Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > TSP definicyjnie
poop_ek
Jak wyjaśnić dziecku prostymi słowami, co to jest Public Relations aka. PR aka. piar?

--
Jestem dzięciołem! Ale ziemnym... || A straż czuwa!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
To zarządzanie procesami komunikacyjnymi między organizacją i osobami a ich grupami odniesienia przez świadome, celowe i systematyczne kształtowanie tych procesów (Niemieckie Stowarzyszenie Public Relations). Całokształt ustosunkowań (opinii, postaw, poglądów) społecznych do działalności danego przedsiębiorstwa, organizacji, instytutcji; działalność osoby, firmy, instytutcji w celu osiągnęcia dobrych stosunków z innymi osobami, firmami itd. albo zdobycia życzliwości opinii puublicznej; metody stosowane dla osiągnięcia tych celów; personel, zespół trudniący się takimi działaniami zawodowo Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych W. Kopalińskiego. Zespół (zbiór) metod i działań, wykorzystywanych w procesie zarządzania komunikacją przedsiębiorstwa z otoczeniem wewnętrznym i zewnętrznym, które mają doprowadzić do powstania wizerunku, ułatwiającego realizację celów organizacji (D. Tworzydło, Public relations. Teoria i studia przypadków. WSIiZ w Rzeszowie, Rzeszów 2003).

--
Image and video hosting by TinyPic

Guzio
Guzio - Pogotowie Piwne · przed dinozaurami
Nie umiem Ci pomóc. Spytaj Kichawy

--
rano, wieczór, we dnie, w nocy, służył piwem ku pomocy :C by :GalkaMuszkatolowa

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
jest to sztuka okłamywania i wmówienia innym że nie jest się tym czym się jest naprawdę

--
oh yeah!!! they will come for me

atitta
atitta - Babcia Straszy Prąciem · przed dinozaurami
Dziecko kochane to jest dokładnie tak jak wtedy kiedy mamusia mówi że tatuś musi zostać dłużej w pracy tatuś wraca zalany w trupa a mamusia wyjaśnia że musiał to zrobić w imię rodzinnego dobra

--
Mrrrrr.... Wiesz co jest najbardziej przerażające? Zdychanie w poczuciu że się tak naprawdę nie żyło...

Aegidius
Premiera mu pokaż. I wszystko jasne.

--
Nie czytaj! Książki gryzą! https://www.youtube.com/watch?v=KhrCozn5mi0

prond
prond - Superbojownik · przed dinozaurami
Zarządzanie reputacją ?

--
Podaruj obiad kliknięciem
Żarty medyczne
Trzeba zmienić sygnaturkę...

PurkusKuchatek
Może na przykładzie szczurów i chomików wyjaśnij.

--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji
Poseł odpowiedzialny przed wyborcą - nie daj sobie zamykać ust.

CanisLupus
No i w sumie to Purkus mają racje, to powinno do dzieciaka trafić:

Sklep zoologiczny, w klatkach: szczur, chomiki, królik miniaturka, szynszyla, koszatka i gekon zielony, ale on się nie liczy, bo odstaje od futrzaków i jest indywidualistą.
Szczur zagaduje do chomika:
-Te, żarłok! Widzisz tego bachora, co łazi po sklepie?
-Wize, a cso?
-Jak do mnie mówisz to żarcie chociaż wypchnij z papuchy!-wzgardliwie się rozdarł szczur.
Chomik przestał zasuwać w kole i się nadął.
-Szeko szmieciojacie chsesz, he?
-Durna pałko tem bachor będzie mógł nas kupić i będziemy mieli raj, no, chyba, że na sadychę trafimy, ale ten wygląda poczciwie, taki safandułowaty trochę.
-I so s techo?
-Jak to co? Musimy mu się jakoś sprzedać, a później i tak zrobimy, co zechcemy, bo niemota nie nadąży nad nami, ale teraz musimy go do siebie przekonać, tak?
-No byo py topsze.
-Ale opróżnij papuchy, bo cię łajzo mało kumam, tak?
-No topra-chomik wypchnął wszystko z worów policzkowych- Tera może być?
-To "tera" dalej robi z ciebie jołopa, ale już nie seplenisz. Słuchaj, nie lubię cie zbytnio, ale trzeba współpracować, żeby dzieciaka skołować, jarzysz?
-Też za tobą nie przepadam, ale racja, to, co robimy?
- Ani się waż wspominać, że roznoszę zarazy, zarazki i kocham żarło ze śmiecia...
-Ale to prawda jest przecie...
-No i co? Bachor tego pewnie nie wie, a ty lepszy? Każdy kabel przegryziesz i bobki z dupy zębami wyciągasz, łeee.
-No co, o higienę dbam...
-Dobra, dobra, szkoda, że w taki specyficzny sposób. To o naszych wadach sza, tak?
-Tak, a co mam robić?
-Chwal mnie, zwracaj uwagę bachora na moje sztuczki i aplauuuuz, aaaaaplaaauz jak się popisuję, przecie i tak zacieszasz z byle czego, nie?
-Nie, zacieszam tylko z kawałów moich kumpli, nawet jak są durne i nie śmieszne, ale to przecież kumple są...
-Teraz dla dobra sprawy zacieszasz z moich, a ja będę zachwycony twoim kołowrotem...
-To nie kołowrót, tylko koło i wzmaga kondycję...
-Dobra, co by to nie było, będę zachwycony, pasi?
-Pasi, a co potem?
-Potem to nas kupią i będziemy dalej w swoim żywiole, a na reklamacje będzie za późno, tak!?
-Nooo, taaak...

Królik tylko słucha i strzyże uszami, w końcu nie wytrzymał:
-Te szynszyla, chono tu!
-Czego, zaś chcesz susz z marchewki wyłudzić?- fuka niezadowolony.
-Nie, ale ty słyszysz, co kombinują te gołe ogony?
-Nigdy ich nie słucham to jołopy są...
-Są, są, każdy wie, ale teraz nieźle kombinują, sprzedać się chcą bachorzakowi!
-A kto ich tam weźmie meneli jednych, to plebs i barachło!-pogardliwie szynszyla.
-Ale o tym dzieciak nie wie, a oni mu farmazonów nawciskają wspólnie i się wepchną do zacisznej klateczki w domciu jego.
-To, co robimy, pałki są cwane i skołują dzieciaka, psia mać!
-Wołaj koszatkę i musimy się naradzić, co zrobić, żeby lepiej bachora skołować i dyskretnie opluć łyse kity.
-Kooooszatka, raz mnie tu, ale już!!!

Na to wszystko gekon się tylko bliżej do lampy terrarium przysunął.
-Eeeh, palanty.-uśmiechnął się-tak naprawdę to liczy się nie pajacowanie, ale własne zdanie, niezależność, tajemniczość, zaskakiwanie czymś nowym, nie bratanie się z bezwartościową ilością, ale dobór ze smakiem jakości. Dyletanci, co oni tam wiedzą o sprzedaniu własnych wartości, chcą blichtrem i pozorami świat podbić, he, he, he...

I dzieciak kupił gekona, bo był inny, frapował go i ciekawił, a hałas reszty tylko drażnił i irytował.

Zasuń mu taką opowiastkę, a jak nie to każ siedzieć na HP i obserwować, notować i wyłapywać ściemy
Żeby moderatorowi takie rzeczy mówić, powinien wiedzieć, co w trawie piszczy i skąd piszczałka pożyczona.

--

Guzio
Guzio - Pogotowie Piwne · przed dinozaurami
:canis dłuzej sie nie dało
ale w sumie to masz troche racji

--
rano, wieczór, we dnie, w nocy, służył piwem ku pomocy :C by :GalkaMuszkatolowa

CanisLupus
Ano nie, ale tak to jest, ze niekiedy się wydaje, że takimi przebąkiwaniami, monosylabami, pół-zdaniami, ikonkami można siebie wyrazić, przekazać jakieś głębsze treści...chyba tylko żołądkowe i kłopoty gastryczne uzewnętrznić.
Ot społeczeństwo, co goni od tematu do tematy i jak dwa zdania skleci, to aż przerażone, że grzech śmiertelny popełnia, nawet się nie zastanowi, co napisać, aby do następnego tematu, zaznaczyć jakimś beknięciem obecność i dalej...
Zwięźle? Zwięźle to można polecenia wydawać, wyrazić swoje niezadowoleni, ale nie przekazać jakiś głębszych myśli, przemyśleń, bo je trzeba uzasadnić.
No chyba, że się takich nie ma, to bekanie i monosylaby wystarczają.
Ale, co ja tam wiem...
Jeszcze z dziesięć lat i na migi zaczniemy się porozumiewać i pomrukami, bo pełne i rozwinięte zdania wymagają zastanowienia, przemyślenia tematu, a na to nie ma czasu, bo następny temat....
A myślenie coraz częściej jest zbędne i takie nie cool .
Coś ten postęp jakby nas uwsteczniał, czy cóś?
Ikonki pomagają i uzewnętrzniają chwilowy nastrój, ale nie zastąpią osądów i uzasadnienia naszych nastrojów...

--

poop_ek
Dziecko kazało podziękować za wyjaśnienie ;)

--
Jestem dzięciołem! Ale ziemnym... || A straż czuwa!

CanisLupus
No proszę, pojęło co to Pablik Relejszyn i nawet tatę (?) zagoniło, bo wszak nie zaszkodzi przecie...
Dobrą przyszłość dzieciakowi wróżę :

--
Forum > Hyde Park V > TSP definicyjnie
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj