Moj zamek od roweru sie zaklinowal totalnie. I to nie zapiecie tylko zamek - czyli przyspawany (na fest) do ramy mechanizm co solidny pret miedzy szprychami zamyka. Po zimie mi zamarzl i klucz nie chodzil nawet pod wd-ku, na wiosne zrobilo sie cieplej i 2 tygodnie temu otworzylem, nasmarowalem i dzialalo. Dzis ide i znowu... tym razem nic idzie zrobic. WD-40, wstrzasy, podgrzewania ogniem, nadal klucz nie kreci. Nie mam juz pomyslow na otworzenie, wiec chce juz tylko go rozp.... i kupic sobie zapiecie.
Jak sie do tego zabrac? Stary sposob na zagiety srubokret i troche sily dziala?
Jak sie do tego zabrac? Stary sposob na zagiety srubokret i troche sily dziala?