Pod te święta, coby po wigilii, chlapnąć co nieco...
Marsóweczkę - na smaczek...
przepis prosty:
7 marsów rozpuścić w kąpieli wodnej, dolać 0,7 czystej wódeczki (u mnie Żołądkowa czysta), rozmieszać do jednolitej konsystencji, to do buteleczki, odczekać, aż ostygnie, zakręcić i na 24h do lodówki.
Już czuję, że jest nieziemsko słodkie i kopliwe
(OFC nie wszystko się do butelki zmieściło, a nadmiar trzeba upić )
Marsóweczkę - na smaczek...
przepis prosty:
7 marsów rozpuścić w kąpieli wodnej, dolać 0,7 czystej wódeczki (u mnie Żołądkowa czysta), rozmieszać do jednolitej konsystencji, to do buteleczki, odczekać, aż ostygnie, zakręcić i na 24h do lodówki.
Już czuję, że jest nieziemsko słodkie i kopliwe
(OFC nie wszystko się do butelki zmieściło, a nadmiar trzeba upić )
--
Medycyna Ratunkowa stoi w sprzeczności z procesem selekcji naturalnej