spowodowane jest charakterem całej sprawy przyznaje Michał Smętkowski, zastępca szefa leszczyńskiej Prokuratury Rejonowej.
Śledczy mają już wyniki sekcji zwłok wszystkich pięciu ofiar wypadku. Patolog stwierdził u większości z nich bardzo poważne obrażenia ciała co może świadczyć o prędkości zderzeniowej obu pojazdów. "
tam wszyscy grzeją, ale też znaki pozwalają na 90km/h
jeśli passat leciał za 130 a vectra 90 to stare blachy vectry nie miały szans
okazuje się że młodszą z kobiet poznałam w zeszłym roku w pracy, a sprawca był kuzynem mężczyzny, który zginął w vectrze i się wszyscy znali i mieszkali w sąsiednich miejscowościach od zawsze
co do nawierzchni to prawda, ktoś powinien za to odpowiadać
jak nawierzchnia jest zniszczona to chociaż ograniczyć prędkość...
jak się leci na Wrocław to jest to jedno z bardzo nielicznych miejsc gdzie "można depnąć" nie ma radarów bądź patroli...