Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > walka z paleniem
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
ciekawe spostrzezenie:
"Im gorzej działa służba zdrowia, komunikacja publiczna, oświata, gospodarka - tym bardziej nie wolno palić. I nie przypadkiem liderami brutalnej wersji "niepalenia" są dwie zbankrutowane wyspy: Irlandia i Islandia."

https://wyborcza.pl/1,86116,8659493,Ja__Murzyn.html

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

Netzach
Netzach - Superbojownik · przed dinozaurami
Zgadzam sie - powinny rowniez byc osobne przedzialy dla alkoholikow!!! Wiekszosc nie powinna tlamsic mniejszosci. A przeciez wplywy z akcyzy pokryja koszty leczenia.

--
Cinebench R10 = 19867

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Rok 1984 coraz bliżej.

--
I ty moszesz bycz łan dej on de cover jakisz sławny magazyn

tilliatillia
A na innej wyspie, Nowej Zelandii, planuje się całkowite zdelegalizowanie tytoniu. Chyba nie powiecie, że gospodarka tego kraju jest w złej kondycji? :p

--
tylko spokojnie.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
https://www.youtube.com/watch?v=E7RMxT4YaAQ

--
I ty moszesz bycz łan dej on de cover jakisz sławny magazyn

PurkusKuchatek
Nowa Zelandia?
A to nie tam, gdzie mniejszość stanowią ludzie, a dominującą większością są nieużywające tytoniu owce

--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji
Poseł odpowiedzialny przed wyborcą - nie daj sobie zamykać ust.

tilliatillia
:purkus
Może i tak, ale jednak kilka osób tam mieszka
Nie szukając tak daleko: podobne plany ma Finlandia. Też "bankrut"?

--
tylko spokojnie.

sunnivva
Nie wiadomo. Ja tylko kojarzę, że "źle się dzieje w państwie duńskim".

Tak sie zastanawiam, bo w Norwegii też ten zakaz obowiązuje, a nie widziałam, żeby tam ludzie jakoś skrajnie biedowali, czy narzekali na służbę zdrowia. Niech mnie ktoś naprostuje, jeśli się mylę.

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Corduroy - Superbojownik · przed dinozaurami
:tillatilla: jeszcze nie

prohibicja nic nie załatwi, poza tym nie widzę powodu dla którego zakazać palenia a nie zakazać picia alkoholu, jedzenia tłuszczów nasyconych, słodyczy, jeżdżenia samochodem i pracy siedzącej. Albo nawet pracy w ogóle, bo przecież ktoś kto siedzi za biurkiem jest narażony na otyłość i ostatecznie w jej wyniku śmierć, ale ktoś kto robi na budowie, lub myje okna w wieżowcu właściwie sam się prosi o śmierć. Zakażmy wszystkiego i popełnijmy zbiorowe samobójstwo.

Netzach
Netzach - Superbojownik · przed dinozaurami
Bo to takie biadolenie czlowieka, ktory nie potrafi pogodzic sie z tym ze jego nalog jest spolecznie szkodliwy i probuje jakos usprawiedliwic to, ze nie potrafi rzucic.
Dla niego caly swiat ma sie dostosowac, tworzyc oddzielne sekcje dla palacych (na takiej samej zasadzie jak sekcja dla sikajacych na basenie), a przeciwnicy to zydzi, masoni i cyklisci.

--
Cinebench R10 = 19867

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Corduroy - Superbojownik · przed dinozaurami
Aurat palenie nie jest bardziej szkodliwe społecznie niż picie alkoholu. Z resztą ten cały zakaz mnie guzik obchodzi po za jedną rzeczą, która mnie w nim niesamowicie wręcz wk****. Załóżmy, że jestem właścicielem firmy bądź restauracji. To ja powinienem decydować czy u mnie w lokalu się pali czy nie, czy robię sekcje dla palących czy nie robię. Potem tylko dać informację, że to restauracja w której można palić - palący wejdzie niepalący nie, podobnie jak z restauracjami dla niepalących - wejdzie niepalący, palący nie. Podobnie z miejscami prac y - jeśli mam małą firmę, w której pracuje powiedzmy ja i 3 inne osoby i wszyscy palimy to po wała mi robić palarnię? Czemu prywatny właściciel nie może sam decydować co można a co nie na jego podwórku?

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Netzach-ja nie chcę rzucać, i nie chcę być dyskryminowany przez państwo za to że pale gdyż odprowadzam dla państwa podatek. Dobrze że płace, ale już źle że palę?

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

Netzach
Netzach - Superbojownik · przed dinozaurami
Nikt ci nie kaze rzucac przeciez. Ale tez nie mozesz oczekiwac ze Twoj nalog bedzie brany pod uwage wszedzie gdzie pojdziesz. Nie kazdy musi tez miec ochote wciagac dym. Nie zrozum mnie zle - sam kiedys palilem i nadal pale jak mam ochote jednak ciesze sie ze w UK nie wolno palic w restauracjach, klubach etc - to chyba nie taki wysilek wyjsc na zewnatrz na fajke - a dzieki temu ubrania wszystkich w pomieszczeniu nie smierdza fajkami.

--
Cinebench R10 = 19867

sunnivva
OK, :netzach, można wyjść na zewnątrz. Jesli nie lubisz smrodu fajek, jak zamierzasz wejść do klubu czy pubu, którego wejście jest zastawione tłumkiem palaczy?

W większości restauracji w Polsce od dawna sie nie jaro, chyba że w ogródku, na zewnątrz. Powstaje coraz więcej klubów, kawiarni i pubów dla niepalacych. Przedsiębiorcy dostrzegają "potrzebę ludu" i na nią reagują.
Ja jestem zagorzałym jaraczem, rzucac nie zamierzam; nigdy nie narzucam się niepalącym ze swoim smrodem; jesli ktoś przy stoliku prosi mnie, bym przy nim nie paliła - no problem.
To kwestia kultury, nie prawa i wara prawodawcy od tego, co ja robię w swoim własnym, prywatnym pomieszczeniu, które ktoś nagle uznał za miejsce publiczne.

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

white_mouse
:netzach jeśli dobrze zrozumiałem wiadomości na temat zakazu, to w PL nie będzie można też palić przed knajpą, co moim zdaniem jest głupie.

jeśli w lokalu podawane jest jedzenie, to obowiązywał zakaz palenia w pomieszczeniu. W knajpach można było.
A co do zastawionego wejścia - jeśli obsługa lokalu jest kumata, to postawi śmietniczek z popielniczką 5m od wejścia, przez co palący się odsuną ;)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
:netzach sorry ale państwo nie ma prawa mi mówić co jest dla mnie dobre a co złe. Chce pić to pije chce się truć to się truje i to jest moja sprawa. Na opakowaniu jest napisany skład i ostrzeżenie czym to grozi więc nie widzę problemu.

Nie chce się truć dymem idę do knajpy dla nie palących których jest dużo a nie że nigdzie nie wolno palić bo państwo wie lepiej co dla mnie jest dobre.

--
I ty moszesz bycz łan dej on de cover jakisz sławny magazyn

organek
organek - Superbojownik · przed dinozaurami
Tutaj, w Niemczech, zakaz palenia obowiązuje od trzech albo czterech lat o ile pamiętam. I pamiętam też, że przed jego wprowadzeniem było wielkie halo i duże kuku...

Od tego czasu ŻADNA knajpa, do której chodziłem nie upadła, w piątkowy wieczór trudno gdziekolwiek znaleźć miejsce bez rezerwacji... Generalnie właściciele rozwiązali to na trzy sposoby:
- knajpa dla niepalących (wtedy wychodzi się przed lub za knajpę, często jest tam swego rodzaju dach),
- knajpa dla palących (gdzie wchodząc podpisuje się swego rodzaju oświadczenie), lub coś w rodzaju 'zamkniętej imprezy' otwartej dla każdego ;),
- wreszcie, co jest chyba prostym rozwiązaniem: w niektórych knajpach posiadających tylko jedno pomieszczenie, wstawiono pleksiglasową ścianę w środku, i część gdzie jest wejście do toalet jest 'dla niepalących'. Czy to takie kosztowne?

Da się? Da się!

Sam sobie lubię zapalić przy piwku czasem, ale już na przykład jedzenia w dymie nie znoszę. Dobrze jest więc mieć wybór. Amen.

--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...

tilliatillia
:Skowrona
Pasów też nie zapinasz, bo państwo Cię do tego zmusza?

--
tylko spokojnie.

sunnivva
:tillia, lalka, nie przeginaj. To chyba nie do końca to samo

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Takie pytania jak to z pasami sprawiają że robię odruchowego facepalma

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

tilliatillia

No co? Niektórzy przedmówcy straszą bankructwem mojego kraju, bo zabronili im palić, więc i ja - dla dobra dyskusji, rzecz jasna - dopuszczam się małego nadużycia

--
tylko spokojnie.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
:tilliatillia kocham takie argumenty. Pasy to jest poprawa bezpieczeństwa w czasie realnego zagrożenia jakim może być ewentualny wypadek w czasie jazdy i nikt podatku od pasów nie bierze. Wytłumacz mi jak to się ma do palenia? Pale sobie w barze wokół kupa ludzi też pali i komu to przeszkadza? Niepalącym? Przecież im tam nikt nie każe na siłę siedzieć. Niepalący mają bary dla siebie palący dla siebie i nie widzę kompletnie sensu wprowadzania takiego zakazu. A jak zakażą alkoholu to też im przytakniesz? Przecież taki pijany to duże zagrożenie. Może wyjść na ruchliwą ulice i spowodować wypadek, przewrócić się na matkę z wózkiem, zarzygać przechodnia poza tym niszczy sobie organizm bardziej niż palacz.

Btw jestem niepalący.

--
I ty moszesz bycz łan dej on de cover jakisz sławny magazyn

organek
organek - Superbojownik · przed dinozaurami
:Skowrona nie 'przeszkadza' a realnie 'szkodzi', przynajmniej wg naukowych badań. Pijąc alkohol trujesz siebie (abstrahuję teraz od społecznych skutków picia alkoholu), paląć trujesz również swoje otoczenie? Jak wspominałem, od czasu do czasu lubię sobie zakurzyć i najmniejszego problemu nie sprawia mi wyjście z przed bar, czy do innego pomieszczenia na chwilę.

Nie jestem pewien gdyż nie znam tej ustawy szczegółowo, ale czy właściciel baru nie może zadeklarować iż jego przybytek jest 'dla palących'?

--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...

goku122
Genialna odpowiedź na artykuł Żakowskiego

https://wo.blox.pl/2010/11/Yo-nigga.html

Nie jestem chyba sam w tym dobrym samopoczuciu, przypuszczam więc, że budowana przez Żakowskiego argumentacja typu Drżyjcie! będzie u nas teraz tak okropnie jak w USA i Europie Zachodniej! będzie mało skuteczna. No chyba, że wśród jego wiernych czytelników z kręgów radiomaryjnych, bo to oni najchętniej straszą zgniłym zachodem.
Wielce szanowny panie redaktorze, głównym powodem, dla którego cywilizowany świat chce panu zabronić palenia w knajpach, nie jest antynikotynowa obsesja higieniczna. Do nikotyny nic osobiście nie mam, se pan ją wstrzykuj, żuj, inhaluj, wcieraj, aplikuj doodbytniczo czy w jakikolwiek inny sposób, nie związany z zasmradzaniem otoczenia.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Dobrze ale wchodząc dla baru dla palących akceptuję że tu się pali i nikt mnie nie zmusza do tego żeby siedzieć w dymie. Na tym polega wolność. Jest potrzeba żeby były bary dla niepalących to one powstają. Na tym polega wolny rynek i nie trzeba tego regulować prawnie.

--
I ty moszesz bycz łan dej on de cover jakisz sławny magazyn

sunnivva
Otóż to. Teraz każdypub ma być dla niepalących, a tylko lokale o powierzchni powyżej 100 m2 moga wydzielić część dla palących.

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

organek
organek - Superbojownik · przed dinozaurami
oh, jeżeli taka jest sytuacja to rząd dał dupy.

--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...

tilliatillia
Nie chodzi już nawet o sam zakaz, bo jak widać na przykładzie innych państw, ten system się sprawdza.
Bawi mnie jedynie to buńczuczne podejście do każdego nowego przepisu. Mnie również wiele obowiązujących praw przeszkadza, ale niestety trzeba się z nimi zgadzać albo płacić stosowne kary.
W tym przypadku jest podobnie. Ustawa się uprawomocniła i nic nie można zrobić. Jedynie w gestii właścicieli klubów pozostaje kwestia potraktowania uzależnionej części społeczeństwa
A wojowaniem i wieszczeniem nadciągającego kataklizmu niczego nie zdziałamy

--
tylko spokojnie.

sunnivva
:organek, mnie to mówisz?
:tilliatillia, załóżmy, że uciułałam te pół banki na czterdziestometrową piwniczkę na gdańskiej starówce. Mam pomysł na lokal. I muszę sobie ze swojego własnego, prywatnego i ciężką krwawicą kupionego pomieszczenia wyjść zapalić na zewnątrz. Bo prawodawca uznał je za miejsce publiczne

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Tak mówi większość ludzi w Polsce dlatego jest jak jest. Naród może wymusić na władzy wiele rzeczy w tym zablokowanie takich durnych przepisów gdyby tylko ludziom się chciało.

--
I ty moszesz bycz łan dej on de cover jakisz sławny magazyn
Forum > Hyde Park V > walka z paleniem
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj