Stało się! Przez prawie dwa miesiące byłem słomianym wdowcem z dzieckiem do opieki, aby żona zachowała continuum pracowe. Noce czasem zarywane, wcześniejsze wychodzenia z pracy, odrzucanie różnych, bardziej lub mniej, ciekawych propozycji towarzyskich, noszenie raz na jednym, raz na drugim ręku, wymyślanie coraz to nowych zabaw, codzienne słuchanie (bo nie chciało zejść z listy przebojów "Rock Your Baby")tego:
https://www.youtube.com/watch?v=TQQdjWtfblI
chociaż nie ukrywam, że obecność na tej samej liście tego:
https://www.youtube.com/watch?v=GgzS18Vktm0
sprawiała, że dzień zaczynał się rewelacyjnie.
Jednoczesne ogarnianie chałupy: gotowanie, pranie prasowanie, sprzątanie, etc. Powoli wychodziło mi to już bokiem.
Aż w końcu wczoraj, gdy żona powróciła z wojaży, mój Mały Skarb, Moja Najjaśniejsza Gwiazda Na Niebie, Mój Czołgający się Kasownik, Jaszczurka moja postanowiła mnie nagrodzić.
Wieczorowa porą, kiedy właściwie powinna już zasypiać najspokojniej w świecie, patrząc mi prosto w oczy powiedziała "Tata"!

I ja, będący do tej pory cyborgiem niezniszczalnym, Szkotem Ch*jowym, Twardzieliuszem, sie najzwyczajniej w świecie tym wzruszyłem. Bo to piękne było.

za pierwsze, zrozumiane przez dorosłego człowieka, słowo Julii!

Mój Czołgający się Kasownik

Tato

czekam na pierwsze wypite przez Julię piwo japońskie wiem, wiem, jeszcze sporo czasu, ale ja cierpliwy jestem

wiem co czujesz kolego

hero masz na myśli tego Kupichę

jakiego znowy Kupiche?

mam na mysli wzruszenie po usleszeniu od malenstwa "tata"

mięknie się w przeciągu sekundy

Po przeczytaniu tytułu myślałem, że drugie w drodze

FJP, OJP jak

Tia, to potwierdza tylko tezę za One już rodzą się z wiedzą jak urobić faceta