Jako, że we wtorek mam egzamin - a do tej pory robiłam wszystko, żeby się nie uczyć, łącznie ze zrobieniem prania wszystkich rzeczy z szafy swojej i swojej współlokatorki, nadaniem nowego kształtu swoim brwiom a także duchowym wspieraniem znienawidzonej przeze mnie lokatorki z pokoju za ścianą - ogłaszam przetarg na pomoc naukową for mi.
Chcesz nauczyć się czegoś o lekach? Interesuje Cię, jakie CYPy posiadasz w poszczególnych latach życia, jaka jest objętość dystrybucji aspiryny, co powinieneś łyknąć, gdy ktoś zarazi cię kiłą, gronkowcem bądź innym badziewiem, a także chcesz wiedzieć, jak wypisać sobie receptę na morfinę? Przyjdź do mnie. Najlepiej mi się uczy wymądrzając się do kogoś innego, nawet jeśli mam czytać to z kartki.
Tylko problem polega na tym, że nie mam do kogo się aktualnie wymądrzać. I mi się nie chce.
Chętny ktoś kopnąć mnie w tyłek i rozpędzić do nauki?
Chcesz nauczyć się czegoś o lekach? Interesuje Cię, jakie CYPy posiadasz w poszczególnych latach życia, jaka jest objętość dystrybucji aspiryny, co powinieneś łyknąć, gdy ktoś zarazi cię kiłą, gronkowcem bądź innym badziewiem, a także chcesz wiedzieć, jak wypisać sobie receptę na morfinę? Przyjdź do mnie. Najlepiej mi się uczy wymądrzając się do kogoś innego, nawet jeśli mam czytać to z kartki.
Tylko problem polega na tym, że nie mam do kogo się aktualnie wymądrzać. I mi się nie chce.
Chętny ktoś kopnąć mnie w tyłek i rozpędzić do nauki?
--